We wtorek spotkanie premiera z szefami partii i klubów ws. euro

Premier Donald Tusk spotka się we wtorek o
godz. 15 z szefami partii i klubów parlamentarnych w sprawie
planów wejścia Polski do strefy euro - poinformował szef
gabinetu politycznego szefa rządu Sławomir Nowak.

03.11.2008 | aktual.: 03.11.2008 16:28

PO, Lewica oraz PSL opowiadają się za jak najszybszym przyjęciem europejskiej waluty. Wprowadzenie euro nie będzie jednak możliwe bez zmiany konstytucji, czego nie da się dokonać bez głosów PiS. Ugrupowanie to sceptycznie odnosi się do wprowadzenia wspólnej europejskiej waluty już od 2012 r. PiS chce, aby w sprawie daty wejścia Polski do strefy euro odbyło się referendum.

W zeszły wtorek rząd przyjął mapę drogową wejścia Polski do strefy euro. Intencją Rady Ministrów jest, aby w 2011 r. Polska spełniała nominalne kryteria konwergencji. Pozwoli to, po wydaniu pozytywnej opinii przez Komisję Europejską, na przyjęcie przez nasz kraj wspólnej waluty europejskiej 1 stycznia 2012 r.

Zaproszenia otrzymali: Zbigniew Chlebowski (PO), Przemysław Gosiewski (PiS), Stanisław Żelichowski (PSL) i Wojciech Olejniczak (Lewica). Według Nowaka zaproszenia dostali również szefowie partii: Jarosław Kaczyński (PiS), Waldemar Pawlak (PSL) i Grzegorz Napieralski (SLD).

Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski powiedział PAP, że jest "wielce pożądane", aby podczas spotkania padły jasne deklaracje ze strony wszystkich klubów w sprawie terminu wprowadzenia euro.

"Premier będzie robił wszystko, aby przekonać swoich rozmówców do planów rządu w sprawie euro" - podkreślił Chlebowski. Jak zauważył, na chwilę obecną, jedynie PiS odnosi się sceptycznie do planów wprowadzenia euro w 2012 r.

Szef doradców premiera Michał Boni powiedział w poniedziałek w RMF FM, że premier będzie przekonywał polityków, iż Polsce "potrzebne jest jak najszybsze wejście do strefy euro". Jego zdaniem, realny termin wprowadzenia nowej waluty, to 2012 r.

Pytany, czy premier zaproponuje wspólne prace nad zmianami w konstytucji - koniecznymi przy wprowadzenia euro, Boni powiedział: "Na pewno. Od decyzji polityków będzie zależało, jaką drogą i kiedy dojdziemy do zmiany konstytucji".

Boni nie wykluczył, że jeżeli nie będzie zgody politycznej, trzeba będzie - tak, jak chce PiS - przeprowadzić referendum w sprawie terminu przyjęcia w Polsce europejskiej waluty.

Szef klubu PSL Stanisław Żelichowski powiedział, że jego ugrupowanie "oczekuje szybkiego wejścia Polski do strefy euro". Zastrzegł jednocześnie, że nie może to się stać "na wariackich papierach". Jak ocenił, wiele w sprawie wprowadzenia euro zależy od PiS i dlatego oczekuje, że na spotkaniu szef klubu PiS przedstawi jasne stanowisko swojej partii.

Żelichowski powiedział, że - zanim odbędzie się referendum w sprawie euro - trzeba wiedzieć jakie warunki przystąpienia do strefy euro zostaną wynegocjowane.

Na spotkanie z premierem wybiera się szef klubu PiS Przemysław Gosiewski. Na razie nie wiadomo, czy w rozmowach będzie uczestniczył także prezes ugrupowania Jarosław Kaczyński, który także dostał zaproszenie.

Gosiewski powiedział, że dla PiS ważne jest, aby na spotkaniu z premierem zostały przedstawione skutki wejścia Polski do strefy euro - a zwłaszcza korzyści z tego dla obywateli.

Jak dodał, najlepszym rozwiązaniem w kwestii wprowadzenia euro w Polsce byłoby referendum. "Dlatego, że jest to problem dotyczący wszystkich mieszkańców, nie powinniśmy bać się demokracji bezpośredniej, by każdy mógł wyrazić, czy chce, aby w obecnej sytuacji ekonomicznej Polska weszła do strefy euro w 2012 roku" - powiedział Gosiewski.

Polityk PiS zaznaczył, że referendum powinno się odbyć przed ewentualną zmianą konstytucji.

Z klubu Lewicy na spotkanie do premiera wybierają się i Olejniczak i Napieralski. Olejniczak ocenił w rozmowie z PAP, że mapa drogowa, którą w sprawie euro przygotował rząd, to "niezły materiał" pokazujący, że 1 stycznia 2012 roku - jako termin przyjęcia wspólnej europejskiej waluty - jest możliwy do zrealizowania.

_ Osobiście uważam i do tego będę namawiał, żeby rozpocząć wszystko, co jest związane z wejściem do strefy euro, a dopiero na samym końcu zmieniać konstytucję. To samo dotyczy referendum w tej sprawie. Jeżeli miałoby się takie referendum odbyć, to nie na początku drogi, tylko na jej końcu, kiedy wszystko będzie jasne i wiadome _ - zaznaczył szef klubu Lewicy. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
finanseemurząd
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)