Wschodnia Europa przetrwała najgorsze
Europa Środkowa i Wschodnia zdołała przezwyciężyć najbardziej dotkliwe konsekwencje światowego kryzysu gospodarczego - ocenił szef Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju Thomas Mirow w rozmowie z niemieckim dziennikiem "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
08.09.2009 | aktual.: 08.09.2009 15:35
_ W więcej niż jednym miejscu pojawił się cień nadziei _ - powiedział Mirow. _ Liczymy na lekki wzrost w regionie w 2010 r. _
Zaznaczył, że sytuacja w regionie jest zróżnicowana. Podczas gdy niektóre państwa, jak Polska i w drugim kwartale także Słowacja, powróciły na ścieżkę wzrostu, to w przypadku państw bałtyckich i przede wszystkim Ukrainy są powody do zmartwienia. Szczególnie trudna do oceny jest sytuacja w Rosji.
Według "FAZ", kryzys opóźnił proces odrabiania zaległości przez państwa Europy Środkowej i Wschodniej wobec krajów zachodnioeuropejskich.
Bank szacuje, że w 2009 r. gospodarka całego regionu skurczy się o 5 proc. Według Mirowa, "w dającym się przewidzieć czasie nie będzie możliwe osiągnięcie poziomu zagranicznych inwestycji bezpośrednich" w Europie Środkowej i Wschodniej, jaki miał miejsce w latach przed kryzysem. "Kryzys ograniczył apetyt prywatnych inwestorów na ryzyko" - powiedział.
W jego ocenie, wschodnioeuropejskie państwa UE nie powinny mieć nadziei na szybkie przyjęcie europejskiej waluty euro, ponieważ kryzys nie ułatwił dotrzymania kryteriów z Maastricht. Za "nierealistyczny wariant" Mirow uznał to, by kryteria strefy euro dla nowych członków zostały rozluźnione pod pretekstem tego, że prawie żaden kraj UE nie jest w stanie ich dotrzymać.
_ Nie jest też jednak ważne to, czy np. Polska wprowadzi euro w 2012, 2013 czy 2014 r., ale to, by obie strony uzgodniły wiążące harmonogramy _ - ocenił Mirow.
Przed zmianą lokalnej waluty na euro każdy kraj musi spełnić kryteria z Maastricht (konwergencji). Inflacja nie może być wyższa niż 1,5 pkt proc. od średniej stopy inflacji w trzech krajach UE, gdzie inflacja była najniższa. Długoterminowe stopy procentowe nie mogą przekraczać więcej niż o 2 pkt proc. średniej stóp procentowych w 3 krajach UE o najniższej inflacji.