Trwa ładowanie...
d1ljqdb
Temat

Firma(strona 6/1)

Pomysł na biznes: Ekologiczne notesy
12 lipca 2018, 11:18

Pomysł na biznes: Ekologiczne notesy

- Zależy nam na łączeniu tradycji z nowoczesnością - mówią o swojej działalności Paulina Derecka i Renata Motyka, właścicielki firmy Paprotnik Studio. Ich pomysł na biznes to kreatywne studio zajmujące się projektowaniem graficznym. - Naszym flagowym produktem jest ręcznie szyty notes, który zawiera ekologiczny papier, wyprodukowany z resztek owoców. W jego skład wchodzą kiwi, cytrusy lub kukurydza - tłumaczą właścicielki. Odpady z warzyw i owoców zastępują 15-20 proc. celulozy z drzew, która jest wykorzystywana do produkcji papieru. Paprotnik Studio to działalność dwóch przyjaciółek. Skąd pomysł na taki biznes? - Studiowałyśmy razem na Akademii Sztuk Pięknych. Miałyśmy do czynienia przede wszystkim z projektowaniem książki. W międzyczasie zaczęłyśmy pracować nad różnego rodzaju projektami graficznymi - wspomina Paulina Derecka. Firma powstała w 2015 roku. Pierwsza inwestycja wyniosła 20 tys. zł. To wartość zakupu komputerów, oprogramowania i pierwszego druku. Początkowo firma szyła ręcznie ok. 100 sztuk notesów miesięcznie. W ciągu dwóch lat sprzedaż wzrosła dziesięciokrotnie. Z usług projektowych i papierniczych firmy korzystają już wydawnictwa i instytucje z całego kraju.

Pomysł na biznes: Podłoga interaktywna
12 lipca 2018, 11:18

Pomysł na biznes: Podłoga interaktywna

- To pierwszy produkt w Polsce i na świecie, który połączył funkcję rozrywkową, rehabilitacyjną i edukacyjną - mówi o "Magicznym dywanie" Maciej Mazurkiewicz, współwłaściciel firmy Funtronic. Jego pomysł na biznes to interaktywne urządzenie z zestawem zabaw ruchowych w terapii dla dzieci lub osób starszych. Produkt stworzyło dwóch inżynierów i specjalista od edukacji. W ciągu dwóch lat firma stała się liderem w swojej branży, a polski produkt jest dostępny na 10 europejskich rynkach. Skąd pomysł na taki biznes? - Z miłości do dzieci. Spotkaliśmy się we trzech w 2014 roku. Postanowiliśmy stworzyć produkt, który będzie łatwy w obsłudze, którego nauczyciele nie będą się obawiali, a który będzie wnosił coś konkretnego w sam proces edukacji. I tak powstał Magiczny dywan - wspomina współwłaściciel. Koszt pierwszej inwestycji wyniósł 200 tys. zł. Kolejne środki firma pozyskała z Unii Europejskiej. Było to 200 tys. euro. W 2015 roku przedsiębiorstwo sprzedało ok. 100 sztuk swojego urządzenia. W 2016 roku - już ponad 1,5 tys. sztuk. Zobacz nowy odcinek programu "Pomysł na biznes".

Pomysł na biznes: Elektryczny rower miejski
12 lipca 2018, 11:17

Pomysł na biznes: Elektryczny rower miejski

- Nie jesteśmy firmą rowerową. My chcemy rozwiązać pewien problem - mówi o swojej działalności Marcin Piątkowski, założyciel "JIVR Bike". Jego pomysł na biznes to pierwszy na świecie elektryczny, składany i bezłańcuchowy rower, który komunikuje się z infrastrukturą miejską. Został stworzony w Londynie, ale w całości produkowany jest w Mielcu. Projekt sfinansowali globalni inwestorzy, a w kolejce po polski produkt ustawiają się klienci z Europy Zachodniej, ale także z Brazylii, Chile czy Hawajów. Skąd pomysł na taki biznes? - Ze studiów magisterskich w Londynie, gdzie studiowałem przedsiębiorczość technologiczną. Założeniem całego kursu magisterskiego było znalezienie dużego problemu społecznego. Wraz z kolegami chcieliśmy rozwiązać problem korków w dużych miastach - wspomina Piątkowski. Pomysł powstał w 2011 roku. Wdrażanie projektu trwało 5 lat. Pierwszą inwestycją było 100 tys. funtów - środki od uczelni na stworzenie projektu, druk modelu 3D i opatentowanie pomysłu. Sprzedaż ruszyła w listopadzie 2016 roku. Obecna produkcja firmy to 20 sztuk rowerów miesięcznie. Do końca 2017 roku firma chce zwiększyć moce produkcyjne do 100 sztuk miesięcznie.

