Wpadka ministra Szyszki. Nie może się doliczyć bocianów

Środowisko naturalne w Polsce jest w idealnym stanie. Bociany, czyli gatunki, które dawno zniknęły z mapy zachodniej części Europy, w Polsce nadal występują - ogłosił minister środowiska Jan Szyszko. Problem z takim rozumowaniem tkwi jednak w tym, że bociany z zachodniej Europy wcale nie zniknęły.

Obraz
Źródło zdjęć: © East News | Karol Porwich
Agata Kalińska

Minister Szyszko towarzyszył premier Beacie Szydło podczas otwarcia otwarcia zbiornika wodnego Świnna Poręba. - Wizytując dziś zbiornik, mieliśmy okazję zobaczyć dwa szczególne gatunki z punktu widzenia Natury 2000 - opowiadał podczas uroczystości szef resortu środowiska.

- Parę bocianów białych i bociana czarnego, czyli gatunki o najwyższej skali ochrony w ramach Unii Europejskiej. Świnna Poręba pokazuję, że tworzymy inwestycje służące rozwojowi gospodarczemu, a jednocześnie środowisko naturalne w Polsce jest w idealnym stanie. Bociany, czyli gatunki, które dawno zniknęły z mapy zachodniej części Europy, w Polsce nadal występują – wyjaśnił minister.

Zobacz, jak minister Błaszczak odpowiada WP o córce leśnika

Owszem, bociany w Polsce występują. Nawet uchodzą za jeden z symboli naszego kraju. Nic dziwnego. W Polsce mieszka około jednej piątej populacji bocianów białych. Ale to nie znaczy, że gdzie indziej ich nie ma.

Błąd w rozumowaniu wytknęła ministrowi Fundacja Greenmind. "Uprzejmie informujemy, że liczebności [w parach] populacji lęgowych bocianów w krajach na zachód od Odry przedstawiają się następująco: Bocian biały - Niemcy 4,500, Holandia 750, Austria 340, Szwajcaria 300, Francja 1600, Włochy 200, Hiszpania 33,000(!), Portugalia 11,000; bocian czarny - Niemcy 700, Austria 300, Francja 60, Włochy 20, Luxemburg 15, Hiszpania 380, Portugalia 120" - poinformowała fundacja na Facebooku (pisownia oryginalna).

To nie jedyna wpadka związana z otwarciem zbiornika Świnna Poręba. Największą było to, że premier w ogóle pojechała na uroczystość, ponieważ zbiornik już został raz otwarty. Dwa lata temu, przez poprzedni rząd. Tak się składa, że niedługo przed wyborami.

Otwarcie byłoby uzasadnione, gdyby inwestycja rzeczywiście była zakończona. Ale jak zwracają uwagę okoliczni samorządowcy, wcale tak nie jest. Lokalne media informują, że samorządowcy otwarciem są oburzeni, a dowiedzieli się o nim zaledwie kilkanaście godzin przed faktem. Twierdzą, że będzie konieczne nawet spuszczenie wody, by zabezpieczyć osuwiska. Podkreślają ponadto, że nie działa jeszcze elektrownia.

Premier i minister pojechali więc otwierać zbiornik, który już raz został otwarty, ale nadal nie jest ukończony.

Wybrane dla Ciebie
Przez 9 lat brał zasiłki na fikcyjnych bezdomnych. Wyłudził 2,8 mln zł
Przez 9 lat brał zasiłki na fikcyjnych bezdomnych. Wyłudził 2,8 mln zł
Szukają Polaków do pracy w warsztacie. Płacą 4 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy w warsztacie. Płacą 4 tys. zł tygodniowo
To koniec znanej księgarni w Poznaniu. Wyprawili stypę
To koniec znanej księgarni w Poznaniu. Wyprawili stypę
Ile kosztuje węgiel? Oto ceny w skupach przed szczytem sezonu
Ile kosztuje węgiel? Oto ceny w skupach przed szczytem sezonu
Nowe źródło zarobku dla handlarzy autami. Padł rekord
Nowe źródło zarobku dla handlarzy autami. Padł rekord
Fabryka "polskiej whisky" szuka inwestora. Jest warta 106 mln zł
Fabryka "polskiej whisky" szuka inwestora. Jest warta 106 mln zł
Słynna sieć restauracji w USA wstaje z kolan. Oto nowy plan
Słynna sieć restauracji w USA wstaje z kolan. Oto nowy plan
Podpaski zamiast elektroniki. Straty na 90 tys. zł. Sąd wydał wyrok
Podpaski zamiast elektroniki. Straty na 90 tys. zł. Sąd wydał wyrok
Mamy dwóch nowych lottomilionerów. Zarobili po kilkanaście milionów
Mamy dwóch nowych lottomilionerów. Zarobili po kilkanaście milionów
Personel sprzątający szpitala stracił dodatki. "Straszą zwolnieniami"
Personel sprzątający szpitala stracił dodatki. "Straszą zwolnieniami"
Skarbówka sprzedaje auta. Do wzięcia popularny Ford za 4 tys. zł
Skarbówka sprzedaje auta. Do wzięcia popularny Ford za 4 tys. zł
Nachodzą domowników i "kontrolują" panele. Urząd wydał komunikat
Nachodzą domowników i "kontrolują" panele. Urząd wydał komunikat