Trwa ładowanie...

Ubezpieczenia będą opłacone z opóźnieniem

Coraz więcej urzędów pracy ma kłopot z opłacaniem składek na ubezpieczenia zdrowotne za bezrobotnych bez prawa do zasiłku. Z informacji, jakie uzyskaliśmy w regionach wynika, że przynajmniej kilkadziesiąt z nich poprosiło o możliwość zapłaty w przyszłym roku.

Ubezpieczenia będą opłacone z opóźnieniemŹródło: Jupiterimages
d3bmb26
d3bmb26

Wnioski takie złożyły urzędy m.in. z Podlasia, Lubelszczyzny i Małopolski. Eksperci twierdzą, że w tym roku na zapłatę składek do NFZ zabraknąć może ponad pół miliarda złotych. Powodem jest nie tylko niedoszacowany w budżecie wzrost bezrobocia, ale też zmiana przepisów, przez którą od tego roku odprowadzana jest również składka za bezrobotnych, u których ktoś z rodziny pracuje.

Jak dowiedzieliśmy się w centrali ZUS, na początku miesiąca zaległości powiatowych urzędów pracy wynosiły niemal 27 mln zł. Ale sytuacja stale się zmienia. 15 października minął bowiem termin zapłaty składek za wrzesień. - Przed tym terminem o przełożenie płatności wystąpiły niemal wszystkie powiaty z naszego terenu. Deklarują, że zapłacą do końca marca 2010 r. - mówi Anna Krysiewicz z oddziału ZUS w Białymstoku. Oznacza to, że urzędy nie odprowadzą składek za cztery miesiące, począwszy od września do grudnia.

O przesunięcie płatności począwszy od września wystąpiły też niemal wszystkie urzędy podlegające oddziałowi ZUS w Olsztynie oraz w Krakowie. - Składki przestały odprowadzać już w czerwcu, lipcu i sierpniu, ale spłaty zaległych zobowiązań nie możemy przełożyć, więc trwają rozmowy - mówi Michał Kraszewski z olsztyńskiego ZUS. W oddziale radomskim jest na razie jeden taki przypadek, a w lubelskim trzy - dotyczące urzędów pracy z Lublina (jeden z nich ma też zadłużenie) oraz Świdnika. Wiele urzędów nie chce tych informacji podawać. Kłopotów nie ma za to w Gdańsku i Zielonej Górze.

O problemie wiadomo przynajmniej od wakacji. Od tego czasu w Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego toczyły się dyskusje o zwiększeniu dotacji dla samorządów. W I półroczu wykorzystano średnio 73 proc. wszystkich pieniędzy na ten cel. We wrześniu ZUS informował, że co czwarty urząd pracy nie jest w stanie odprowadzić składek do NFZ za bezrobotnych. Niedługo ma przygotować kolejne takie zestawienie. - Z moich szacunków wynikało, że zabraknąć może około 800 mln zł. Ale część powiatów dostała pomoc od wojewodów - mówi nam Ludwik Węgrzyn, ekspert Związku Powiatów Polskich. - Na przełomie czerwca i lipca wojewodowie mogli przesunąć przyznane wcześniej środki na ten cel - tłumaczy resort finansów. W nowelizacji budżetu państwa, która weszła w życie w połowie sierpnia, wojewodowie wygospodarowali 156,5 mln zł. Czyli za mało, by dziurę załatać. Między resortami pracy, zdrowia, finansów i administracji toczyły się szerokie dyskusje, jak zaradzić problemowi. Wygląda jednak na to, że nikt nie poczuwa się do
uregulowania zaległości.

d3bmb26

- Teraz rozwiązanie tej sprawy leży w gestii resortu zdrowia, który zaproponować ma, jak zmienić zasady płacenia składki za bezrobotnych bez prawa do zasiłku. Na pewno nie powinny zajmować się tym urzędy pracy - mówi Czesława Ostrowska, wiceminister pracy. Podkreśla, że płacenie za osoby niepobierające zasiłku stymuluje szarą strefę. Rejestrują się bowiem osoby, które pracy wcale nie szukają, ale chcą mieć ochronę.

Przemysław Przybylski, rzecznik prasowy ZUS, podkreśla, że osoby, za które składki nie wpłyną, nie pozostaną bez ochrony.

PARKIET

d3bmb26
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3bmb26