Ustawa antylichwiarska. Lichwa kwitnie, ludzie tracą mieszkania
Choć lichwa jest w Polsce zakazana, bardzo rzadko zdarza się, by interesowała się nią prokuratura i sąd. Nowa ustawa resortu Zbigniewa Ziobry ma sprawić, że odebranie mieszkania za niespłaconą pożyczkę będzie mocno utrudnione.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Jak pisze "Gazeta Wyborcza", w 2016 r. wszczęto tylko 32 postępowania z art. 304 Kodeksu karnego. Rok wcześniej niewiele więcej, bo 40.
Przepis ten zakazuje wyzyskiwania przymusowego położenia innej osoby fizycznej i zawierania z nią niekorzystną umowę - np. pożyczki, której spłata kosztuje jej wielokrotność.
Na rynku działa wiele firm pożyczkowych a nawet pospolitych przestępców, którzy oferują "pozabankowe" pożyczki dla zdesperowanych.
Haczykiem jest to, że najczęściej zastawem pod pożyczkę jest mieszkanie. Koszty pożyczki są tak wysokie, że jej spłata jest niemal niemożliwa i ofiara łatwo traci nieruchomość.
W jaki sposób lichwiarze wmykają się wymiarowi sprawiedliwości? Umowy podpisują u zaprzyjaźnionych notariuszy, dzięki którym zyskują wiarygodność nie tylko w oczach klientów, ale także dla prokuratury czy sądu.
Nowa ustawa antylichwiarska, którą przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości, ma bardzo utrudnić działalność lichwiarzy.
Opłaty dodatkowe nie będą mogły przekroczyć 45 proc. kwoty pożyczki, a odsetki maksymalnie 10 proc.
Zakazane będzie też przewłaszczenie nieruchomości pod zabezpieczenie pożyczki, a zabezpieczenie w postaci hipoteki na nieruchomości nie będzie mogło być wyższe niż 145 proc. kwoty pożyczki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.