Ulżyć małym firmom
Małe firmy mogą uratować nas przed kryzysem. Są jednak spętane absurdalnymi obowiązkami - stwierdza "Rzeczpospolita".
09.08.2012 | aktual.: 09.08.2012 08:28
Przykładowo świeżo upieczony biznesmen musi informować marszałka województwa, ile tuszu zużywa drukarka na jego biurku, a jeśli ma auto, raportować, ile spalin zanieczyściło środowisko.
A będzie jeszcze gorzej, bo przedsiębiorcy o rocznych obrotach pow. 20 tys. zł, a więc praktycznie wszyscy, będą musieli instalować kasy fiskalne.
Ekspert Pracodawców RP Monika Gładoch ocenia, że prawo powinno łagodniej traktować drobne firmy, bo nie mają takiego potencjału jak te duże. - Realizacja ustawowych obowiązków jest dla nich bardzo kosztowna i może zaważyć na ich istnieniu - stwierdza.
Według prezesa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezarego Kaźmierczaka małe i średnie firmy to fundament polskiej gospodarki, ale nie są poważnie traktowane przez rządy. - Kolejne obietnice niosą za sobą wyłącznie puste slogany, za którymi nie idą żadne realne działania. Nasza praca w znacznej części polega na zmaganiu się z niepotrzebnymi przepisami i biurokracją - mówi.
Jak wylicza "Rz", takie firmy wytwarzają prawie 70 proc. PKB i zatrudniają trzy na cztery osoby.
Więcej na http://www.rp.pl