Pomysł na biznes: Słowiański fitness
12 lipca 2018, 11:16

Pomysł na biznes: Słowiański fitness

- Moja firma to pierwszy taki projekt w Polsce i na świecie. Jeszcze nikt w żaden sposób nie połączył naszych tańców ludowych z nowoczesnymi formami fitness - mówi Justyna Bolek, właścicielka firmy "Slavica Dance". Jej pomysł na biznes to słowiański fitness, czyli połączenie polskiej tradycji z nowoczesną muzyką. - Kroki tańców ludowych zostały zmodyfikowane na potrzeby bazy fitnessowej - tłumaczy właścicielka. Firma działa na zasadzie franczyzy i szkoli instruktorów w całej Polsce oraz za granicą. Biznes powstał w lipcu 2015 roku. Koszt inwestycji wyniósł ponad 100 tys. zł. - 80 tys. zł pochodziło od funduszu inwestycyjnego, ok. 40 tys. zł ze środków własnych. Głównym kosztem było opatentowanie pomysłu oraz skomponowanie specjalnej muzyki i nabycie praw autorskich - tłumaczy Justyna Bolek. W ciągu 12 miesięcy firma pozyskała 32 instruktorów w całej Polsce oraz jednego instruktora w Stanach Zjednoczonych, który prowadzi zajęcia w Nowym Jorku.

Pomysł na biznes: Manufaktura narciarska
12 lipca 2018, 11:16

Pomysł na biznes: Manufaktura narciarska

- Jesteśmy jedyną w Polsce firmą, realizującą zamówienia indywidualne na narty – mówi Szymon Girtler, założyciel i współwłaściciel "Monck Custom", małej manufaktury narciarskiej. - Tworzymy spersonalizowane narty zjazdowe. To produkty unikalne, "szyte na miarę" - pod konkretną wagę, wzrost i umiejętności - tłumaczy właściciel. Jego firma nie ma konkurencji w swojej kategorii. Po spersonalizowane, polskie narty zgłaszają się klienci m.in. z Kanady, Australii czy Japonii. W niewielkiej manufakturze pracują trzy osoby. Drewniane narty powstają w piwnicy jednego z warszawskich domów. Czas produkcji jednej pary to 7-8 dni roboczych. Cena? Od 2,9 tys. zł do 5,5 tys. zł. Realizacja zamówień specjalnych trwa do dwóch miesięcy. Koszt takich nart to ponad 7 tys. zł. Firma powstała w 2011 roku. Pierwsza inwestycja wyniosła ok. 100 tys. zł. To wartość opracowania technologii, zakupu dwóch maszyn, narzędzi oraz materiałów. Źródłem finansowania był wkład własny i środki inwestowane na bieżąco. Początkowa sprzedaż wynosiła ok. 10-15 par nart rocznie. Dziś firma sprzedaje ok. 60 par w sezonie. Zobacz nowy odcinek programu "Pomysł na biznes"!

d1ljqdb
Pomysł na biznes: Kawiarnia z kotami
12 lipca 2018, 11:15

Pomysł na biznes: Kawiarnia z kotami

- To kawiarnia inna niż wszystkie. Naszą ideą jest pomaganie i ludziom i kotom - mówi Anna Pawlicka, właścicielka "Miau Cafe". Jej pomysł na biznes to pierwsza w Warszawie kawiarnia z kotami. - Pomagamy bezdomnym zwierzętom, organizujemy akcje charytatywne, aktywizujemy seniorów. Ludzie mogą się u nas zrelaksować w towarzystwie kota - dodaje właścicielka. Skąd pomysł na taki biznes? - Zawsze marzyłam o tym, żeby założyć kawiarnię. Musiało to być coś oryginalnego, a ponieważ kocham koty i wiem, że powstają takie kawiarnie na całym świecie, m.in. z crowdfoundingu, to postanowiłam zainteresować się tematem i udało się - wspomina Pawlicka. Firma powstała dzięki darczyńcom. Koszt inwestycji wyniósł ok. 110 tys. zł. Ponad 60 tys. zł pochodziło ze zbiórki internautów. Po roku działalności właścicielka myśli o drugim lokalu. Nie ma tu żadnej konkurencji.

