Van Rompuy prosi kraje UE o zielone światło dla sankcji wobec Rosji

Szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy wysłał w piątek list do rządów państw UE, prosząc, by dały swym ambasadorom w Brukseli zielone światło dla przyjęcia we wtorek pakietu sankcji gospodarczych wobec Rosji - poinformowały PAP unijne źródła dyplomatyczne.

Obraz
Źródło zdjęć: © Fotolia | spaceport9

Zdaniem Van Rompuya przygotowane przez Komisję Europejską propozycje sankcji sektorowych wobec Rosji za destabilizowanie Ukrainy zapewniają "właściwą równowagę" pomiędzy kosztami a skutecznością. Proponowane działania mogą być też elastyczne i odwracalne.

"Powinny one mocno oddziaływać na gospodarkę Rosji, podczas gdy będą mieć umiarkowany wpływ na gospodarki UE" - ocenił Van Rompuy w liście, który widziała PAP.

Sankcje, nad którymi pracuje UE, dotyczą obronności, ograniczeń przepływu kapitału, sprzedaży wysokich technologii, w tym w sektorze energii oraz sprzętu podwójnego zastosowania (cywilnego i wojskowego).

Według szefa Rady Europejskiej w trakcie narady w czwartek i piątek ambasadorowie państw unijnych byli zgodni m.in. co do tego, że restrykcje dotyczące sprzedaży Rosji zaawansowanych technologii w sferze energii "będą obejmować tylko sektor wydobycia ropy", a nie gazu, "mając na uwadze potrzebę ochrony bezpieczeństwa energetycznego UE". Wiele państw UE jest uzależnionych od importu rosyjskiego gazu.

Wprowadzając sankcje należy też zachować "ogólną równowagę", jeśli chodzi o skutki dla poszczególnych sektorów gospodarki, jak i dla państw członkowskich.

Sankcje nie będą mogły działać wstecz - ta zasada, jak wynika z listu, ma w szczególności dotyczyć embarga na handel bronią z Rosją oraz ograniczeń przepływu kapitału. Oznacza to, że np. embargo na broń obejmie nowo zawierane kontrakty. Budząca kontrowersje transakcja sprzedaży Rosjanom francuskich okrętów Mistral będzie mogła być zrealizowana.

Z kolei sprzęt podwójnego zastosowania nie będzie mógł być sprzedawany do Rosji, jeśli jego odbiorcą ma być wojsko.

W piątek kraje UE zleciły KE przygotowanie projektów aktów prawnych, pozwalających na wprowadzenie sankcji sektorowych. Według Van Rompuya dokumenty te zostaną opracowana w ciągu kilku godzin i zostaną przedstawione ambasadorom państw unijnych "do wtorku 29 lipca w celu ich przyjęcia".

"Chciałbym prosić was (przywódców - PAP) o wydanie instrukcji ambasadorom, aby osiągnąć porozumienie do tego dnia" - napisał szef Rady Europejskiej.

Według źródeł dyplomatycznych prośba Van Rompuya ma na celu sprawne przyjęcie sankcji, bez potrzeby zwoływania dodatkowego szczytu UE. Do niedawna w Brukseli uważano, że tak ważna decyzja, jak nałożenie sankcji gospodarczych na Rosję, wymagałaby politycznej decyzji przywódców państw unijnych i zwołania szczytu.

Na krok do przodu w tej sprawie UE zdecydowała się po tragedii malezyjskiego samolotu pasażerskiego, który 17 lipca został zestrzelony nad obszarem kontrolowanym przez prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy. Zginęło prawie 300 osób. Unia uznała, że katastrofa była konsekwencją dostarczania separatystom ciężkiej broni przez granicę rosyjsko-ukraińską.

Przedstawione przez KE wstępne propozycje sankcji sektorowych wobec Rosji przewidują m.in. ograniczenie możliwości kupowania papierów dłużnych największych rosyjskich banków, które przynajmniej w 50 procentach są własnością państwa. Konsekwencją byłoby podrożenie kredytów zaciąganych w tych bankach, co miałoby wpływ na rosyjską gospodarkę. Handel rosyjskimi obligacjami państwowymi nie zostałby zakazany.

Kolejne propozycje to embargo na broń i zakaz sprzedaży Rosji sprzętu wysokiej technologii oraz know-how, potrzebnych w sektorze energii do dokonywania trudnych odwiertów np. w Arktyce. Unia planuje też ograniczenie sprzedaży niektórych sprzętów o podwójnym wykorzystaniu, jak np. komputery o wysokiej mocy obliczeniowej.

W poniedziałek ambasadorowie mają też dodać do listy objętych sankcjami wizowymi i finansowych kolejne osoby i spółki, zaangażowane albo wspierające destabilizację Ukrainy. Na czarnej liście mają znaleźć się ludzie z najbliższego otoczenia prezydenta Rosji Władimira Putina i oligarchów.

Z Brukseli Anna Widzyk

Wybrane dla Ciebie
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"
Żabka przebiła Biedronkę i Lidla. Oto nowa propozycja dla klientów oddających butelki
Żabka przebiła Biedronkę i Lidla. Oto nowa propozycja dla klientów oddających butelki
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę
Mały handel wymiera? Z ulic zniknęło tysiące sklepów
Mały handel wymiera? Z ulic zniknęło tysiące sklepów
Z drukowaną kartą pokładową do Ryanaira nie wejdziesz. Co na to UOKiK?
Z drukowaną kartą pokładową do Ryanaira nie wejdziesz. Co na to UOKiK?
"Słyszymy w lesie strzały". Tak gmina chce zakazać łowów
"Słyszymy w lesie strzały". Tak gmina chce zakazać łowów
Jak zwiększyć szansę na wygraną w Lotto? Matematyk podpowiada
Jak zwiększyć szansę na wygraną w Lotto? Matematyk podpowiada
Rzeczywistość po 1 listopada. Śmieci wysypują się z kontenerów
Rzeczywistość po 1 listopada. Śmieci wysypują się z kontenerów
Boją się rachunków. Ciepło dostarcza im spółka o. Rydzyka
Boją się rachunków. Ciepło dostarcza im spółka o. Rydzyka
Fala żywności z Ukrainy płynie do Polski. Wśród nich te produkty
Fala żywności z Ukrainy płynie do Polski. Wśród nich te produkty
Coraz większy problem w polskich firmach. Dotyczy głównie małych miast
Coraz większy problem w polskich firmach. Dotyczy głównie małych miast
Więcej niż na lokacie. Oszczędza tak już ponad 4 miliony Polaków
Więcej niż na lokacie. Oszczędza tak już ponad 4 miliony Polaków