Na pytanie zadane w artykule („Co czeka lemingi, co czeka nas?”) otrzymaliśmy nadspodziewanie szybko odpowiedź, a nawet dwie. Pod koniec listopada Tomasz Sadlik, szef przedsięwzięcia, złożył w krakowskim sądzie wniosek o zarejestrowanie Stowarzyszenia na Rzecz Obrony Praw Konsumenta i Obywatela „Pro Futuris”. Wydaje się, ze jest to wydarzenie bardziej przełomowe niż wyrok Sądu Najwyższego w sprawie dotyczącej klauzul walutowych w kredycie hipotecznym, który niedawno zelektryzował część opinii publicznej.