Pomysł na biznes: Ręcznie robione dekoracje świąteczne
12 lipca 2018, 11:13

Pomysł na biznes: Ręcznie robione dekoracje świąteczne

- Większość produktów, które tworze jest wykonywane w pojedynczych egzemplarzach - mówi Monika Jarecka, właścicielka firmy "Cudawianki Handmade", zajmującej się rękodziełem. Jej pomysł na biznes to ręcznie robione dekoracje świąteczne. Staram się tworzyć przedmioty, których na co dzień nie można kupić w sklepach. To powoduje, że moja oferta jest dość wyjątkowa - dodaje. Właścicielka skupia się na sprzedaży w kraju, ale po polskie rękodzieło zgłaszali się już klienci m.in. z Wielkiej Brytanii i Szwecji. Skąd pomysł na taki biznes? - Od zawsze interesowały mnie prace manualne. Studiowałam dziennie i nie miałam czasu na to, żeby podjąć pracę na pełen etat. Firma powstała w 2012 roku. Pierwszą inwestycją było 600 zł przeznaczone na zakup maszyny do szycia oraz tkanin. Łącznie w biznes zainwestowano ok. 12 tys. zł. Obecna sprzedaż to ponad 100 szt. produktów miesięcznie. - Ok. 75 proc. sprzedaży to klienci indywidualni. Reszta zamawia już produkty w większych ilościach - dodaje. Zobacz nowy odcinek programu "Pomysł na biznes".

Pomysł na biznes: Pachnąca biżuteria
12 lipca 2018, 11:11

Pomysł na biznes: Pachnąca biżuteria

- Jesteśmy pierwszą firmą w Polsce, która połączyła w jedno to, co kobiety kochają najbardziej - biżuterię i perfumy - mówi Klaudia Idzikowska, współwłaścicielka firmy Messh. Jej pomysł na biznes to pachnąca biżuteria. - Cały koncept opiera się na ażurowej zawieszce, która jest podstawą biżuterii. W środku znajdują się pachnące kuleczki, które same produkujemy. Powstają one z olejków inspirowanych ekskluzywnymi perfumami od projektantów - tłumaczy właścicielka. Skąd pomysł? - Pomyślałam, że jeśli na świecie produkowane są pachnące buty, to dlaczego by nie stworzyć pachnącej biżuterii. Czegoś co połączy dwa aspekty, które kobiety uwielbiają - wspomina Idzikowska. Firma powstała w 2015 roku. Biznes tworzą dwie przyjaciółki. Początkowy koszt inwestycji wyniósł 20 tys. zł. To wartość współpracy z kontrahentami, pozyskania olejków zapachowych, opracowania receptury do pachnących kuleczek oraz zakupu półproduktów. Firma skupia się na sprzedaży w kraju, ale po polską biżuterię zgłaszają się już klienci z USA, Australii i Europy Zachodniej. Zobacz nowy odcinek programu "Pomysł na biznes".

Pomysł na biznes: Pracownia recyklingu szkła
12 lipca 2018, 11:10

Pomysł na biznes: Pracownia recyklingu szkła

- Moja pracownia to miejsce, w którym niepotrzebne szklane przedmioty, otrzymują nowe, drugie życie - mówi Justyna Bieńkowska-Werbicka, założycielka "Pracowni artystycznej Tynka". Jej pomysł na biznes to pracownia recyklingu szkła, w której powstają m.in. naczynia ze zużytych, stopionych butelek. Po produkty Polki zgłaszają się klienci nawet z Australii. W ofercie są m.in. patery, misy, talerze, świeczniki, mydelniczki czy wizytowniki. Średnia cena produktów 20-100 zł. Skąd pomysł? - Z wykształcenia jestem artystą-malarzem. Od początku było dla mnie oczywiste, że rynek pracy nie zaskoczy mnie szeroką paletą ofert pracy do wyboru - stąd pomysł na otworzenie własnej działalności - wspomina Bieńkowska-Werbicka. - Na początku oferowałam malarstwo ścienne, malarstwo sztalugowe oraz szkło artystyczne. Wybrałam szkło - dodaje. Firma powstała w 2012 roku. Początkowy koszt inwestycji we własny biznes wyniósł ok. 40 tys. zł. - 80 proc. wartości tej inwestycji to koszt zakupu pieca do przetapiania szkła. Obecna sprzedaż to ok. 120 sztuk miesięcznie. 50 proc. wartości sprzedaży to zamówienia dla firm.

Pomysł na biznes: Kosmetyki naturalne
12 lipca 2018, 11:09

Pomysł na biznes: Kosmetyki naturalne

- Naszą ideą było stworzenie marki dla ludzi, którzy szukają niezwykłych rzeczy w produktach codziennego użytku - mówią Karolina Kulińska-Kosowicz i Paweł Kosowicz, właściciele firmy Yope. Ich pomysł na biznes to naturalne kosmetyki. - Nasze produkty opierają się na trzech głównych wyróżnikach. Są nimi design, zapach oraz ekologiczność - wyliczają właściciele. Yope to mała polska firma, która chce konkurować z zagranicznymi koncernami. Już dziś produkowane pod Warszawą kosmetyki trafiają do klientów z Niemiec, Hiszpanii czy Skandynawii. Wszystkie produkty w ponad 90 proc. składają się z naturalnych składników. Skąd pomysł na taki biznes? - Chcieliśmy stworzyć produkty codziennego użytku, ale w sposób inny, ciekawy - odpowiada Paweł Kosowicz. Idea firmy powstała w 2013 roku. Sprzedaż ruszyła w styczniu 2015 roku. Początkowy koszt inwestycji wyniósł ok. 100 tys. zł. Źródłem finansowania były oszczędności oraz środki inwestowane na bieżąco. Dziś firma notuje dynamiczny wzrost sprzedaż. W ostatnim miesiącu było to ok. 25 tys. sztuk kosmetyków. Zobacz nowy odcinek programu "Pomysł na biznes".

