Cała branża nie reguluje należności. Oto średni zator płatniczy
Polskie firmy transportowe borykają się z opóźnieniami w płatnościach za usługi. Badanie Bibby Financial Services ujawnia, że aż 90 proc. z nich doświadcza nieterminowych przelewów, co utrudnia utrzymanie płynności finansowej.
Dziewięć na dziesięć firm transportowych w Polsce zmaga się z nieterminowymi płatnościami, wynika z raportu Bibby Financial Services, opracowanego przez Keralla Research.
Przeciętna wartość zamrożonych środków z tytułu nieopłaconych faktur sięga aż 75,5 tys. zł, a niektóre przedsiębiorstwa czekają na zapłatę nawet dwa miesiące. Co czwarta firma ma należności sięgające nawet 250 tys. zł.
Król mebli z Sulęcina. Liczył na szybki zarobek. Puściły mu nerwy
Nie tylko zatory płatnicze
Branża transportowa w Polsce mierzy się nie tylko z problemem zatorów płatniczych, ale również ze wzrostem kosztów operacyjnych, takich jak paliwo i opłaty drogowe. Jak podkreśla Piotr Taras z Bibby Financial Services Polska, możliwe jest ograniczenie ryzyka związanego z opóźnieniami, mimo że kontrola nad kosztami i dostępnością kierowców pozostaje wyzwaniem.
Według ekspertów, trudna sytuacja ekonomiczna może zmusić firmy do konsolidacji, ponieważ spadek rentowności i zmniejszenie liczby zleceń w transporcie międzynarodowym ograniczają możliwości konkurowania na rynku europejskim. Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce, zauważa, że polskie przedsiębiorstwa działają na granicy opłacalności, co może skutkować dalszym spadkiem liczby aktywnych firm i floty.
Źródło: PAP