W. Brytania: Nawet 7 GW mocy gazowych może zniknąć z rynku

Brytyjscy wytwórcy energii konwencjonalnej liczą na uruchomienie przez operatora sieci energetycznej tzw. rezerwy bilansowej, która oprócz zapewnienia bezpieczeństwa dostaw energii, pozwoliłaby zachować opłacalność przynajmniej części istniejących elektrowni gazowych.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP

W przeciwnym razie z brytyjskiego rynku może zniknąć ze względu na nieekonomiczność nawet 7 gigawatów mocy wytwórczych w energetyce gazowej - przestrzegają eksperci cytowani przez portal Utility Week, opierając się na danych operatora brytyjskiej sieci energetycznej, spółki National Grid.

Spółka jest w trakcie przeprowadzania rozpoznania rynkowego pod kątem stworzenia rezerwy mocy wytwórczych na wypadek zagrożenia blackoutem. Z wypowiedzi przedstawicieli National Grid wynika, że zainteresowanie udziałem w projekcie deklarują operatorzy elektrowni gazowych o łącznej mocy około 7 GW.

Oprócz tego, do udziału w projekcie może zgłosić się nawet 2 GW mocy w postaci już zamkniętych elektrowni, które byłyby skłonne wznowić działalność w zamian za rządowe subsydia.

Program stworzenia rezerwy (supplemental balancing reserve - SBR) został zaproponowany przez brytyjski rząd w oparciu o dane dotyczące przewidywanego popytu na energię i dostępnych mocy wytwórczych. Według szacunków rządowych już tej zimy w szczytowym okresie zapotrzebowania może brakować ok. 300 MW mocy wytwórczych. Za rok ta wielkość może wzrosnąć do 1 GW. Stworzenie rezerwy ma sprawić, że brakujące moce będą dostępne w momencie, kiedy będą potrzebne.

Zdaniem ekspertów, tak duże zainteresowanie udziałem w programie świadczy o problemach, z jakimi zmagają się operatorzy elektrowni konwencjonalnych w efekcie zmian podyktowanych polityką klimatyczną. Najbardziej na regulacjach dotyczących redukcji emisji gazów cieplarnianych straciły elektrownie gazowe. Większość z nich wyczerpała już, bądź jest bliska wyczerpania swoich limitów emisji ze względu na niski poziom cen węgla w ostatnich latach, który zachęcał wytwórców do maksymalizacji produkcji. W pewnym momencie doszło do sytuacji, w której węgiel zyskał ponad 40 proc. udziału w brytyjskim miksie energetycznym.

W drugiej kolejności na zaostrzaniu norm emisyjnych stracą elektrownie gazowe, na których opiera się obecnie brytyjska energetyka. Aby przeciwdziałać drastycznemu spadkowi mocy wytwórczych, a w konsekwencji podwyżkom cen energii, rząd ogłosił niedawno zamrożenie poziomu tzw. podatku węglowego, czyli dodatkowego obciążenia nakładanego na wytwórców energii z paliw kopalnych. Podatek zamrożony zostanie od kwietnia 2016 r. przynajmniej do końca dekady.

Nawet w przypadku utworzenia przez National Grid rezerwy mocy (spółka wciąż analizuje potencjalną skalę projektu), z mechanizmu tego skorzysta tylko niewielka część zainteresowanych. - Pozostałym może w perspektywie najbliższych dwóch-trzech lat grozić likwidacja - uważa Mark Somerset, wiceprezes spółki Intergen. Jego zdaniem w konsekwencji jeszcze zmniejszy to margines dostępnych mocy wytwórczych i przełoży się na wzrost cen energii.

National Grid zapowiedział decyzję w sprawie utworzenia rezerwy wiosną tego roku. Przetarg na nowe moce miałby się odbyć przed końcem półrocza i obejmować okres najbliższej zimy. Wyłonieni wytwórcy otrzymywaliby stałe wynagrodzenie w okresie obowiązywania kontraktu w zamian za utrzymywanie swoich mocy wytwórczych w gotowości na wypadek groźby blackoutu.

Mechanizm ten ma zabezpieczyć brytyjskich odbiorców energii do czasu uruchomienia rynku mocy (capacity market), który ma zacząć funkcjonować od zimy 2018 roku. W grudniu tego roku ma odbyć się pierwsza aukcja w ramach brytyjskiego rynku mocy. Zwycięzcy będą mieli cztery lata na budowę nowych mocy bądź zmodernizowanie już istniejących.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Kurierzy DPD oburzeni. Chodzi o pracę w Wigilię
Kurierzy DPD oburzeni. Chodzi o pracę w Wigilię
Boom na nieruchomości w Hiszpanii. Polacy otarli się o rekord
Boom na nieruchomości w Hiszpanii. Polacy otarli się o rekord
Podwyżka o 900 proc. O takie kwoty wzrosną ceny napojów od 1 stycznia
Podwyżka o 900 proc. O takie kwoty wzrosną ceny napojów od 1 stycznia
Kupiłeś rower po okazyjnej cenie? Możesz mieć kłopot
Kupiłeś rower po okazyjnej cenie? Możesz mieć kłopot
Kupowali leki i sprzedawali drożej za granicą. Jest akt oskarżenia
Kupowali leki i sprzedawali drożej za granicą. Jest akt oskarżenia
Studniówka 2026. Zawrotne koszty imprezy. Tyle kosztuje "talerzyk"
Studniówka 2026. Zawrotne koszty imprezy. Tyle kosztuje "talerzyk"
Wysłała ptaka pocztą. Nie przeżył. Prokuratura chce kary dla 49-latki
Wysłała ptaka pocztą. Nie przeżył. Prokuratura chce kary dla 49-latki
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"
Wcześniejsza emerytura dla tej grupy? "Pominięto nas"
Żabka przebiła Biedronkę i Lidla. Oto nowa propozycja dla klientów oddających butelki
Żabka przebiła Biedronkę i Lidla. Oto nowa propozycja dla klientów oddających butelki
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę
Bank w Danii radzi, by wypłacać gotówkę. Podali kwotę
Mały handel wymiera? Z ulic zniknęło tysiące sklepów
Mały handel wymiera? Z ulic zniknęło tysiące sklepów