Tusk o unii energetycznej: solidarność gazowa, rehabilitacja węgla
Europejska unia energetyczna powinna opierać się m.in. na mechanizmie solidarności gazowej, wspólnych zakupach energii, rehabilitacji węgla oraz radykalnej dywersyfikacji źródeł dostaw energii - powiedział w sobotę w Tychach premier Donald Tusk.
29.03.2014 14:50
- Wszyscy rozumiemy teraz z wyjątkową ostrością jak strategicznym wyzwaniem stała się energia dla Polski i dla Europy - podkreślił premier, który wziął w sobotę udział w uroczystości wmurowania aktu erekcyjnego pod budowę zasilanego węglem bloku energetycznego w Elektrociepłowni Tychy.
Szef rządu zapowiedział, że Polska przedstawi w Brukseli projekt europejskiej unii energetycznej. Projekt ten - mówił Tusk - musi dotyczyć sześciu wymiarów. - Do tego będziemy przekonywać naszych partnerów we wszystkich stolicach europejskich - dodał.
Po pierwsze - mówił Tusk - należy zbudować skuteczniejszy mechanizm solidarności gazowej na wypadek przerwania dostaw gazu. Po drugie - trzeba zwiększyć poziom finansowania ze środków europejskich instalacji, które umożliwią solidarność energetyczną.
- Dotyczy to przede wszystkim wschodniej części kontynentu, tej wschodniej flanki UE. Chcielibyśmy, aby do (poziomu) 75 proc. ze środków europejskich móc finansować instalacje, które będą de facto umożliwiały solidarność energetyczną - doprecyzował szef rządu.
Jako kolejny element unii energetycznej Tusk wymienił "wspólne zakupy energii". - Chodzi o to, aby Europa w sposób solidarny kształtowała politykę zakupów - opracowaliśmy kilka pomysłów, które mogą uczynić z Europy możliwie jednorodnego, potężnego zamawiającego, dzięki czemu państwa, które dostarczają energię do Europy nie będą mogły dyktować warunków w taki sposób, w jaki to do tej pory robiły - mówił premier.
Jak ocenił, "zwiększenie siły przetargowej" UE powinno być "kluczowym momentem w relacjach przede wszystkim z Rosją, jako największym dostawcą gazu".
Ponadto - powiedział premier - potrzebna jest rehabilitacja węgla, tak aby Europa uznała węgiel za pełnoprawne źródło energii. Jak mówił, węgiel został "właściwie skreślony" przez niektórych "najbardziej zaangażowanych ekologów, liderów tematu klimatycznego".
- Polska od wielu lat pokazuje, że węgiel może stanowić gwarancję bezpieczeństwa energetycznego. Tak jak w Polsce stanowi taką gwarancję, może być także jedną z gwarancji bezpieczeństwa energetycznego dla całej Europy - przekonywał szef rządu.
Tusk przyznał, że zdaje sobie sprawę iż węgiel jako źródło energii zostanie zrehabilitowany pod warunkiem m.in. obniżenia poziomu emisji CO2, co wymaga inwestycji w nowoczesne technologie. - Na razie chcemy, aby cała Europa uznała, że węgiel jest pełnoprawnym źródłem energii, które może być elementem bezpieczeństwa - zaznaczył. Tusk podziękował Śląskowi za bronienie "polskiego skarbu" jakim jest węgiel.
Piątym filarem unii energetycznej miałby być gaz łupkowy. Tusk podkreślił, że udało się uchronić proces poszukiwania i wydobywania gazu łupkowego od "niepotrzebnych, nadmiernych regulacji". - Będziemy nadal promowali w Europie zainteresowanie gazem łupkowym, aby inne kraje dołączyły do tego klubu poszukiwaczy, a niedługo także tych, którzy będą robili biznes na gazie łupkowym - dodał premier.
Jako szósty, ostatni element unii energetycznej Tusk wymienił "radykalną dywersyfikację źródeł dostaw energii i gazu", w tym możliwość import gazu skroplonego m.in. z USA. - Ale oczywiście nie tylko o Stany Zjednoczone tu chodzi - zastrzegł.
Tusk podkreślił, że kwestie energii stały się "najtwardszym testem na realne bezpieczeństwo obywateli całych państw, całych narodów". Zaznaczył, że "dość oczywisty" kontekst energetyczny ma dzisiejszy konflikt między Ukrainą a Rosją.
- Doświadczenie ostatnich tygodni pokazuje, że Europa musi być dużo bardziej solidarna jeśli chodzi o energetykę. UE powstawała jako wspólnota węgla i stali. Mało kto chyba się spodziewał, że po kilkudziesięciu latach funkcjonowania UE do kwestii węgla i energii wrócimy z taką mocą - dodał Tusk.
Według niego, na europejskiej "niepodległości energetycznej" powinny skorzystać przede wszystkim państwa leżące na wschodzie kontynentu, i to nie tylko w wymiarze energetyki. - Dzięki temu będziemy się czuli dużo bezpieczniejsi - pod każdym względem, co w dzisiejszych czasach jest szczególnie istotne - podkreślił Tusk.
Wicepremier minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska, która także uczestniczyła w sobotniej uroczystości powiedziała, że do niedawna niewiele krajów europejskich było przekonanych o konieczności budowania swojej niezależności energetycznej, Polska należała do wyjątków.
- To były działania przez ostatnich sześć lat być może niestety za mało widoczne, ale trzeba powiedzieć, że właściwie wszystkie strategiczne inwestycje w Polsce wielkości ponad 2 mld euro były współfinansowane z pieniędzy unijnych - powiedziała.
- Trzeba podkreślić, że to, iż będziemy mieli kolejny spory dopływ pieniędzy również energetycznych, to jest zasługa wyłącznie polskiego rządu. Żaden inny kraj europejski nie bił się o to, żeby energetyka w tym pakiecie polityki rozwojowej się znalazła - dodała wicepremier.
Podobnie jak premier Tusk przekonywała, że węgiel może być paliwem ekologicznym, czego przykładem jest budowany w Tychach blok energetyczny, spełniający wszystkie kryteria środowiskowe.