Wyprawka 300+ podziałała na wydawców podręczników. Dyrektorzy szkół alarmują o drożejących ćwiczeniach
Wyprawka 300+ może mieć wpływ na politykę cenową wydawnictw, które podwyższają ceny ćwiczeń do podręczników. Tak uważają dyrektorzy szkół, którzy otwarcie mówią, że wydawcy chcą przejąć pieniądze z świadczeń programu.
O sprawie informuje "Dziennik Łódzki". Ministerstwo Edukacji Narodowej odpowiedziało redakcji portalowi na sprawę, która budzi niemałe emocje wśród dyrektorów podstawówek. Według nich część wydawnictw oświatowych, z którymi są związani jeszcze przez 2 lata, podniosło specjalnie ceny przed nowym rokiem szkolnym z powodu programu rządowego „300+”.
Dziennik przypomina, że nowa podstawa programowa z poprzedniego roku wymusiła konieczność wybrania przez nauczycieli świeżych podręczników i powiązanych z nimi ćwiczeń dla klas I, IV i VII. Z jednej strony po wakacjach młodsze dzieci przejmą po starszych podręczniki, ale z drugiej ćwiczenia i tak trzeba dokupić. Dlatego dyrektorzy np. nie mogą zmienić wydawnictw, bo ćwiczenia są powiązane z treścią podręczników.
Zobacz też: Rząd da 300 zł na wyprawkę szkolną, a co z darmowymi podręcznikami? Wiceminister Marczuk wyjaśnia
Dyrektor, kupując ćwiczenia dla uczniów, musi to zrobić w ramach kwoty refundowanej przez MEN (24,75 zł w klasach IV-VIII). Co w przypadku, gdy się nie zmieści? Resort odpowiada portalowi, że „nie ma wpływu na politykę cenowa prowadzoną przez firmy wydawnicze”. I tłumaczy „W zaistniałej sytuacji (...) dyrektor szkoły może zdecydować o wyborze innych materiałów ćwiczeniowych (z innego wydawnictwa). Dotacja celowa na materiały ćwiczeniowe jest udzielana co roku i w związku z tym w każdym roku szkoła może wybrać inne (dowolne) materiały ćwiczeniowe”.
Trzeba pamiętać o tym, że program nie jest przewidziany dla każdego. Dlatego przedstawiamy wszystko, co musisz wiedzieć o nowym programie PIS w tym artykule.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl