Walka o udziały na rynku mrożonek
W tym roku Polacy wydadzą na mrożoną żywność ponad 1,7 mld zł. Z tego tortu jak najwięcej próbują dla siebie wykroić również spółki giełdowe.
20.08.2010 | aktual.: 20.08.2010 11:34
Rynek mrożonek jest trudny, ale gra jest warta świeczki – mówi Krzysztof Półgrabia, prezes Pamapolu. Segment mrożonek odgrywa coraz istotniejszą rolę w strukturze przychodów grupy. W I kwartale 2010r. stanowił już 20 proc. obrotów. Dla porównania: udział dań gotowych – z którymi Pamapol jest utożsamiany – wyniósł tylko 15 proc.
– Jesteśmy coraz większym producentem mrożonek. Sprzedajemy je zarówno w kraju, jak i za granicą – mówi Półgrabia. Informuje, że produkty Kwidzyna (spółka zależna wytwarzająca mrożonki) trafiają m.in. na rynki kanadyjski, amerykański oraz do krajów arabskich.
Konsolidacja przyspiesza
Eksperci podkreślają, że szansę przetrwania na rynku mrożonek mają tylko najwięksi. – Dlatego zmieniliśmy profil działalności. Ciężko było nam wypracować dobre wyniki. Teraz zajmujemy się dystrybucją ryb i osiągamy wyższe marże – komentuje Sławomir Stochniałek, prezes notowanej na NewConnect spółki Epigon.
W tym roku konsolidacja branży wyraźnie przyspieszyła. Właściciela zmienił producent i dystrybutor mrożonek Iglokrak. Kupiła go czeska Penta Investments. Rafał Sosna, dyrektor inwestycyjny funduszu w naszym kraju, podkreśla, że ta akwizycja jest pierwszym krokiem Penty w kierunku konsolidacji rynku mrożonek.
Prawdopodobnie kolejnym będzie połączenie Iglokraka z innym dużym graczem – Igloteksem. Wniosek w tej sprawie tydzień temu trafił do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Jeśli do fuzji dojdzie, powstanie podmiot o rocznych przychodach rzędu 700–800 mln zł.
Czy konsolidacja zagrozi Pamapolowi? – Nie sądzę. Działa na nas raczej motywująco. To, co się wydarzyło, to dopiero początek – uważa Półgrabia. Z kolei zarząd giełdowego Jago, zajmującego się dystrybucją mrożonek, ma nadzieję, że konsolidacja pomoże uporządkować rynek. Obecnie duże rozdrobnienie wymusza ostrą konkurencję. A przez to spadają marże.
Kupować konkurentów chce też Eskimos, producent mrożonek, który od wczoraj jest notowany na NewConnect. Spółka ma na oku zakład, którego przejęcie pozwoliłoby jej podwoić przychody. W 2009 r. wyniosły 50 mln zł.
Ciężko walczyć z Horteksem
Euromonitor szacuje, że w tym roku Polacy wydadzą na żywność mrożoną ponad 1,7 mld zł. Według szacunków Nielsena od czerwca 2009 r. do połowy 2010 r. nasze wydatki na mrożonki na bazie warzyw i owoców zwiększyły się o 11 proc. Wolumen sprzedaży urósł w tym czasie o 5 proc.
Liderem tego segmentu rynku, wycenianego przez branżę na około 400 mln zł, od lat jest Hortex. Obecnie ma 43 proc. udziałów. Daleko za nim są kolejni gracze: Hortino i Nordis. Mają odpowiednio 8,2 proc. oraz 4,8 proc. rynku.
Wzrost sprzedaży mrożonek kusi także sieci handlowe, które konkurują między sobą na marki własne. W segmencie dań gotowych na bazie mąki i ziemniaków, którego liderem jest Iglotex, udział marek własnych wynosi ok. 30 proc. Jeszcze dwa lata temu było to 22 proc.
8 procent - o tyle wzrósł wczoraj na koniec dnia kurs producenta mrożonek, spółki Eskimos. Była ona 52. tegorocznym debiutantem na rynku NewConnect. Sprzedała w ofercie prywatnej akcje za 0,5 mln zł. Zarząd zapowiada, że do końca przyszłego roku firma przeprowadzi się na GPW. W planach ma kolejne emisje akcji. Szykuje pieniądze na przejęcia
Beata Drewnowska , Katarzyna Kucharczyk