Trybunał Konstytucyjny. Ustawa dezubekizacyjna opuści zamrażarkę
Już za nieco ponad miesiąc, 17 marca, Trybunał Konstytucyjny zajmie się budzącą niemałe kontrowersje ustawą dezubekizacyjną. Obradom przewodniczyć będzie prezes TK Julia Przyłębska.
Trybunał Konstytucyjny. Ustawa dezubekizacyjna opuści zamrażarkę
Na wstępie przypomnijmy, czym w ogóle jest obowiązująca od 1 października 2017 r. ustawa dezubekizacyjna, którą już wkrótce weźmie pod lupę Trybunał Konstytucyjny. Zakłada ona obniżki emerytur funkcjonariuszy służb i policjantów, którzy choć jeden dzień przepracowali w SB, instytucji podlegającej komunistycznemu MSW lub w specsłużbach MON.
Oglądaj: Trybunał Konstytucyjny. Rzecznik PiS Radosław Fogiel w obronie Stanisława Piotrowicza. Użył dosadnego porównania
Sama ustawa dezubekizacyjna zaczęła obowiązywać już w październiku 2017 r. i objęła prawie 39 tys. byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL, którym w myśl nowych przepisów obniżono emerytury i renty - od tamtej pory nie mogą być one wyższe od średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS.
Trybunał Konstytucyjny. Okoliczności przegłosowania kontrowersyjnej ustawy
Na początku 2018 r. w sprawie ustawy dezubekizacyjnej interweniował m.in. rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. RPO, który wystąpił wówczas do szefa MSWiA, aby rozważył zmianę tej ustawy. Jak uzasadniał, "obniżenie świadczenia nie ma żadnego związku z indywidualną oceną" postępowania funkcjonariuszy.
Tzw. ustawa dezubekizacyjna, czyli nowelizacja przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji i innych służb, przyjęta została przez Sejm 16 grudnia 2016 r. podczas budzącego olbrzymie kontrowersje i wątpliwości natury prawnej posiedzenia w Sali Kolumnowej. W grudniu 2017 r. warszawski sąd uchylił decyzję prokuratury dot. umorzenia śledztwa ws. "dzikiego posiedzenia". W uzasadnieniu wskazywano wówczas m.in., że prokuratura w uzasadnieniu umorzenia nie wyjaśniła z jakiego powodu, kiedy i kto podjął decyzję o przeniesieniu obrad do Sali Kolumnowej.