Wielkie rozczarowanie po promocji Media Expert. Sieć wydała oświadczenie

"Płacimy za oceny" - reklamowała się tuż przed końcem roku szkolnego sieć Media Expert. W komunikatach zabrakło jednak wprost podanej istotnej informacji na temat promocji. To wywołało burzę, a teraz sieć musi się tłumaczyć.

Wielkie rozczarowanie po promocji Media Expert. Sieć wydała oświadczenie
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY-SA
Patryk Skrzat

27.06.2017 | aktual.: 27.06.2017 15:57

Dzień przed zakończeniem roku szkolnego sieć Media Expert poinformowała na Facebooku, że "płaci za oceny". Za "szóstkę" na świadectwie uczeń miał otrzymać 6 zł, analogicznie w przypadku "piątki". O akcji przypomniano również w ostatni dzień szkoły.

W obu przypadkach Media Expert odsyłał do regulaminu, gdzie znajdował się bardzo ważny zapis dotyczący promocji. Żeby wziąć w niej udział, należało najpierw wydać w sklepie co najmniej 300 złotych. Dodatkowe punkty za oceny nabijano na kartę bonusową, którą można było wykorzystać dopiero przy kolejnych zakupach. Tych informacji nie podano wprost w komunikatach w mediach społecznościowych, co sprawiło, że wiele osób w sklepach było mocno zdziwionych, ale i wściekłych. Do tej pory firma musi mierzyć się z nieprzychylnymi komentarzami.

Głos w sprawie zabrali przedstawiciele firmy. Zapewniają, że analizują wszystkie opinie na temat akcji i uwzględnią je w przypadku kolejnych promocji oraz przepraszają klientów - czytamy w portalu wirtualnemedia.pl.

- Dotychczasowe doświadczenia z promocją „Płacimy za oceny” były bardzo pozytywne. Z szacunkiem jednak odnosimy się do wszystkich komentarzy związanych z tą akcją. Przeanalizujemy opinie i weźmiemy je pod uwagę przy okazji konstruowania kolejnych promocji. Wszystkich klientów, którzy przed zakupami nie zapoznali się z regulaminem promocji, przepraszamy za niedogodności - poinformował portal Michał Mystkowski, rzecznik prasowy Media Expert.

Kontrowersje wokół konkursu komentują również eksperci z branży reklamowej, którzy zwracają uwagę, że sieć miała dobry pomysł, ale nie został on odpowiednio dopracowany.
- Uczucie rozczarowania zwielokrotnione jest faktem, że dotyczy dzieci. A mało co budzi tak negatywne emocje jak rozczarowanie dziecka, z którego rodzice są dumni. To jak skrzywdzić to dziecko. Prawnie wszystko jest OK. Wizerunkowo - strzał w stopę - skomentował Adam Łaszyn, prezes Alert Media Communications.

Dodał także, że sprawa stała też się lekcją dla konsumentów - trzeba czytać wszystko, co napisano drobnym drukiem.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (25)