Z filmów da się (jeszcze) żyć

Pomimo konkurencji ze strony Internetu, telewizji kablowych i satelitarnych, a ostatnio usług VOD tradycyjne wypożyczalnie filmów nie zamierzają wycofywać się z rynku.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Pomimo konkurencji ze strony internetu, telewizji kablowych i satelitarnych, a ostatnio usług VOD tradycyjne wypożyczalnie filmów nie zamierzają wycofywać się z rynku.

W latach 90. nastąpił ich prawdziwy wysyp. Polacy zapragnęli dostępu do kultury masowej. Na każdym osiedlu powstawał przynajmniej jeden punkt, w którym Kowalski mógł pożyczyć film, który raptem pół roku wcześniej był na afiszach. Jednak złote lata się skończyły. Rozwój telewizji kablowych i platform cyfrowych, które oferują kanały filmowe, a przede wszystkim szybkie łącza internetowe i piractwo komputerowe sprawiły, że walka o klienta nie jest już taka prosta.

- Jeżeli chodzi o sieci wypożyczalni, kondycja jest dobra, a nawet bardzo dobra. Oczywiście widzimy skutki różnych działań typu piractwo komputerowe, wpływ ze strony platform cyfrowych i telewizji kablowych, które zabierają czas wolny przeznaczony na oglądanie filmów - mówi Jacek Wiecki, prezes Beverly Hills Video.

Również według Anna Zajęckiej, z sieci wypożyczalni Video – Max, jest to wciąż dobry interes.
- Na rynku pozostała dosyć duża grupa konsumentów ceniących wysoką jakość. Klienci, którzy posiadają wysokiej jakości sprzęt i nie są zainteresowani nielegalnymi źródłami pozyskiwania filmów - dodaje Anna Zajęcka.

Duże sieci cały czas otwierają nowe punkty. Co innego małe wypożyczalnie. - Z tego co widzimy, one znikają z rynku. Nie są w stanie poradzić sobie z konkurencją - twierdzi Jacek Wiecki.
I, jak uważa prezes Beverly Hills Video, nie oferują tego, co klient wymaga. A dla klienta liczy się przede wszystkim lokalizacja - blisko miejsca zamieszkania lub pracy, koniecznie z dobrym dojazdem i parkingiem oraz szeroka oferta produktowa.
Jeżeli raz, dwa, trzy razy klient nie może wypożyczyć filmu, który chciałby obejrzeć, więcej do takiego punktu nie przyjdzie.

Płyta z prawami do wypożyczalnia jest ok. 3-4 razy droższa niż płyta bez praw do wypożyczania. Małe wypożyczalnie wpadły w pułapkę ograniczania kosztów. Działa to mniej więcej tak: Gdy przychody zaczynają maleć, mniej jest pieniędzy na zakup nowych filmów. Liczba kopii i tytułów spada, a co za tym idzie - spadają przychody. Na polskim rynku dominuje czterech-pięciu dystrybutorów. Małe wypożyczalnie nie są dla nich partnerami - trudniej im negocjować ceny.
- To jest staczanie się po równi pochyłej - dodaje Jacek Wiecki.

I w ten sposób, po licznych punktach otwieranych nawet w kwiaciarniach nie ma już śladu. W wielu mniejszych miastach nie ma już żadnej wypożyczalni.
- Gdy weszły płyty DVD, a ludzie zostali podłączeni do Internetu wszystkie wypożyczalnie w mojej miejscowości padły - potwierdza pani Basia.

Prezes Beverly Hills Video zwraca również uwagę na jeszcze jeden aspekt prowadzenia takiego biznesu: podatki.
- Wypożyczalnie wideo jako jedyne miejsca umożliwiające dostęp do kultury filmowej są traktowane po macoszemu przez polskie prawo podatkowe. Nasi klienci płacą 22 proc. VAT. Wszędzie indziej można obejrzeć film obłożony 7-proc. VAT-em - opisuje Jacek Wiecki. Według niego branża jest traktowana nie jako miejsca kultury, ale jak wypożyczalnie sprzętu domowego. - Nawet abonament za kanały filmowe ma 7 proc. VAT - podkreśla.