d1ljqdb
Pomysł na biznes: Mapy dekoracyjne
12 lipca 2018, 11:08

Pomysł na biznes: Mapy dekoracyjne

- Nie jestem typowym sklepem z gotowymi produktami. Tworzę mapy wyłącznie na zamówienie - mówi o swojej firmie Ula Jurkowska, założycielka "Maptu". Jej pomysł na biznes to mapy dekoracyjne, które klient sam tworzy i personalizuje. - Ta działalność, to połączenie pięknej grafiki i wszystkich wspomnień, które można w niej zamknąć - dodaje właścicielka. Skąd pomysł na taki biznes? - Wszystko zaczęło się od remontu, w którym pomagałam koleżance. Spędzałyśmy razem trochę czasu, ona opowiadała o swoich planach i powiedziała, że tutaj chciałaby powiesić mapę, pytając, czy ja mogę jej taką mapę przygotować, skoro zajmuję grafiką - wspomina Ula Jurkowska. - Nie znalazłam nikogo, kto by się tutaj tym zajmował, więc pomyślałam, że warto - dodaje. Firma powstała w 2015 roku. Koszt inwestycji wyniósł ok. 50 tys. zł. Obecna sprzedaż to ponad 100 map miesięcznie. Zamówienia są realizowane dla klientów z całego świata - oprócz Europy plakaty wysyłano m.in. do Brazylii.

Pomysł na biznes: Usługi sokolnicze
12 lipca 2018, 11:08

Pomysł na biznes: Usługi sokolnicze

Usługi sokolnicze z kompleksową ochroną wszelkich miejsc przed szkodnikami - to pomysł na biznes Piotra Zadwornego, założyciela firmy "Drapole" - Szpaki na plantacjach, gołębie w galeriach handlowych czy gawrony w parkach. Płoszymy ptaki bez polowania, bez zabijania - wyjaśnia właściciel i dodaje - sprzątamy tam, gdzie człowiek nie daje rady. Z usług firmy korzystają korporacje, galerie handlowe, urzędy miast i fabryki. Ceny płoszenia zaczynają się od 850 zł netto za dzień pracy. Firma posiada ok. 60 ptaków. Gotowych do pracy jest 25-35 sztuk. Do płoszenia wykorzystywane są sokoły, jastrzębie i orły. Sowy służą do realizacji zleceń komercyjnych. Koszt inwestycji w tego typu działalność to ok. 50-60 tys. zł. Firma powstała w 2006 roku. Dziś właściciel realizuje ok. 55 kontraktów rocznie. Zobacz nowy odcinek programu "Pomysł na biznes".

Pomysł na biznes: Materac z termoelastycznej pianki
12 lipca 2018, 11:06

Pomysł na biznes: Materac z termoelastycznej pianki

Trójwarstwowy materac z pianki termoelastycznej - to pomysł na biznes dwóch kuzynów Kuby Wieczorka i Jaśka Bagniewskiego, założycieli firmy "Eve". - Chcieliśmy udoskonalić obecną technologię i stworzyć produkt inny, niż dostępne na rynku modele - mówi Bagniewski. Właściciele pracują w Wielkiej Brytanii, gdzie pozyskali 3 mln zł na inwestycję w startup. Po 18 miesiącach działalności sprzedają ponad 100 sztuk materacy dziennie. Teraz chcą podbić swoim produktem rynek polski. Zobacz nowy odcinek programu "Pomysł na biznes".

