Trwa ładowanie...

W tym roku pracujemy krócej na swoje wakacje

Przeciętny Polak potrzebuje ok. 16 dni, aby zarobić na wakacje o wartości 2 tys. zł. Jest to ok. 2,5 godziny mniej, niż w ubiegłym roku. Najłatwiej ma prezes spółki giełdowej, a najtrudniej kasjer – to się nie zmieniło

W tym roku pracujemy krócej na swoje wakacje
d3dbax6
d3dbax6

Według najnowszych badań GUS średnie płace w Polsce w maju wzrosły od zeszłego roku o ok. 2,3 proc. Teraz Polak zarabiający średnią krajową otrzymuje 3699,67 zł brutto, czyli 2 644,13 zł na rękę. Przyjmując kwotę 2 000 zł za wystarczającą, aby wybrać się na tygodniowy urlop za granicę - potrzeba prawie 16 dni pracy za średnią pensję, aby na niego zarobić. W zależności od wysokości zarobków czas pracy na wakacyjny urlop może wynosić zaledwie dzień, albo i miesiąc. Jednak w stosunku do 2012 roku dla wszystkich grup czas pracy skrócił się - średnio o 2,5 godziny.

– Z roku na rok czas pracy Polaków potrzebny do zarobienia na wakacje skraca się. Z jednej strony oznacza to, że Polacy stają się coraz zamożniejszym narodem, natomiast z drugiej, że konkurencja na rynku usług turystycznych zwiększa się i ceny wycieczek zagranicznych nie rosną. Jeśli chodzi o wycieczki do krajów zagrożonych kryzysem takich jak Grecja, Hiszpania, czy Egipt - ich ceny nawet spadają - wyjaśnia Krzysztof Inglot dyrektor działu rozwoju rynków.

Kasjer zarabiający niecałe 1 700 zł musi poświecić 25 dni, aby wybrać się na tygodniowy urlop za granicę. – To sporo, biorąc także pod uwagę koszty utrzymania, które przecież każdego miesiąca trzeba ponosić. Dlatego większość osób zarabiających niewiele decyduje się na urlop w kraju lub po prostu wyjeżdża do rodziny – komentuje Krzysztof Inglot. Dla osoby zarabiającej mniej więcej średnią krajową zagraniczny urlop oznacza minimum 15 dni pracy. Tak więc dla pielęgniarki jest to 18,58 dnia, dla elektryka prawie 15 dni, a dla księgowej 14 dni. W zawodach takich jak: sędzia, programista, farmaceuta potrzeba na to od 5 do 8 dni. W zdecydowanej czołówce jest lekarz specjalista oraz prezes, którzy za względu na wysokie zarobki wybiorą zapewne bardziej kosztowny wyjazd.

Wzrost płac w niektórych zawodach wynika przede wszystkim z migracji zarobkowej. – Elektryków, czy kasjerów jest w kraju mniej, ponieważ wiele osób zdecydowało się na wyjazd za granicę – sezonowy lub dłuższy. Zapotrzebowanie na księgowych, a także ich płace wzrosły ze względu na dynamiczny rozwój Centrów Usług Wspólnych. Systematyczny wzrost płac w większości gałęzi gospodarki, to trend, który będzie nadal występował, dopóki średnie wynagrodzenie w Polsce nie zrówna się ze średnim europejskim - co potrwa jeszcze kilka dobrych lat - tłumaczy Krzysztof Inglot.

(AS)

d3dbax6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3dbax6