Trwa ładowanie...

Polacy wkurzeni na Biedronkę i Lidla. Na to skarżą się do UOKiK

"Wojna cenowa" między Biedronką a Lidlem nie wszystkim klientom przypadła do gustu. UOKiK przekazał redakcji WP, ile skarg otrzymał w tej sprawie. Prezes instytucji przygląda się działaniom sklepów pod kątem ewentualnego naruszania interesów zbiorowych.

UOKiK komentuje "wojną cenową" między Biedronką a LidlemUOKiK komentuje "wojną cenową" między Biedronką a LidlemŹródło: East News, fot: Lukasz Gdak
d2y80ek
d2y80ek

Od początku tego roku Biedronka i Lidl toczą "wojnę cenową" i chwalą się miejscami na czele rankingów cenowych. Jednak dla niektórych klientów działania podejmowane przez sieci handlowe są tak uciążliwe, że postanowili poskarżyć się do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na koncie ma 9,5 mln zł. Jak do tego doszedł? "Byłem młodym pelikanem" Marcin Iwuć w Biznes Klasie

Klienci skarżą się na Biedronkę i Lidla

"UOKiK otrzymał kilkanaście skarg w związku z "wojną cenową". Wszystkie sygnały konsumenckie odnosiły się do komunikacji SMS prowadzonej przez Biedronkę oraz informacji potencjalnie wprowadzającej w błąd (porównywanie cen)" - przekazuje redakcji WP Finanse Agata Charuba-Chadryś z Departamentu Komunikacji w UOKiK.
d2y80ek

Jak dodaje, to, czy Prezes UOKiK rozpocznie działania z tytułu ewentualnego naruszania zbiorowych interesów konsumentów, nie zależy od "ilości sygnałów", a od tego, czy "opisywane praktyki przedsiębiorcy są prawnie zakazane".

"Prezes UOKiK przygląda się działaniom sieci sklepów Lidl i Biedronka pod kątem ewentualnego naruszania zbiorowych interesów konsumentów" - zapewnia nas Charuba-Chadryś.

Polacy mają dość SMS-ów od Biedronki

Jednak UOKiK już wcześniej zaczął interweniować w sprawie poczynań popularnych sieci handlowych. Przedstawicielka instytucji przypomina, że Urząd wszczął postępowanie wyjaśniające, w którym analizuje SMS-y o promocjach wysyłane klientom przez Jeronimo Martins Polska oraz kwestię udzielenia zgód na kontakt w celach marketingowych.

Wielu użytkowników zaczęło bowiem narzekać, że wiadomości z reklamą sieci przychodzą zbyt często, w dodatku o dziwnych godzinach np. nocnych lub wczesnym rankiem. Jak już informowaliśmy w WP, Biedronka broniła się, że "nikt nie każe klientom podawać numeru telefonu i korzystać z promocji".

d2y80ek

"Wyrażenie zgody jest niezbędne, aby uczestniczyć w programie lojalnościowym "Moja Biedronka" [...]. Udzielona zgoda może być w każdym momencie wycofana w sposób określony w Polityce Prywatności, przy czym cofnięcie zgody będzie oznaczać równocześnie utratę uprawnień wynikających z członkostwa w Programie i będzie tożsame z wygaśnięciem członkostwa oraz utratą dostępu do konta" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu Biedronki w tej sprawie.

Promocja na tani alkohol już w prokuraturze

Poza tym przedstawicielka UOKiK podkreśla, że do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów zostało skierowane zawiadomienie dotyczące promocji alkoholu. Dotyczy sieci Biedronka, Kaufland i Lidl.

Jak już pisaliśmy w WP, chodziło o promocję na wódkę. W sklepach można było nabyć butelkę wódki o pojemności 0,5 l za mniej niż 10 zł. Zainteresowanie było tak duże, że w godzinach porannych w kilku sklepach Biedronki i Lidla w Warszawie na półkach nie było już "taniej wódki".

d2y80ek

- W tych ostatnich promocjach małpki były znacznie droższe niż pół litra. Doszło do tego, że akcyza jest droższa niż sama wódka - komentował w rozmowie z WP ekonomista Rafał Mundry.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2y80ek
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d2y80ek