Pomysł na biznes: Lampy z części samochodowych
12 lipca 2018, 11:05

Pomysł na biznes: Lampy z części samochodowych

Design z części samochodowych - to pomysł na biznes Pauliny i Bartka Bieleckich, właścicieli Rec.On, firmy produkującej oryginalne dodatki do wnętrz. Wszystkie produkty są wykonane ręcznie z materiałów pochodzących z recyklingu, głównie ze zużytych części samochodowych oraz z drewna i szkła z odzysku. - Te elementy miały kiedyś inne życie. My przekształcamy je w funkcjonalne, designerskie obiekty - mówią o swojej działalności właściciele. W ofercie firmy są lampy, wieszaki, stojaki i stoły. Komponenty do produktów pochodzą z demontażu silników - np. kółek rozrządu i elementów skrzyni biegów. - To jest nurt upcyklingu, czyli wykorzystania odpadów w zupełnie nowej formie - tłumaczy Bartek Bielecki, współwłaściciel. Skąd pomysł na taki biznes? - Okryliśmy urok tych rzeczy, kiedy zaczęliśmy myśleć o urządzeniu biura. Wówczas zastanowiliśmy się, dlaczego nie zrobić czegoś takiego dla innych? - wspomina Paulina Bielecka. Firma powstała w 2015 roku. Koszt inwestycji wyniósł ok. 150 tys. zł. To wartość wynagrodzeń pracowników i podwykonawców, materiałów produkcyjnych, narzędzi oraz reklamy. Początkowa sprzedaż wynosiła śr. 2-3 produkty miesięcznie. Obecnie firma sprzedaje śr. 20 sztuk produktów miesięcznie. Zobacz kolejny odcinek programu "Pomysł na biznes".

Pomysł na biznes: Zabawki o medycznych kształtach
12 lipca 2018, 11:04

Pomysł na biznes: Zabawki o medycznych kształtach

Pluszowe maskotki w kształcie organów ludzkich - to pomysł na biznes Agnieszki Nieradki, absolwentki Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego i właścicielki firmy "Pluszektorium". Biznes promuje transplantologię, dawstwo organów i dociera do szpitali, przedszkoli, szkół i Uniwersytetów Medycznych. W ofercie firmy jest 13 rodzajów maskotek, wśród nich m.in. pluszowe serce, wątroba czy macica. Maskotki mogą być formą humorystycznego gadżetu dla dorosłych lub zabawką o charakterze edukacyjnym dla dzieci. Pomysł na biznes powstał w trakcie studiów medycznych i zajęć z anatomii. - Jako studentka Uniwersytetu Medycznego, zauważyłam, że nie ma nic, co pokazywałoby elementy ludzkiego ciała w taki przyjazny sposób - opowiada Agnieszka Nieradka. Firma ruszyła w 2013 roku. Początkowy koszt inwestycji wyniósł ok. 5-10 tys. zł. To wartość zakupu maszyny, materiałów i komponentów do szycia oraz marketingu. Dziś sprzedaż jest uzależniona od pory roku. W okresie wiosenno-letnim to średnio 30 pluszaków miesięcznie, w okresie jesienno-zimowym ok. 150 sztuk miesięcznie. Zobacz nowy odcinek programu "Pomysł na biznes".

d1ljqdb
Pomysł na biznes: Przechowalnia rzeczy
12 lipca 2018, 11:03

Pomysł na biznes: Przechowalnia rzeczy

Mobilna przechowalnia rzeczy - to pomysł na biznes Rafała Kołomańskiego, właściciela warszawskiej firmy "Więcej Miejsca". W specjalnych pojemnikach i monitorowanym magazynie, można bezpiecznie przechować swoje rzeczy. - Naszym wyzwaniem jest przekonywanie Polaków, że w łatwy i komfortowy sposób, bez wychodzenia z domu, można zwiększyć przestrzeń do wygodnego życia - mówi Kołomański. Pomysł na biznes powstał z potrzeby. - Dwa lata temu borykaliśmy się z żoną z problemem ograniczającej przestrzeni. Wpadliśmy wtedy na pomysł stworzenia magazynu, w którym moglibyśmy przechowywać nasze rzeczy - wspomina właściciel. Kołomański zaproponował współpracę swojemu bratu. Firmę założyli w 2015 roku. Początkowy koszt inwestycji wyniósł ok. 200 tys. zł. Pieniądze przeznaczono na adaptację magazynu, zakup pojemników, stworzenie platformy internetowej i marketing firmy. Do tej pory na przechowanie oddano 2 tys. rzeczy. Firma zanotowała 5-krotny wzrost przychodów w stosunku do ubiegłego roku. Zobacz nowy odcinek programu "Pomysł na biznes".

