"W ciągu jednej nocy wszystko szlag trafił ". Ceny owoców pójdą w górę
Kwietniowe przymrozki poważnie zaszkodziły sadom owocowym. Szczególnie uprawom czereśni, moreli, brzoskwiń, wiśni, grusz i wczesnych odmian jabłoni. Już wiadomo, że za te owoce zapłacimy więcej niż w ubiegłych latach. To na razie ostrożne szacunki, ale może być nawet o 20 proc. drożej.
- Nie zostało zupełnie nic. Byłam taka szczęśliwa, że będzie w tym roku tyle śliwek, wiśni i czereśni, tak dużo było pąków - żali się pani Urszula, działkowiczka spod Warszawy. - W ciągu jednej nocy wszystko szlag trafił - dodaje.
To co dla niej jest niemiłą niespodzianką, dla sadowników jest prawdziwym problemem. Przymrozki spowodowały konkretne straty. - W drugiej dekadzie kwietnia wystąpiły długotrwałe spadki temperatury, które spowodowały uszkodzenia pąków kwiatowych w sadach drzew owocowych szczególnie czereśni, moreli, brzoskwiń, wiśni, grusz i wczesnych odmian jabłoni - wynika z oceny przeprowadzonej w maju przez rzeczoznawców terenowych GUS.
Na plantacjach krzewów owocowych najbardziej ucierpiały plantacje malin jesiennych oraz wczesne odmiany czarnych porzeczek. - W tym okresie temperatura w ciągu dnia oscylowała w granicach 5 stopni, ale nocą spadała do pięciu, a nawet ośmiu kresek poniżej zera - wskazuje GUS.
Drożyzna w sklepach. Za które owoce zapłacimy więcej?
Efekt? Już wiadomo, że zbiory tych owoców będą mniejsze niż w zeszłym roku. - Mówimy szczególnie o czereśniach, wiśniach, brzoskwiniach i morelach. To one są szczególnie wrażliwe - mówi Wirtualnej Polsce dr Bożena Nosecka z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
- Ten rok nie jest tak dramatyczny jak 2007, kiedy wymarzło dosłownie wszystko, przymrozki były w całym kraju. Teraz szło pasami, więc nie będzie aż tak fatalnie. Ale owoców będzie mniej niż zwykle - mówi.
Tak wyglądał sad pani Urszuli pod Warszawą przed nadejściem przymrozków:
A tak już po:
Przymrozki odczuli już choćby amatorzy szparagów. Za kilogram tego przysmaku trzeba było płacić nawet 40 zł. Później ceny spadły do 15-20 zł za kg. Droższe niż przed rokiem są pierwsze truskawki, ale dobra wiadomość jest taka, że ich cena spada z każdym dniem. Przymrozki nie zniszczyły upraw późniejszych odmian tych owoców. Sezon na polskie owoce po prostu się opóźni i będzie wyjątkowo krótki.
Rzeczoznawcy GUS wskazują, że straty spowodowane niskimi temperaturami są różne w zależności od położenia plantacji, wieku drzew i ich odmian, a także faz rozwojowych, w jakich znajdowały się rośliny. - Jest jeszcze za wcześnie by oszacować straty w uprawach sadowniczych, ale należy oczekiwać, iż tegoroczne zbiory owoców niektórych gatunków będą niższe od ubiegłorocznych - czytamy w opracowaniu GUS.
Dr Nosecka spodziewa się, że zapłacimy do 20 proc. więcej niż przed rokiem. Jak zauważa, nigdy nie wzrost cen nie jest dokładnie taki sam, jak spadek zbiorów.
- Jeżeli nawet zbiory będą niższe o 50 proc. to nie znaczy automatycznie, że cena skoczy o 50 proc., bo klient powie "nie, dziękuję" i pójdzie dalej. Teraz prognozowanie o ile te ceny wzrosną, to wróżenie z fusów - mówi.