Tarnów nie spodziewa się tak dobrych wyników w tym roku jak w '11 (wywiad)

22.02. Warszawa (PAP) - Grupa Azoty Tarnów ocenia, że 2012 rok nie będzie tak dobry jak rekordowy poprzedni. Przedstawiciele firmy spodziewają się, że ceny nawozów utrzymają się na...

22.02.2012 | aktual.: 22.02.2012 11:53

22.02. Warszawa (PAP) - Grupa Azoty Tarnów ocenia, że 2012 rok nie będzie tak dobry jak rekordowy poprzedni. Przedstawiciele firmy spodziewają się, że ceny nawozów utrzymają się na obecnym poziomie. Liczą się jednak z przejściowym spadkiem marż na produkcji tworzyw w związku ze wzrostem cen benzenu, używanego przy produkcji kaprolaktamu.

"Zeszły rok był rekordowy. Na pewno nie uda nam się powtórzyć ubiegłorocznych wyników. Ale 2012 rok powinien być dość dobry" - powiedział PAP Jerzy Marciniak prezes Azotów Tarnów.

W ostatnim kwartale minionego roku wzrosły ceny surowców używanych do produkcji nawozów wieloskładnikowych, co przełożyło się na spadek marży przerobowej.

Jerzy Marciniak poinformował, że obecnie sytuacja na rynku nawozowym jest stabilna. Ceny pozostają na "dobrym poziomie" i wszystko wskazuje na to, że nie zmieni się to do końca pierwszego półrocza.

Z kolei w segmencie związanym z tworzywami widoczne jest wystudzenie optymizmu.

"Wpłynęła na to sytuacja na Dalekim Wschodzie - w Chinach spadł popyt na kaprolaktam. Ale ostatnio sytuacja się stabilizuje. Ceny kaprolaktamu zaczynają powoli rosnąć. Pojawiają się sygnały, że trend ten powinien się utrzymać" - powiedział Marciniak.

Do tego dochodzi niestabilna sytuacja na rynku surowców. Na początku lutego mocno wzrosły ceny benzenu, używanego do produkcji kaprolaktamu.

"To przełożyło się na wzrost cen naszych wyrobów i miało wpływ na krótkotrwałe obniżenie marży" - poinformował prezes Azotów Tarnów.

Dodatkowym utrudnieniem jest obniżenie przez PGNiG o 35 proc. dostaw gazu do zakładów w Policach od początku lutego, w wyniku czego Police zmniejszyły wielkość produkcji amoniaku na dwóch liniach produkcyjnych. Spółka informowała wcześniej, że ograniczy sprzedaż amoniaku do odbiorców zewnętrznych.

Ograniczenie miało potrwać do 19 lutego, jednak trwa ono nadal, jako że PGNiG przedłużył okres trwania ograniczeń do 29 lutego.

"Dwutygodniowe ograniczenie w dostawach gazu do Polic byliśmy w stanie nadrobić. Większe to już naprawdę problem. Ale dziś jest za wcześnie, by rzetelnie oszacować utracone przychody" - powiedział Jerzy Marciniak.

Monika Borkowska (PAP)

morb/ osz/

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)