Pomysł na biznes: Stoliki w kształcie miast i państw
12 lipca 2018, 11:03

Pomysł na biznes: Stoliki w kształcie miast i państw

Stoliki z blatami w kształcie miast lub państw - to pomysł na biznes Karola Wójcika, 21-letniego studenta ekonomii, założyciela warszawskiej firmy "Holdis". - Kreuję unikatowe stoliki kawowe - mówi o swojej działalności właściciel. - To jedyny taki produkt w Polsce i prawdopodobnie w całej Europie - dodaje. - Ze względu na swój minimalistyczny styl, stoliki są budowane z drewna oraz ze stali. Drewno dębowe i bukowe sprowadzam od dostawcy z Mazur. Kształty blatów są wycinane z dokładnością do 0,01 mm przez mojego znajomego, za pomocą maszyny CNC sterowanej komputerowo - opowiada o procesie produkcji Wójcik. - Całość wykańczana jest później ręcznie przeze mnie, a na końcu pakowana i wysyłana do klienta - dodaje. Pomysł na startup pochodzi z 2015 roku. Sprzedaż ruszyła wiosną tego roku. Początkowy koszt inwestycji wyniósł 300 zł - zakup nóg do blatów. Kolejną inwestycją był zakup drewna o wartości kilku tys. zł. Firma działa w ramach Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości, otrzymuje pomoc w rozwinięciu działalności, tzw. firma bez ZUS. W ciągu 6 miesięcy zrealizowano ok. 20-30 zamówień. Polskie stoliki wysłano już m.in. do Stanów Zjednoczonych, Belgii czy Wielkiej Brytanii. Zobacz nowy odcinek programu "Pomysł na biznes".

Pomysł na biznes: SPA dla psa
12 lipca 2018, 11:02

Pomysł na biznes: SPA dla psa

Ekskluzywny salon SPA dla psów, połączony z butikiem, oferującym odzież i akcesoria dla czworonogów - to pomysł na biznes Agnieszki Kulisz, właścicielki warszawskiej firmy "Doggy House". - Świadomość dbania o pielęgnację psów w Polsce wzrasta, dlatego takie miejsca są potrzebne - mówi właścicielka. - Nas wyróżnia unikatowe podejście. My nie traktujemy psów jak zwierząt z podwórka, traktujemy je - w cudzysłowie - jak ludzi - dodaje. Salon SPA oferuje m.in.: kąpiele, strzyżenie, trymowanie. Ceny? 100-500 zł - w zależności od zakresu usług i wielkości psa. W butiku można kupić m.in. ubrania, szelki, smycze, legowiska, torby i kosmetyki. Firma powstała w 2010 roku. Początkowy koszt inwestycji wyniósł 80 tys. Dziś liczba klientów w tzw. stałym okresie to śr. 300-320 osób miesięcznie. Zobacz nowy odcinek programu "Pomysł na biznes".

Pomysł na biznes: Szkoła nurkowania dla dzieci
12 lipca 2018, 11:01

Pomysł na biznes: Szkoła nurkowania dla dzieci

Szkoła nurkowania dla dzieci - to pomysł na biznes Aleksandra Chmiela, instruktora i założyciela warszawskiej szkoły "Komando foki". - Jako jedyni w Polsce na taką skalę prowadzimy zajęcia nurkowe wyłącznie z dziećmi - mówi właściciel. Skąd pomysł na taki biznes? - Podczas kursu instruktorskiego, który musiałem ukończyć, żeby zajmować się taką działalnością, dowiedziałem się, że istnieje kurs "PADI Seal Team" - w tłumaczeniu Komando foki. Wydał mi się on bardzo interesujący - wspomina Aleksander Chmiel. - Stwierdziłem, że jest to produkt, którego szukam, ponieważ zajmowanie się dorosłymi wiąże się z dużą konkurencją. Chciałem wypromować produkt, którego nikt nie sprzedaje - i udało się - dodaje. Początkowy koszt inwestycji wyniósł ok. 25 tys. zł. Była to wartość zakupu wyposażenia do nurkowania i podwodnych materiałów dydaktycznych dla dzieci. Koszt jednego zestawu do nurkowania to ok. 3,5 tys. zł. Na cenę składa się automat oddechowy, butla, kamizelka i balast. W ciągu trzech lat działalności - liczba klientów wzrosła 15-krotnie. Rocznie z nauki w szkole nurkowania korzysta ok. 350 dzieci. Zobacz nowy odcinek programu "Pomysł na biznes".

Pomysł na biznes: Meble tapicerowane metodą patchwork
12 lipca 2018, 11:00

Pomysł na biznes: Meble tapicerowane metodą patchwork

Produkcja kolorowych mebli patchworkowych - to pomysł na biznes Katarzyny i Wojciecha Marców, rodzeństwa i założycieli warszawskiej firmy "Juicy Colors". - Patchwork to technika łączenia tkanin tapicerskich z małych kawałków. Dzięki niej oferujemy unikatowe meble, ubrane w żywe kolory - tłumaczą właściciele. W ofercie są m.in. tapicerowane fotele, krzesła, pufy, sofy i łóżka. W większości to pojedyncze, unikatowe sztuki. Ceny zaczynają się od 1400 zł. Skąd pomysł na taki biznes? - Pomysł został zaczerpnięty z Londynu, gdzie wcześniej mieszkałam - wspomina Katarzyna Marzec, pomysłodawczyni firmy. - Zakochałam się tam w starych meblach, w antykach. Pomyślałam wtedy, że te szkielety, te formy są piękne, ale ich tapicerka jest albo stara albo nieciekawa. Zdecydowałam się skupować te meble i zacząć ubierać je w piękne tkaniny - dodaje. Firma powstała w 2011 roku. Biznes prowadzi 5-osobowa rodzina. Początkowy koszt inwestycji wyniósł ok. 40 tys. zł. Źródłem finansowania były zgromadzone oszczędności. Dziś średnia sprzedaż to 20-30 mebli miesięcznie. Zamówienia są realizowane także poza granice Polski, m.in. do Wielkiej Brytanii, Francji czy Holandii. Zobacz nowy odcinek programu "Pomysł na biznes".

