Wierzysz w koniec świata? No to kasa jest twoja
Koniec świata 21 grudnia jest mniej więcej tak samo prawdopodobny jak to, że Euro 2016 wygra Białoruś. Kurs na to, że za kilka dni spełni się przepowiednia Majów wynosi 666.
18.12.2012 | aktual.: 19.12.2012 14:43
Koniec świata 21 grudnia jest mniej więcej tak samo prawdopodobny jak to, że Euro 2016 wygra Białoruś. Kurs na to, że za kilka dni spełni się przepowiednia Majów wynosi 666 do 1.
Część Amerykanów do końca świata podchodzi jak najbardziej serio i już schowało się do zakupionych wcześniej bunkrów. Europejczycy są dużo bardziej pragmatyczni. Na końcu świata można nawet zarobić. Część internetowych bukmacherów postanowiła zakpić z paniki związanej z datą 21 grudnia 2012 roku i swoim użytkownikom umożliwia postawienie kursu na to, że tego dnia nastąpi koniec świata.
- Zakład nadal jest aktualny i ma związek z kalendarzem Majów. To oczywiście czysta zabawa i mrugnięcie oka do naszych klientów, stąd też realne zainteresowanie jest dość niewielkie, ale przekłada się na sporo wiadomości od klientów gratulujących nam pomysłu i poczucia humoru - mówi nam rzecznik bet-at-home.com Claus Retschitzegger.
Bardzo ciekawy u tego bukmachera jest też kurs zakładu - 666 do 1, nawiązująct do liczby Bestii utożsamianej z Szatanem. W kontekście końca świata pada ona w Apokalipsie św. Jana. Sama wygrana jest podobna do nagrody wypłacanej za postawienie na zwycięstwo Białorusi w piłkarskim Euro 2016 (kurs 750 do 1) albo tego że ostatni klub w tabeli polskiej T-Mobile Ekstraklasy Podbeskidzie Bielsko-Biała zdobędzie tytuł mistrza Polski w 2013 roku (kurs 750 do 1). Aż 750 zł za jedną złotówkę postawioną na koniec świata można dostać też w betsafe.com. Pytanie - co musi się stać, aby odebrać wygraną?
- Samo pojęcie końca świata jest dość abstrakcyjne z uwagi na fakt, iż nikt takowego zdarzenia nigdy nie doświadczył, więc niezwykle trudno go zdefiniować. Nie wystarczy trzęsienie ziemi czy wybuch wulkanu. Musiałby to być ogólnoświatowy kataklizm. Mamy jednak nadzieję - i to nie z powodu zakładu - że jednak do takiego zdarzenia nie dojdzie - tłumaczy rzecznik bet-at-home.com
Zakładów na koniec świata brak w ofercie innych bukmacherów internetowych i stacjonarnych. Na forach internetowych wiele osób podkreśla, że to tylko i wyłącznie ciekawy zabieg marketingowy, a bukmacherzy często stosują takie triki.
Założyć można się między innymi o płeć dziecka Kate Middleton, o to czy na święta spadnie śnieg albo czy wzrosną stopy procentowe w Australii. Swego czasu polski bukmacher Fortuna proponował też zakład o to, czy Franciszek Smuda zostanie trenerem Chelsea Londyn.
- Mamy też inny zakład w tej samej kategorii, na przykład "Co nastąpi prędzej - Niemcy zdobędą najpierw Mistrzostwo Świata w piłce nożnej czy człowiek wyląduje na Marsie?". Kurs cały czas zakłada sukces niemieckiej drużyny, ale jeszcze parę lat i trzeba będzie to zweryfikować - śmieje się Claus Retschitzegger.
Nie tylko bukmacherzy korzystają z paniki, jaką wywołuje data 21 grudnia 2012. Specjalne promocje na ten dzień ma na przykład sieć Vienna International Hotels&Resorts, która zachęca do luksusowego spędzenia końca świata w swoich hotelach w Łodzi i Krakowie. Także w telewizji reklam z Majami, datą 21 grudnia 2012 i sformułowaniami obwieszczającymi Armagedon jest więcej niż spotów ze św. Mikołajem. Nawet Idea Bank zaoferował produkt o nazwie "Lokata na koniec świata", w której oprocentowanie może sięgnąć nawet 10 proc.
- Myśmy już koniec świata włączyli w kalendarz świąt cyklicznych, bo stwierdziliśmy że to się dobrze sprzedaje. Widać to po liczbie filmów katastroficznych. Niedawno mieliśmy przecież pluskwę milenijną, później pojawiały się też inne daty sugerujące koniec świata. Po 21 grudnia znajdziemy sobie coś jeszcze innego. Dziś wszystko jest na sprzedaż, nawet koniec świata - mówi socjolog prof. Wiesław Godzic z SWPS.
A najlepsze w tym wszystkim jest to, że ani na lądowanie na Marsie, ani na wygranie mundialu przez Niemców, ani na koniec świata w Polsce nie możemy postawić ani złotówki. Najpopularniejsze internetowe platformy bukmacherskie nie godzą się bowiem na płacenie wysokich podatków w Polsce. I choć ich strony działają w naszym kraju i są przetłumaczone na nasz język, to legalnie korzystać możemy z nich jedynie za granicą.