Rynek nienasycony

Kryzys miał niewielki wpływ na branżę.
- Owszem, odczuliśmy jego wpływ. Jednak nie na wynikach, a przede wszystkim na odłożeniu inwestycji w czasie - potwierdza prezes Beverly Hills Video.

Według przedstawicieli branży rynek nie jest nasycony. Jest jeszcze dość sporo miejsc w Polsce, w których można otwierać wypożyczalnie płyt DVD, Blue Ray i prowadzić taki lokal zyskownie.
- Myślę że rynek jest dość obszerny i wystarczy miejsca dla nas wszystkich - twierdzi Anna Zajęcka.

Tylko jak to zrobić, żeby zarobić?
Wypożyczalnia jest usługą lokalną. Wszystko zależy od charakteru danego miasta, zamożności mieszkańców, lokalizacji, itd.
- Trzy czwarte naszych klientów to mężczyźni w wieku 19 - 45 lat, którzy zarabiają powyżej przeciętnej - opisuje Jacek Wiecki.

Otwarcie jednej placówki to minimum 100 tysięcy, w zależności od wielkości lokalu trzeba się liczyć z wydatkami nawet rzędu 200 tysięcy. Koszty trzeba pomnożyć przez liczbę oddziałów. Założenie całej sieci zajmie przynajmniej kilka lat.
- Trzeba zainwestować grube pieniądze. Dopiero mając sieć, można być dobrym partnerem dla dystrybutorów i negocjować lepsze warunki - mówi Jacek Wiecki. Aby skutecznie rywalizować na rynku, nie można poprzestać na oferowaniu najnowszych hitów. W niektórych sieciach obok wypożyczenia filmu można też kupić słone przekąski, a nawet piwo czy wino.
Mało tego. W wypożyczalni można również kupić kupon totolotka, doładować telefon czy wybrać pieniądze z bankomatu. Twórcy takich punktów umożliwiają klientom załatwienie, wielu różnych, z pozoru nie powiązanych spraw w jednym miejscu.

- W tej chwili klient ceni sobie czas. Jeśli się już gdzieś zatrzymuje, w drodze do domu i może załatwić trzy, cztery rzeczy w jednym miejscu, za jednym zamachem, to jest to dla niego dodatkowy atut. Nie musi się drugi raz zatrzymywać przy bankomacie. Dlatego wprowadziliśmy możliwość wypłaty pieniędzy przy płatnościach kartą - opisuje Jacek Wiecki.

Ostra konkurencja

Właściciele wypożyczalni muszą walczyć, by nie przegrać rywalizacji z nową na polskim rynku usługą VOD - wideo na życzenie, czyli wypożyczanie filmów bez wychodzenia z domu, za pomocą specjalnego dekodera. W Polsce usługi VOD oferują zarówno platformy satelitarne, jak i TV kablowe. Pionierem jest Telekomunikacja Polska.
Według przedstawicieli obu stron usługi mogą wspólnie działać na rynku.

- Są ludzie którzy zawsze będą chcieli się socjalizować i przeżyć coś, co można nazwać "shoping experience". Przykładem tego może być handel elektroniką w Internecie, który nie spowodował bankructwa największych sieci sklepów RTV i AGD. Dokładnie tak samo jest w innych branżach. VOD Na pewno nie wykończy tradycyjnych wypożyczalni. - twierdzi Jacek Wiecki.