d1ljqdb
Pomysł na biznes: Klub sportów walki dla dzieci
12 lipca 2018, 10:58

Pomysł na biznes: Klub sportów walki dla dzieci

Klub sportów walki dla dzieci od 4. roku życia - to pomysł na biznes Krzysztofa Łukaszewicza, trenera i założyciela firmy "Dragon's Den Kids". - Jako pierwszy klub w Warszawie stworzyliśmy zajęcia z brazylijskiego jiu-jitsu dla dzieci w trybie ciągłym - opowiada właściciel. Skąd pomysł na taki biznes? - Sportami walki zajmuję się od prawie 30 lat i jest to moja pasja. Kiedy zakładałem klub w 2010 roku, nie było w Warszawie miejsca, gdzie dzieci mogłyby ćwiczyć brazylijskie jiu-jitsu, a obserwuję np. rynek amerykański i widzę, że tam treningi tej sztuki walki dla dzieci bardzo dobrze się rozwijają. Pomyślałem, że jest to jakaś nisza i stąd pomysł na własny klub sportów walki - wspomina Łukaszewicz. Szacunkowy koszt inwestycji we własny klub sportów walki to ok. 30-40 tys. zł. Największym kosztem - oprócz zakupu sprzętu - jest mata. Jej koszt to ok. 150-200 zł za metr kwadratowy. Do treningów dla 20 osób wymagane jest ok. 100 metrów kwadratowych maty. Koszt karnetów miesięcznych to 90-170 zł. Z usług firmy śr. korzysta ok. 100 dzieci miesięcznie. Zobacz nowy odcinek programu "Pomysł na biznes".

Pomysł na biznes: Szczotki z naturalnego włosia
12 lipca 2018, 10:58

Pomysł na biznes: Szczotki z naturalnego włosia

Szczotki z naturalnego włosia dzika, ręcznie nawlekane i artystycznie zdobione - to pomysł na biznes Ilony Dzierzęckiej i Anny Kaźmierczak, założycielek "Brushes with love". - Kiedyś nie było innych szczotek, dziś ten produkt jest absolutną niszą, a samo szczotkarstwo wymierającym zawodem - opowiadają właścicielki. Skąd pomysł na taki biznes? - Od dziecka interesowałam się rękodziełem artystycznym. Dostałam propozycję, żeby przychodzić od czasu do czasu do pracowni szczotkarskiej - wspomina Ilona Dzierzęcka. - Pewnego razu wzięłam kilka opraw do domu, popatrzyłam na nie i pomyślałam, że te szczotki wykonane są starannie, są klasyczne, ale mogłyby być pięknym przedmiotem. Wtedy zadzwoniłam do Ani, która zna się na malowaniu na drewnie - dodaje. - I tak małymi kroczkami, bo ja pracowałam wtedy jeszcze w korporacji, zaczęłyśmy podążać do momentu, w którym jesteśmy teraz, czyli własnej firmy - wspomina Anna Kaźmierczak. Idea projektu powstała w 2015 roku, po roku rozpoczęto działalność. Koszt pierwszej inwestycji wyniósł ok. 20 tys. zł. Była to wartość m.in. szczeciny i gilotyny do niej, drewna, farb, lakierów, narzędzi, maszyn oraz gotowych próbek opraw. Kolejnym krokiem było pozyskanie dofinansowania z urzędu pracy. Po złożeniu wniosku i załączeniu biznesplanu, właścicielki otrzymały ok. 21 tys. zł dotacji na dalszy rozwój biznesu. Z usług firmy korzystają głównie osoby prywatne oraz męskie salony fryzjerskie oferujące strzyżenie i pielęgnacje brody. Zobacz nowy odcinek programu "Pomysł na biznes".

