Wybory europarlamentarne 2019. Posłowie chcą do Brukseli, choć przy Wiejskiej się nie przemęczają
Aż 115 posłów znajdziemy na listach wyborczych do europarlamentu. Wielu z nich jednak przy Wiejskiej nie wykazuje się przesadną aktywnością - zauważa piątkowy "Super Express".
Absolutnym rekordzistą pod tym względem jest poseł PiS Andrzej Smirnow. Nie tylko jest on najstarszym parlamentarzystą (ma 81 lat), ale również prawie nie zabiera głosu w sali plenarnej.
Przez całą kadencję uzbierał zaledwie 5 wypowiedzi, nie wystosował interpelacji ani oświadczeń. Takich jak on jest więcej.
"Super Express" wymienia w tym kontekście chociazby Andrzeja Sośnierza, Adama Lipińskiego czy Witolda Waszczykowskiego. Oni mają również problem z obecnością podczas głosowań.
Obejrzyj: Wybory do Europarlamentu 2019. Kaja Godek skomentowała zaskakujący sondaż
Tyle PiS. W pozostałych ugrupowaniach również znajdziemy osoby, którym daleko do stuprocentowej frekwencji na sejmowych posiedzeniach i głosowaniach.
Jacek Wilk, startujący do Brukseli z ramienia Konfederacji, może pochwalić się zaledwie 64 proc. obecnością. Z kolei Bożena Szydłowska z KE - 79 proc.
Wśród najmniej aktywnych znajdziemy również byłą premier Ewę Kopacz, która przez całą kadencję uzbierała zaledwie 14 wypowiedzi i 8 interpelacji. A przypomnijmy, że kadencja trwa już prawie 4 lata.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl