Wall Street, eurodolar i złoty
Czwartkowy poranek przynosi konsolidację kursu EUR/USD wokół poziomu 1,25 dolara, po tym jak wczoraj para ta spadła z dziennego maksimum na 1,2814 dolara do 1,2499 na koniec dnia.
20.11.2008 10:29
Impulsem do wczorajszej przeceny EUR/USD stał się wzrost awersji do ryzyka, związany z gwałtowną wyprzedażą akcji na Wall Street. W dalszym ciągu bowiem zmiana nastawienia inwestorów do ryzyka, stanowi podstawowy czynnik determinujący zachowanie dolara wobec euro.
Najbliższe dni nie powinny zmienić tej korelacji. A to oznacza, że kurs EUR/USD może znajdować się pod presją sprzedających. Wczorajsze przełamanie przez indeksy S&P500 i DJIA październikowych dołków, otwierają im bowiem drogę do dołków z października 2002 roku.
To czy te giełdowe wsparcia zostaną obronione i staną się bazą do silniejszego odbicia, czy też zostaną przełamane otwierając drogę do panicznej wyprzedaży, jest obecnie kluczem do odpowiedzi na pytanie, jak ułoży się sytuacja na EUR/USD w najbliższych tygodniach.
Kurs EUR/USD od końca października stabilizuje się w przedziale, który na wykresie dziennym można zamknąć poziomami 1,2457 i 1,2993 dolara. Czas trwania tej stabilizacji sprawia, że wybicie powinno być silne. Pytanie tylko czy będzie to wybicie dołem, a więc spadek przynajmniej do 1,19 dolara? Czy też jednak wybicie górą, czyli wzrost ponad 1,35 dolara?
O tym właśnie zdecyduje sytuacja na Wall Street. Przełamanie przez tamtejsze indeks dołków sprzed sześciu lat, przy utrzymaniu dotychczasowej korelacji giełd i forexu, w sposób jednoznaczny zapowie wybicie eurodolara dołem. Natomiast gwałtowne odbicie od tych poziomów, jeżeli tylko będzie tworzyło wrażenie trwałego, na pewno podniesie kurs w okolice 1,30 dolara, co w dalszej perspektywie może prowokować wybicie górą z konsolidacji.
Sam test przez S&P500 i DJIA opisywanych wsparć, powinien dla eurodolara być zapowiedzią zdecydowanego ataku na dolne ograniczenie trwającej już cztery tygodnie konsolidacji, ale nie przesądza o jego skuteczności.
Zmiany nastawienia do ryzyka oraz zachowanie kursu EUR/USD, to dwa podstawowe czynniki wpływające na notowania złotego. W najbliższych tygodniach nic nie powinno się pod tym względem zmienić.
Dlatego też można oczekiwać, że realizacja pesymistycznego scenariusza, czyli wyprzedaż akcji i eurodolara, może jeszcze w tym roku podnieść kurs euro do 4,10 zł, a dolara aż w okolice 3,50 zł. Natomiast potencjalny powrót kursu EUR/USD w okolice 1,35-1,36 dolara, mógłby zaowocować około 45 groszowym umocnieniem złotego do koszyka walut.
Do czasu aż w sposób jednoznaczny nie rozstrzygnie się przyszłość dołków z 2002 roku na Wall Street lub nie nastąpi zdecydowane wybicie dołem kursu EUR/USD z czterotygodniowej konsolidacji, kursy USD/PLN i EUR/PLN mają szanse pozostać poniżej tegorocznych maksimów, czyli poniżej 3,15 zł i 3,98 zł.
Marcin R. Kiepas
X-Trade Brokers DM S.A.