Pomysł na biznes: Okulary i zegarki z drewna
12 lipca 2018, 10:56

Pomysł na biznes: Okulary i zegarki z drewna

Ręcznie robione drewniane okulary i zegarki - to pomysł na biznes Wiktora Pyrzyka, współzałożyciela firmy "Plantwear". - Do naszego zakładu w Radzyniu Podlaskim przywożone są 3,5-metrowe deski, które później zamieniamy w mniejsze elementy, poprzez obróbkę mechaniczną. Później są one ręcznie szlifowane, woskowane, składane i pakowane - opowiada o procesie produkcji właściciel. Skąd pomysł na taki biznes? - Podpatrzyłem w internecie produkty oferowane przez amerykańską firmę, były to drewniane okulary. Stwierdziłem, że tego typu produkty przyjęłyby się na naszym rodzimym rynku - wspomina Wiktor Pyrzyk. - Zakupiłem pierwszą, testową partię okularów od zewnętrznego producenta. I już po tygodniu okazało się, że ten biznes naprawdę ma sens w naszym kraju - dodaje. Pierwszy koszt inwestycji wyniósł ok. 25 tys. zł. - To była wartość produktów testowych i akcji marketingowej – opowiada właściciel. Początkowy koszt inwestycji we własną produkcję wyniósł ok. 100 tys. zł., to była wartość sprzętu, surowców i komponentów. Obecna wartość parku maszynowego firmy to ponad 500 tys. zł. - Miesięczne koszty samej produkcji wahają się w granicach 250 tys. zł - dodaje. Zobacz nowy odcinek programu "Pomysł na biznes".

Pomysł na biznes: Szkoła deskorolki
12 lipca 2018, 10:55

Pomysł na biznes: Szkoła deskorolki

Nauka jazdy na deskorolce dla dzieci i dorosłych - to pomysł na biznes Dariusza Pietrowskiego, pomysłodawcy i założyciela warszawskiej szkółki "Go Skate", promującej kulturę deskorolkową. - To co nas wyróżnia, to unikatowość oferty. Jeszcze dwa lata temu nie mieściło się w głowie, żeby można było uczyć jazdy na deskorolce - odpowiada właściciel. Skąd pomysł na taki biznes? - Młodszy syn, który od dziecka jeździ na deskorolce, był inspiracją do tego, aby powołać taką szkółkę. I tak zrodził się sam pomysł - wspomina Pietrowski. W tym samym czasie napisaliśmy biznesplan i wzięliśmy udział w konkursie Pomysł na firmę. Przedarliśmy się przez kilka szczebli konkursowych i dotarliśmy do finału. Byliśmy jednym z laureatów i uzyskaliśmy wsparcie finansowe - dodaje. Firma powstała w 2014 roku. Koszt inwestycji wyniósł ok. 15 tys. zł. Była to wartość sprzętu, pierwszego instruktora, budowy strony internetowej, reklamy i marketingu. Źródłem finansowania w całości była nagroda w konkursie dla startupów. Działalność prowadzona jest na miejskich skateparkach. To pozawala zaoszczędzić na wynajmie. Zobacz nowy odcinek programu "Pomysł na biznes".

Pomysł na biznes: Barber shop
12 lipca 2018, 10:55

Pomysł na biznes: Barber shop

Miejsce przeznaczone wyłącznie dla mężczyzn, oferujące usługi w zakresie strzyżenia, golenia brody oraz pielęgnacji zarostu - to pomysł na biznes Dawida Rastianiego, współzałożyciela firmy "The Hermit", jednego z pierwszych barber shopów w Warszawie. - Naszym założeniem było stworzenie miejsca unikalnego. Pobyt tutaj nasi goście porównują do wizyty w SPA, a poziom relaksu do dobrego masażu - tłumaczy właściciel. Barber shop jest miejscem nawiązującym do dawnej tradycji brzytwy i brody, gdzie mężczyźni mogą kompleksowo zadbać o swoje włosy, skórę czy wąsy. Skąd pomysł na taki biznes? - Kiedy podróżowaliśmy, widzieliśmy wiele takich barber shopów w różnych zakątkach świata. Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego mężczyźni, którzy mieszkają w Australii czy Afryce mają dedykowane dla nich miejsca, a my w środku Europy chodzimy do salonów dla kobiet - wspomina Dawid Rastiani. Firma powstała w 2014 r. Właściciel zarządza biznesem ze wspólniczką. Koszt inwestycji? Minimum 20 tys. - Otwierając barber shop potrzebujemy fotel, myjkę, kosmetyki oraz lustro - wylicza Rastiani. Wszystko jednak zależy od lokalizacji, wyposażenia lokalu i liczby barberów. - Można zainwestować nawet 500 tys. zł - dodaje. W ciągu dwóch lat firma zanotowała 5-krotny wzrost liczby klientów. 71 proc. przychodu generują stali klienci. - Z usług firmy miesięcznie korzysta nawet kilka tys. osób - wylicza właściciel. Zobacz nowy odcinek programu "Pomysł na biznes".

d1ljqdb
d1ljqdb

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj