Tańsze leki? Sejm się nie zgodził

Rodziny wielodzietne nie mają co liczyć na tańsze leki w ramach Karty Dużej Rodziny. Nowe przepisy, które niedługo wchodzą w życie, nie obejmują aptek. Te mają zakaz reklamowania się. Jakiekolwiek programy lojalnościowe czy ulgi są traktowane jako niedozwolona przepisami promocja.

Tańsze leki? Sejm się nie zgodził
Źródło zdjęć: © Fotolia | Pio Si

08.12.2014 16:20

Sejm przyjął ustawę o Karcie Dużej Rodziny bez dopisania aptek do listy instytucji, które mogą oferować zniżki na często drogie, a bardzo potrzebne leki. Organizacje zrzeszające farmaceutów i pacjentów apelowały o to od miesięcy. Niestety bez skutku.

- Rząd zaprosił do udziału w Karcie Dużej Rodziny także przedsiębiorstwa prywatne. Apteki zrzeszone w Związku Pracodawców Aptecznych (w sumie kilka tysięcy placówek) zgłosiły akces do programu już w lutym 2014 r. Niestety, okazało się, że nie jesteśmy w nim mile widziani - mówi Marcin Piskorski, prezes Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET.

Na przeszkodzie stoją przepisy, zakazujące reklamowania się placówkom farmaceutycznym. Zapisy za niedozwoloną promocję uznają praktycznie wszystko, poza tabliczką informującą o lokalizacji i godzinach otwarcia placówki. Apteki nie mogą więc zachęcać pacjentów do korzystanie z ich usług w żadnej formie - w tym nie pozwala im się organizować programów lojalnościowych. Jak się okazało - Karta Dużej Rodziny też nie wchodzi w grę.

Bilety tak - leki nie

Dla pacjentów byłaby to duża korzyść finansowa - ustawa o Karcie gwarantuje wielodzietnym prawo do skorzystania ze zniżek oferowanych przez m.in.: muzea, rezerwaty przyrody, obiekty sportowo-rekreacyjne, biura turystyczne, uzdrowiska, sklepy. Ponadto członkowie tych rodzin otrzymają 37-proc. ulgę na jednorazowe przejazdy koleją i 49-proc. na bilety miesięczne.

- Dla naszych podopiecznych dużo ważniejszy od dostępu do dóbr kultury jest dostęp do świadczeń opiekuńczych i tańszych leków. Dlatego trudno nam zrozumieć, dlaczego Ministerstwo Zdrowia jest przeciwne przystąpieniu aptek do programu Karta Dużej Rodziny. Czyżby nie zależało mu na obniżeniu wydatków na leki w rodzinach, które zostały pokrzywdzone przez los i nie potrafią się bronić? - pyta, cytowana w komunikacie Konfederacji Lewiatan, dr Elżbieta Szwałkiewicz, przewodnicząca Koalicji "Na pomoc niesamodzielnym", skupiającej ok. 500 instytucji działających na rzecz osób niepełnosprawnych, przewlekle chorych i starszych.

Konfederacja Lewiatan podkreśla, że farmaceuci i środowiska pacjentów (w tym Federacja Pacjentów Polskich) nie widzą związku między reklamą aptek w mediach, a możliwością ich udziału w programie Karta Dużej Rodziny.

Jak wynika z badania "Ochrona zdrowia w gospodarstwach domowych w 2013 r.", przeprowadzonego w pierwszym kwartale 2014 r. przez Główny Urząd Statystyczny, dla 55,1 proc. gospodarstw zakup leków przepisanych na receptę lub zaleconych przez lekarza był dużym obciążeniem.

Ustawa o Karcie Dużej Rodziny jest potrzebna między innymi po to, żeby dotychczasowy program rządowy mógł mieć większy zasięg i dawać większe możliwości - np. firmom prywatnym - oferowania zniżek.

Teraz przepisami zajmie się Senat, który będzie mógł wprowadzić zmiany. Jeśli tak zrobi - ustawa wróci do Sejmu, który będzie mógł je przyjąć lub nie. Potem trafi do prezydenta i - jak ten ją podpisze - zacznie obowiązywać od Nowego Roku.

karta dużej rodzinylekiapteki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (48)