Trybunał Konstytucyjny bada przepisy ustawy śmieciowej

Trybunał Konstytucyjny w czwartek bada, czy zgodne z konstytucją są przepisy ustawy śmieciowej. Dotychczas swoje stanowiska przedstawili przedstawiciele Rady Miasta Świdnika oraz dwóch grup posłów: SLD i PiS.

Trybunał Konstytucyjny bada przepisy ustawy śmieciowej
Źródło zdjęć: © AFP | Jean Pierre Mulle

28.11.2013 | aktual.: 28.11.2013 12:39

Przepisów bronią reprezentanci rządu, Sejmu i prokuratora generalnego.

Poseł Marcin Witko, przedstawiciel posłów PiS, argumentował, że system organizowania przetargów nie sprawdza się - spowodował jedynie ok. 47-procentowy wzrost opłat za odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych. - W Brzegu w woj. opolskim wysokość opłaty wzrosła nawet o 200 proc. - mówił.

Jego danych nie potwierdzili przedstawiciele Ministerstwa Środowiska. Radca prawny Grzegorz Wiśniewski powiedział, że nie zna informacji cytowanych przez posła, a dotychczasowy dużo niższy wzrost opłat wynika ze stałej tendencji podwyższania standardów przetwarzania odpadów.

Wiśniewski tłumaczył, że nowe przepisy wprowadzono nie po to, by śmieci nie były dłużej składowane w lasach, lecz po to, by spełnić wymogi wynikające z dyrektyw środowiskowych. - Musi być podmiot odpowiedzialny za właściwe zagospodarowanie odpadów komunalnych - mówił, tłumacząc, dlaczego nałożono na gminy nowe obowiązki związane z odbiorem i zagospodarowaniem odpadów. Poinformował, że 2020 r. będzie rokiem granicznym, w którym Polska będzie musiała osiągnąć wymogi wynikające z dyrektyw środowiskowych.

Poseł Zbyszek Zaborowski, przedstawiciel posłów SLD, przestrzegał przed zagrożeniem zmonopolizowania rynku odbioru śmieci. - Małe podmioty, które powygrywały przetargi, zbankrutują i na rynku pozostaną trzy wielkie koncerny śmieciowe - przestrzegał. Pytał, czy taki rzeczywiście był cel ustawy.

Zdaniem posłów wnioskodawców gminy nie powinny być zmuszone do organizowania przetargów śmieciowych, a powinny mieć możliwość zlecania zadań w tym zakresie własnym spółkom i zakładom budżetowym. Zaborowski wskazywał, że wiele gmin poniosło już koszty budowy własnego systemu zagospodarowania odpadów, często ze wsparciem unijnym i teraz, jeśli ich spółki nie wygrały przetargu, "rząd drugą ręką może zażądać zwrotu dotacji unijnych".

Zastępca dyrektora Departamentu Gospodarowania Odpadami w MŚ Małgorzata Szymborska zapewniła, że nie ma tendencji monopolizowania rynku. - Przetargi wygrywają firmy lokalne i dotyczy to nie tylko gmin wiejskich, ale też miejskich - mówiła.

Wprowadzonej reformy śmieciowej bronił także przedstawiciel Sejmu poseł Borys Budka. Przekonywał, że obowiązek organizowania przetargów śmieciowych nie narusza samodzielności gmin. Podkreślił, że przepisy byłyby niezgodne z konstytucją, gdyby - przeciwnie - wykluczały wolną konkurencję i zasady gospodarki rynkowej.

Budka potwierdził natomiast, że w ocenie Sejmu niezgodne z konstytucją są dwa inne zaskarżone przepisy - art. 6h i art. 6m ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, które posługują się określeniem "właściciel nieruchomości" i w efekcie nałożyły odpowiedzialność karną-skarbową na zarządców nieruchomości, w tym m.in. spółdzielnie, nawet jeśli nie są oni w stanie zweryfikować oświadczeń składanych przez mieszkańców o poziomie śmieci wytwarzanych w gospodarstwie domowym.

Budka podtrzymał stanowisko Sejmu, by w razie orzeczenia niezgodności tych przepisów z konstytucją, Trybunał odroczył utratę ich mocy obowiązującej o 18 miesięcy.

Trybunał bada w czwartek także, czy przepisy ustawy śmieciowej są zgodne z konstytucją w tym zakresie, w jakim nie wprowadziły maksymalnej i minimalnej granicy stawek opłaty śmieciowej, zasad udzielania zwolnień od opłaty, ulg i umorzeń. O tym, że pełna dowolność pozostawiona w tym zakresie gminom, jest sprzeczna z konstytucją, przekonywał w czwartek poseł Andrzej Duda (PiS).

Zwracał też uwagę na niekonstytucyjny - jego zdaniem - tryb uchwalania nowelizacji ustawy. Podkreślał, że nowelizacja nie była konsultowana z "odpowiednimi, szeroko reprezentowanymi grupami społecznymi", które dużo wcześniej wyraźnie zgłaszały liczne zastrzeżenia i uwagi. To - w przekonaniu posłów - naruszyło konstytucyjną zasadę społecznego dialogu.

TK rozpoznaje połączone wnioski Rady Miasta Świdnika, grupy posłów SLD (ich wniosek został złożony w TK w marcu) i grupy posłów PiS (w maju). Niezależnie od tego w Trybunale czeka na rozpatrzenie jeszcze wniosek Rady Miasta Inowrocławia.

Od 1 lipca, zgodnie z tzw. ustawą śmieciową, obowiązek gospodarki odpadami komunalnymi przejęły gminy. Samorządy miały 1,5 roku na przygotowanie się do nowego systemu - na przeprowadzenie przetargów na odbiór śmieci, wprowadzenie nowych opłat śmieciowych, zebranie deklaracji od właścicieli nieruchomości.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)