Wyłudzacze grają klauzulami niedozwolonymi. Rekordzista złożył 3 tys. pozwów

Szykują się żniwa dla osób wyłudzających pieniądze od firm. Nowe prawo sprawi, że jeszcze łatwiej będzie można dostać pieniądze za wykrycie niedozwolonej klauzuli - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Wyłudzacze grają klauzulami niedozwolonymi. Rekordzista złożył 3 tys. pozwów
Źródło zdjęć: © WP.PL | Marcin Gadomski

22.04.2014 | aktual.: 22.04.2014 14:57

Gazeta przypomina, że odkąd w 2002 roku powstał rejestr klauzul niedozwolonych figuruje w nim już 5,6 tys. wpisów. A lista ma być jeszcze większa, bo wdrożyć będziemy musieli nową unijną dyrektywę dającą nowe prawa konsumentom (szczegóły tutaj)
.

Na 13 czerwca, kiedy wchodzi w życie nowe prawo, czekają łowcy klauzul niedozwolonych. Będą przeglądać regulaminy, szukać luk, zaglądać do umów. A gdy tylko coś znajdą, będą firmy szantażować procesem.

Wśród firm, które mogą spodziewać się zmożonej aktywności łowców są m.in. sklepy internetowe, biura podróży.
Jak pisze "DGP", poszukiwacze zaczynają od negocjacji, czyli rzucają swoją kwotę na stół. Gdy sklep się tego nie przestraszy idą do sądu. Ponieważ zależy im na szybkiej gotówce, więc są oczywiście chętni do ugody.

Według gazety nawet 40 proc. klauzul trafia do rejestru w związku z działalnością stowarzyszeń wyłudzających pieniądze. Dziś ich jest już kilkanaście i liczba ta stale rośnie. Składaniem pozwów zajmują się też osoby prywatne. Według "DGP" rekordzista wysłał ich w niecały rok aż 3,2 tys.! W sumie w zeszłym roku polskie sklepy internetowe dostały ok. 30 tys. pozwów - szczegóły tutaj.

Firmy się boją nawet nie tyle samych kar, co kosztów sądowych. Te za jeden proces sięgają 1,5-2 tys. zł. Do tego trzeba jeszcze doliczyć czas pracy prawnika. Jak przypomina "DGP" kary mogą być surowe dopiero gdy UOKiK dopatrzy się naruszania zbiorowych interesów konsumentów.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (166)