Tym pracownikom szef musi pomóc w zakupie mieszkania
Jeżeli strażnik więzienny spełnia warunki do otrzymania pomocy finansowej na zakup mieszkania, to zakład karny musi ją wypłacić i nie może zasłaniać się brakiem środków - orzekł Sąd Najwyższy.
Jeżeli strażnik więzienny spełnia warunki do otrzymania pomocy finansowej na zakup mieszkania, to zakład karny musi ją wypłacić i nie może zasłaniać się brakiem środków - orzekł Sąd Najwyższy.
Wyjaśnił, że spory o wypłatę rozstrzyga sąd pracy. Sąd Najwyższy rozstrzygał sprawy dwóch funkcjonariuszy więziennych, którzy domagali się wypłaty wsparcia pieniężnego na kupno mieszkania, na podstawie ustawy o służbie więziennej. Jeden domagał się tej wypłaty od Zakładu Karnego w Nowogardzie, drugi - od Zakładu Karnego w Goleniowie.
Zgodnie z ustawą o służbie więziennej, pomoc na zakup mieszkania jest jednorazowa i wynosi 25 proc. ceny mieszkania o powierzchni 50 metrów kwadratowych. Cena mieszkania jest ustalana na podstawie ceny jednego metra kwadratowego, podawanej przez Główny Urząd Statystyczny.
Obaj funkcjonariusze, który skargi trafiły na wokandę Sądu Najwyższego, nie dostali jednak pomocy, bo - jak twierdzili dyrektorzy zakładów karnych - nie było pieniędzy na tę wypłatę i dlatego wnioski mężczyzn miały być rozpatrzone dopiero rok po ich złożeniu.
Mężczyźni zaskarżyli decyzje dyrektorów do sądu. Argumentowali, że spełnili wszystkie warunki do przyznania im pomocy, a ustawa o służbie więziennej nie pozwala dyrektorowi zakładu karnego odmówić wypłaty takiej pomocy, nawet jeżeli brakuje pieniędzy.
W sądzie rejonowym przegrali. W uzasadnieniu jednego z wyroków sąd przyznał, że ani z ustawy, ani z rozporządzenia ministra sprawiedliwości do niej nie wynika, by dyrektorzy zakładów karnych mieli w ciągu roku przyznać pomoc finansową na zakup mieszkania tylko tylu pracownikom, dla ilu starczy pieniędzy.
Mimo tego sąd oddalił powództwo, bo uznał, że zasądzenie pomocy byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Orzekł tak, ponieważ na liście oczekujących na pomoc było jeszcze 24 innych funkcjonariuszy. Sąd stwierdził, że zasądzenie pomocy temu, który był 25. na liście, pozbawiłoby możliwości wypłaty pomocy tym wszystkim, którzy byli przed nim w kolejce.
Zobacz: 17 śmiertelnych błędów szefa
Gdy funkcjonariusze złożyli apelacje do Sądu Okręgowego w Szczecinie, ten nie rozstrzygnął sporów, tylko zwrócił się do Sądu Najwyższego z prośbą o ich rozstrzygnięcie. Spytał, w jakim terminie dyrektor więzienia powinien wydać decyzję o przyznaniu pomocy na zakup mieszkania i przed jakim sądem funkcjonariusze służby więziennej mogą domagać się tej wypłaty.
Sąd Najwyższy wydał w obu sprawach jednakowe uchwały, w których orzekł, że pracownik służby więziennej może żądać wypłaty takiej pomocy przed sądem pracy, a zakład karny reprezentujący Skarb Państwa ma wypłacić tę pomoc niezwłocznie (sygn. III PZP 4/13, III PZP 5/13).
Uzasadniając obie uchwały, sędzia Bogusław Cudowski podkreślił, że skoro funkcjonariusze spełnili warunki, jakie nakłada na nich ustawa o służbie więziennej, to pomoc musi być wypłacona i zakład karny nie może zasłaniać się brakiem środków finansowych.
Zobacz: 17 śmiertelnych błędów szefa