Według naszego rozmówcy VOD jest usługą , która rozszerza dostęp do wypożyczania filmu. Adresowana jest do osób, które rzadko odwiedzały tradycyjne wypożyczalnie. Na rynku amerykańskim działa od ok. 15 lat i do dnia dzisiejszego rynek wypożyczalni tradycyjnych się tam nie załamał

- W USA rynek DVD/VOD został już podzielony i uporządkowany przez wielkie wytwórnie filmowe. Udzielają one praw do VOD 3-4 miesiące po premierze na DVD, sprzedając w ten sposób ten sam produkt dwa razy. Dopóki nie zmieni się "cykl życiowy" filmu, czyli: premiera kinowa, DVD, następnie VOD, później płatne kanały premium - typu HBO, płatne kanały tematyczne - typu AXN, a na samym końcu telewizje bezpłatne, przyszłości DVD, a tym samym i wypożyczalniom nic nie zagraża - potwierdza Artur Budziszewski, dyrektor ds. pozyskania kontentu w Telekomunikacji Polskiej, oferującej usługę wideo na życzenie.

*Liczba klientów usług telewizyjnych TP z dostępem do wideo na życzenie: 2009 rok - 283 tys. 2008 rok - 57 tys. A co za kilka lat?*

Sprzedaż przez Internet jest kolejnym kanałem dystrybucji, który rozwija się swoim życiem. O wejściu na ten rynek myślą także tradycyjne wypożyczalnie.

- Bierzemy pod uwagę różne sposoby rywalizacji o swój kawałek tortu. O wejściu w inne kanały dystrybucyjne też, ale na pewno nie przez kanibalizację naszego własnego biznesu - podkreśla Jacek Wiecki.

Według Artura Budziszewskiego VOD to usługa przyszłości - wynika to m.in. z naszego zmieniającego się trybu życia i coraz mniejszej ilości wolnego czasu. Zmienia się sposób oglądania telewizji, który staje się coraz mniej "liniowy".

Zaletą VOD, w porównaniu z wypożyczalniami wideo, jest wygoda. Klient może zobaczyć interesujący go film o każdej porze, nie wychodząc z domu, nie musi pamiętać o oddawaniu filmu do wypożyczalni. Na razie słabością VOD jest ograniczony wybór dostępnych produkcji. Z nielicznymi wyjątkami, jest on dużo uboższy niż w tradycyjnych wypożyczalniach.

- VOD i tradycyjne wypożyczalnie mogą z powodzeniem współistnieć. Obie usługi znajdą swoich zwolenników. Tradycyjne wypożyczalnie oferują bogatą wideotekę - pod tym względem konkurować może z nimi jedynie VOD Telekomunikacji Polskiej. Z kolei atutem VOD jest wygoda - film wypożyczamy nie ruszając się z domu. Ważną kwestią są także przyzwyczajenia klientów - chociaż coraz więcej firm oferuje VOD, potrzeba czasu, by klienci przekonali się do nowej usługi - podsumowuje Artur Budziszewski.

Przeczytaj także: Kina to lepszy wybór niż telewizja. Jan Kaliński Wirtualna Polska

Wybrane dla Ciebie

"Autostrada ściekowa" pod oknami? Protestują w śląskim mieście
"Autostrada ściekowa" pod oknami? Protestują w śląskim mieście
Czekały ich kolosalne podwyżki cen ciepła. Mogą zostać uratowani
Czekały ich kolosalne podwyżki cen ciepła. Mogą zostać uratowani
Przywiozła "pamiątkę" z wakacji w Egipcie. Grozi jej 5 lat więzienia
Przywiozła "pamiątkę" z wakacji w Egipcie. Grozi jej 5 lat więzienia
Wysłali marchew do Polski, zarobili ponad 127 mln zł. Skąd pochodzi?
Wysłali marchew do Polski, zarobili ponad 127 mln zł. Skąd pochodzi?
Nowa moneta 10 zł już trafiła do obiegu. Oto jak wygląda
Nowa moneta 10 zł już trafiła do obiegu. Oto jak wygląda
Rolnicy planują protesty. "To jest kpina w żywe oczy"
Rolnicy planują protesty. "To jest kpina w żywe oczy"
Chcą likwidacji tych monet. Petycja trafiła do prezydenta
Chcą likwidacji tych monet. Petycja trafiła do prezydenta
Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Duża zmiana w OC. Kierowcy się ucieszą
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?