W brytyjskich bankach kryzys się już skończył
Brytyjskie banki ogłosiły w tym tygodniu swoje półroczne wyniki finansowe, z których widać, że dla nich kryzys się już skończył. Zysk przed podatkiem ogłosił nawet najgorzej doświadczony Royal Bank of Scotland.
07.08.2010 | aktual.: 07.08.2010 07:01
Brytyjski skarb państwa uratował go przed plajtą trudną do wyobrażenia sumą 45 mld funtów i bank stał się w ten sposób w ponad 80 proc. własnością brytyjskich podatników. Royal Bank of Scotland, który stracił prawie 3,5 mld funtów w pierwszej połowie zeszłego roku; w tym półroczu zanotował ponad miliard zysku. Podobnie inne wielkie banki brytyjskie - Lloyds, będący również własnością państwa w 41 proc. i również rok temu na sporym minusie - w tym półroczu zarobił ponad półtora miliarda funtów.
Barclays i HSBC nie wzięły od brytyjskiego rządu żadnej zapomogi i ich zyski są teraz odpowiednio wyższe - 4 i 7 mld funtów. Brytyjskie media podkreślają, że banki, które sprowokowały globalną recesję wyszły z niej najprędzej. Nadal wywołują jednak wielkie rozgoryczenie, pobierając lichwiarski procent od kredytów i zgorszenie, przeznaczając niebotyczne sumy na premie dla swoich dyrektorów i brokerów - średnio aż jedną trzecią zysków.