Gminni urzędnicy piszą listy. A w nich pytają mieszkańców o to, a z jakich pieców korzystają i czym w nich palą. Wypełnienie kwestionariuszy jest obowiązkowe, więc od piecowej lustracji nikt się nie wymiga. Wszystko to – jak twierdzą urzędnicy – w słusznym celu, czyli w walce ze smogiem.