Wakacje to czas złotych żniw dla poszukiwaczy skarbów. Nie tylko profesjonalnych archeologów, ale i amatorów, nazywanych - od często używanego sprzętu - detektorami. – Archeolodzy chcą nas pozbawić prawa do poszukiwań, by dla siebie zagarnąć złoty pociąg, czy co tam jeszcze jest do wykopania – mówi nam Jacek Kozłowski, który na własną rękę prowadzi poszukiwania drogocennych znalezisk.