zakupy(strona 23/71)

Oranżada w butelce, guma kulka, lód na patyku. To wszystko można było mieć w latach 90. w cenie mniejszej niż 1 zł. Złotówka w tamtych czasach, była dla dzieciaka niczym trzymanie królewskiego berła. A jak jest dziś? Sprawdziłam, czy za tę monetę da się kupić coś więcej niż bułkę.

Nie milkną echa zakupów prezydenta Andrzeja Dudy w Biedronce z 2015 r., kiedy to za podstawowe produkty zapłacił 37 zł. Opozycja wytyka obozowi rządzącemu, że teraz za te same artykuły trzeba zapłacić więcej. Z politycznej burzy korzysta sama sieć, która wprowadza specjalną promocję na "koszyk Dudy".

13 lutego ruszą trzy nowe sklepy Kaufland. Staną w lokalizacjach po Tesco. Od czwartku klienci zrobią zakupy w nowych punktach w Warszawie, w Krakowie oraz w Gdańsku.

Od 1 marca wszyscy pracownicy Kaufland Polska będą zarabiać więcej. Jak podkreśliła firma w komunikacie, wielkość podwyżek będzie proporcjonalna do stanowiska i stażu pracy.

Biedronka obniża aż o połowę ceny żywność z bliskim terminem przydatności. Program - póki co - będzie pilotażowy, więc skorzystają z niego klienci 136 sklepów. Jeśli się przyjmie, zacznie obowiązywać we wszystkich.

Niedziele handlowe w 2020 r. to prawdziwy rarytas. Czeka nas bowiem w tym roku jedynie siedem niedziel handlowych. Dla porównania, w 2019 zakupy mogliśmy zrobić w każdą ostatnią niedzielę miesiąca oraz w dwie niedziele przed Bożym Narodzeniem oraz w niedzielę przed Wielkanocą.

Co prawda w grudniu - ze względu na święta - odnotowaliśmy wzrost liczby "odwiedzalności" w sklepach, to już w ujęciu rok do roku widać załamanie. Dane nie napawają optymizmem.

Poświąteczne obniżki w e-sklepach były jedynie wirtualne - wynika z kolejnej edycji "Świątecznego Barometru Cenowego". Co więcej, ceny ponad połowy badanych produktów... wzrosły.

Delikatesy Chorten w połowie stycznia pojawią się w Białymstoku. Sklep ma się wyróżniać ofertą świeżego mięsa i wędlin oraz dużym wyborem piw regionalnych.

"Socjalizm i ignorancja w praktyce" - zaczął swój wpis na Facebooku pan Damian. Mężczyzna porównał ceny zakupów w polskim i brytyjskim Lidlu. Wynik? 14 zł więcej wydanych w naszym kraju. Biuro prasowe sieci tłumaczy nam, skąd biorą się różnice.

Lawinowo rośnie liczba galerii handlowych w Polsce. W konsekwencji liczba metrów kwadratowych ich powierzchni liczona jest już w milionach i to ponad dwunastu. 2020 rok będzie dla branży sporym wyzwaniem.

Jedzenie poza domem jest w Polsce coraz bardziej popularne, a to dopiero początek. Rynek już jest ogromny, ale wciąż rośnie w szybkim tempie, w czym pomagają również zamówienia online.

- Chciałabym spróbować przeżyć 5 dni za 50 zł - powiedziałam w redakcji i dostałam na realizację tego pomysłu zielone światło. Zrobiłam zakupy i jadłam przez ten czas tylko to, co mieściło się w moim budżecie. Była radość, był kryzys, ale dobrnęłam do końca.

Choć przed nami zaledwie koniec roku, to Polacy szykują się jak na koniec świata. I oczywiście robią wszystko na ostatnią chwilę. Efekt? W sklepach szalone kolejki. - Kupują wszystko: czipsy, wódkę, piwo. Stania na co najmniej 20 minut - żali się jedna z czytelniczek.

W niedzielę 29 grudnia sklepy otworzą dla klientów swoje podwoje. Warto zrobić większe zakupy, bo kolejna okazja do niedzielnej wizyty w galerii handlowej czy markecie będzie dopiero pod koniec stycznia – w 2020 r. zakaz handlu zacznie obowiązywać na poważnie.

"Ale jak to nie mogę zwrócić tego zegarka? Czasem jak kupuję w galerii handlowej, to zwracam, internecie też, a w głupim małym sklepie nie mogę?" – denerwują się klienci. I zapominają, że sklepy nie mają obowiązku przyjmowania dobrego, nieuszkodzonego towaru tylko dlatego, że się rozmyślili. Mogą, ale to tylko ich dobra wola.

"Möchten Sie reklamówka?" - pyta klienta ekspedientka w niemieckim centrum handlowym w mieście Schwedt. Znajomość polskich słówek bardzo się przydaje, bo klientów zza wschodniej granicy jest mnóstwo. Jedni poszukują niemieckiej chemii, inni - słodyczy. Jeszcze inni jadą do Niemiec, bo jest... taniej.

Ostatni piątek przed świętami Bożego Narodzenia. Można by się spodziewać, że w sklepach będzie istny kataklizm i armagedon. Okazuje się, że trudniej znaleźć kolejki niż ich brak. Czyżby wszyscy powyjeżdżali? A może każdy zrobił zakupy już wcześniej? Stojąc na środku centrum handlowego, miałam ochotę krzyknąć: Halo, gdzie są wszyscy?!

Święta to najspokojniejszy czas w roku? Może. Zanim jednak przyjdą, mamy okres zdecydowanie najbardziej stresujący. Nie dość, że wszyscy się spieszą, to jeszcze dosłownie nic nie da się załatwić. Nie poszedłem do fryzjera, nie naprawiłem auta, nie wysłałem nawet listu. Wszędzie tylko: "Pan przyjdzie po świętach", więc wyciągam wnioski.

Zamawiasz paczkę do Żabki, a musisz odebrać na poczcie. Przed świętami ten problem dotknął wielu kupujących. Popularność usługi jest tak duża, że przesyłki po prostu nie mieszczą się w sklepach.