Wszystkie kluby popierają zmiany dotyczące roszczeń pracowniczych

Wszystkie kluby sejmowe poparły
projekt noweli w sprawie roszczeń pracowników upadłych firm. Obecnie pracownicy nie są chronieni, gdy
zagraniczny sąd wszczął postępowanie upadłościowe, a ponowne postępowanie ogłosi sąd w Polsce -
projekt ma to zmienić

Obraz
Źródło zdjęć: © newspix.pl

.

Projekt zmian w ustawie o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy przygotował Senat w związku z przypadkiem polskiej firmy, której upadłość ogłosił francuski sąd.

Po wszczęciu ponownego postępowania upadłościowego w Polsce okazało się, że przepisy nie pozwalają wypłacić ponad 900 osobom pieniędzy z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (FGŚP)
. Senat postanowił zająć się przygotowaniem zmian, by wypłacić świadczenia pracownikom tej firmy i w obawie, że taka sytuacja może dotknąć inne przedsiębiorstwa i zatrudnione w nich osoby.

Zgodnie z proponowanymi zmianami po wszczęciu wtórnego postępowania upadłościowego wobec polskiego przedsiębiorcy, będzie można pracownikom wypłacić pieniądze. Wszczęcie wtórnego postępowania upadłościowego następuje zazwyczaj po kilku miesiącach od daty ogłoszenia upadłości przez sąd zagraniczny i powstania niewypłacalności firmy. W efekcie zgłoszone roszczenia pracownicze nie mogą być zaspokojone, bo zwykle są zgłaszane po zbyt długim okresie od pierwszej decyzji - przypomnieli w uzasadnieniu autorzy projektu nowelizacji.

Senat proponował, by ustawa weszła w życie z dniem ogłoszenia - bez vacatio legis (okres między publikacją aktu prawnego a jego wejściem w życie). Argumentował, że ustawodawca może z niego zrezygnować, jeżeli przemawia za tym ważny interes publiczny. Nie zgodził się z tym w opinii dla Sejmu prokurator generalny Andrzej Seremet. Sejmowa komisja polityki społecznej i rodziny, do której projekt trafił w pierwszym czytaniu, zaproponowała, by przepisy zaczęły obowiązywać po 14 dniach od ich ogłoszenia. Według uzasadnienia projektu obecnie skutkiem finansowym zmiany będzie wypłata ok. 9 mln zł z FGŚP dla ok. 900 byłych pracowników spółki. Dodatkowe środki Funduszu będą potrzebne, jeśli w podobnej sytuacji znalazłyby się kolejne firmy.

Sprawozdawczyni sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny Izabela Katarzyna Mrzygłocka (PO) podkreślała podczas debaty, że projekt jest niezwykle potrzebny, ponieważ obecnie ze względu na lukę prawną w pewnych przypadkach pozostają niezaspokojone roszczenia pracownicze. Oceniając skutki projektu Mrzygłocka powiedziała, że nie zagrozi on płynności FGŚP.

Wiceminister pracy Jacek Męcina podkreślał z kolei, że projekt jest reakcją na nowe zjawiska i fakt, że coraz częściej działalność gospodarcza prowadzona jest ponad granicami. Męcina zapewnił, że zrobi wszystko, by ustawa weszła w życie bez "żadnej zbędnej zwłoki", tak by jak najszybciej można było przystąpić do realizacji roszczeń z niej wynikających. "Bo ta ochrona należy się pracownikom" - podkreślił wiceminister.

Projekt poparli wszyscy posłowie zabierający głos w debacie.

Ewa Drozd (PO) wskazywała, że projekt, choć rodzi skutki finansowe, nie zagraża bezpieczeństwu finansowemu państwa, a "na pewno wpłynie korzystnie i zaspokoi roszczenia wielu pracowników, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji ze względu na lukę prawną". PO zagłosuje za projektem.

Janusz Śniadek (PiS) mówił, że jego klub uznaje to rozwiązanie za "krok w dobrym kierunku, krok konieczny", choć "daleko niewystarczający". Klub PiS poprze jednak to rozwiązanie.

Poparcie dla projektu wyraziła też w imieniu TR Zofia Popiołek, podkreślając, że dobrze, iż ustawodawca reaguje w sytuacjach, których wcześniej nie przewidział i uzupełnia istniejąca lukę prawną.

Henryk Smolarz (PSL) deklarując, że jego klub zagłosuje za projektem, wyraził zadowolenie, że "po raz kolejny poprawiamy prawo w taki sposób, aby było ono bardziej sprawiedliwe i równe dla wszystkich".

Romuald Ajchler (SLD) popierając projekt zwrócił uwagę, że choć powstał on w reakcji na kłopoty pracowników konkretnej firmy, to będzie też z pewnością obejmować inne firmy, w przypadku których upadłość może być ogłaszana poza granicami Polski.

JK

Wybrane dla Ciebie

Księża seniorzy żyją w bogactwie? Oto ich emerytury
Księża seniorzy żyją w bogactwie? Oto ich emerytury
Owinęli wokół palca. Oszuści ukradli ponad milion złotych mężczyźnie
Owinęli wokół palca. Oszuści ukradli ponad milion złotych mężczyźnie
Fala zwolnień grupowych w Krakowie. Setki osób mogą stracić pracę
Fala zwolnień grupowych w Krakowie. Setki osób mogą stracić pracę
Allegro nakazuje pracownikom powrót do biur. Mocna odpowiedź związku zawodowego
Allegro nakazuje pracownikom powrót do biur. Mocna odpowiedź związku zawodowego
Tryb zimowy w oknach. Wyjaśniamy, jak go ustawić
Tryb zimowy w oknach. Wyjaśniamy, jak go ustawić
Ministra oburzona cenówkami w Biedronce. Mamy komentarz UOKiK
Ministra oburzona cenówkami w Biedronce. Mamy komentarz UOKiK
ZUS przejmuje składki emerytalne. Straciła 350 tys. złotych
ZUS przejmuje składki emerytalne. Straciła 350 tys. złotych
"Złote kolby" w kukurydzy i podpalenie. Dramat rolnika z Kujaw
"Złote kolby" w kukurydzy i podpalenie. Dramat rolnika z Kujaw
Zmiany w Allegro. Pracownicy rozczarowani. Rzecznik wyjaśnia
Zmiany w Allegro. Pracownicy rozczarowani. Rzecznik wyjaśnia
Chciała wynająć mieszkanie. "Właściciele poszaleli". Oto stawki
Chciała wynająć mieszkanie. "Właściciele poszaleli". Oto stawki
Inspektorki ZUS podtruwały koleżankę z pracy? "Jesteśmy wstrząśnięci"
Inspektorki ZUS podtruwały koleżankę z pracy? "Jesteśmy wstrząśnięci"
Upada znana niemiecka firma rybna. Pogrążyła ją bakteria
Upada znana niemiecka firma rybna. Pogrążyła ją bakteria