Wydawcy w tym roku tylko minimalnie podnieśli ceny podręczników

Ceny podręczników w tym roku są wyższe, ale nieznacznie. Wydawnictwa podniosły ceny o 1-4 proc. Księgarnie i sklepy nie mają jednak obowiązku trzymać się cen wydawców. Dlatego żeby nie przepłacić, przed zakupem podręczników rodzice powinni sprawdzić na stronach wydawnictw proponowane przez nich ceny.

Wydawcy w tym roku tylko minimalnie podnieśli ceny podręczników
Źródło zdjęć: © Flickr / CC | judi

28.08.2014 | aktual.: 28.08.2014 12:00

– W księgarniach prowadzonych przez wydawców książki praktycznie nie zdrożały, kosztują 1-4 proc. więcej niż w zeszłym roku. Czyli jeśli ktoś w zeszłym roku za książki danego wydawcy zapłacił 100 zł, to w tym roku może to być 102 albo 104 zł, a w niektórych przypadkach 98 zł, ponieważ niektóre książki minimalnie staniały – mówi agencji Newseria Jarosław Matuszewski, przewodniczący Sekcji Wydawców Edukacyjnych w Polskiej Izbie Książki.

Proponowana przez wydawców zmiana ceny nie oznacza, że w każdej księgarni będzie ona taka sama. Jak informuje Jarosław Matuszewski, podręczniki w cenach gwarantowanych przez wydawców można kupić jedynie w należących do nich księgarniach, głównie internetowych.

– Każdy z podmiotów ma swój punkt sprzedaży w sieci – informuje Matuszewski. – Można tam sprawdzić aktualne ceny, porównać do tych, które oferowane są w innych księgarniach, zobaczyć jak bardzo, książki podrożały w stosunku do ubiegłego roku.

Dlatego żeby nie przepłacić za komplet podręczników dla dziecka, rodzice powinni najpierw sprawdzić, jaki jest jego koszt sugerowany przez wydawców. Pomocne mogą być również porównywarki cen, które pozwolą wybrać najlepszą ofertę w sklepach internetowych.

– Z naszych doświadczeń wynika, że tzw. box, czyli komplet podręczników, np. do drugiej klasy szkoły podstawowej, który u wydawcy kosztuje 259 zł, na rynku oferowany jest w cenie od 220 do 320 zł. Rozpiętość jest zatem spora – podkreśla Matuszewski.

Jego zdaniem można na rynku znaleźć atrakcyjne ceny i choćby z tego powodu nie warto zostawiać zakupów na ostatnią chwilę.

– Książki nie zdrożały u wydawców, mogły podrożeć w poszczególnych punktach sprzedaży, stacjonarnych czy internetowych. To już decyzje właścicieli tych sklepów – mówi przedstawiciel Sekcji Wydawców Edukacyjnych PIK.

Oni również, jak zauważa Matuszewski, znajdują się pod presją, co ma związek z wprowadzaną reformą.

– W tym roku po raz pierwszy na rynek wchodzi bezpłatna książka do pierwszej klasy. Księgarze w tym roku nie będą mieli obrotu z tytułu sprzedaży podręczników dla pierwszoklasistów. W przyszłym odejdą obroty z handlu podręcznikami dla drugoklasistów oraz uczniów klas czwartej szkoły podstawowej i pierwszej gimnazjum. Z pewnością większe szanse pozostania na rynku mają ci sprzedawcy, którzy nie ograniczają się jedynie do handlu książką edukacyjną – mówi Matuszewski.

I przytacza dane z analizy przeprowadzonej przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, według której funkcjonowanie 1,8 tys. księgarni, czyli ponad trzech czwartych rynku, jest poważnie zagrożone.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)