W Polsce jest jakiś kompletny dom wariatów
Jan Krzysztof Bielecki pytany w „Graffiti” przez Agnieszkę Mosór, dziennikarkę Polsat News, czy czeka naszą gospodarkę ciężka jesień, powiedział, że jak patrzy na to, co się dzieje w tej chwili w Europie i w Polsce to ma wrażenie, że w Polsce jest jakiś kompletny dom wariatów, bo tu nikt nie dostrzega poziomu ryzyk, które mają miejsce w tej chwili w Europie.
30.07.2012 | aktual.: 30.07.2012 11:28
- Jeżeli w niedzielę widzimy komunikat premiera Włoch i premiera Niemiec, którzy mówią: zrobimy wszystko dla uratowania strefy Euro. Jeżeli w czwartek szef Banku Centralnego mówi: zrobię wszystko dla uratowania euro. To pokazuje skalę dramaturgii sytuacji, a my w Polsce martwimy się, że możemy odczuwać efekty spowolnienia gospodarczego – mówił w Polsat News podirytowany przewodniczący Rady Gospodarczej przy premierze. Przyznał, że nie jest w stanie zrozumieć „tej logiki rozumowania”.
- To znaczy co? Tam się wszystko zawali, a my tutaj będziemy mieli 5-procentowy wzrost gospodarczy? Kompletnie nie rozumiem tych ludzi, którzy tak się delektują tym, że Polska gospodarka spowalnia. Co ma rosnąć? – mówił z irytacja w głosie były premier.
Jego zdaniem planowanie budżetu na poziomie 2,5 proc. wzrostu PKB to było na miarę. Bielecki jest zdania, że jeżeli będzie wynik, być może, trochę gorszy to w ramach dyscypliny budżetowej można spokojnie zrealizować cele budżetowe na rok przyszły, bez potrzeby nowelizacji.
- Kluczem jest co będzie w roku przyszłym. Wiele zależy też od tego, co się wydarzy też w ciągu najbliższych tygodni – stwierdził w „Graffiti” przewodniczący Rady Gospodarczej przy premierze.
Pytany o możliwość w przyszły roku podwyżki stawki VAT, stwierdził, że nie sądzi, by tak się stało.
- Nie sądzę, żebyśmy w tym instrumentarium skupiali się na podwyższeniu podatków – powiedział Bielecki.
Zgodził się, że czekają nas raczej cięcia wydatków, ale również myślenie w stronę jeszcze większego pobudzenia przedsiębiorczości.
- Parę takich rzeczy jest dyskutowanych. Nie mnie o tym mówić. Ważne jest jedno - że premier jak gdyby wyprzedzająco poprosił ministra finansów i prace są, myślę, mocno zaawansowane” – powiedział w „Graffiti” Jan Krzysztof Bielecki, przewodniczący Rady Gospodarczej przy premierze.