Za dużo obietnic? Klienci mogą być rozczarowani. Sklepy boją się 1 października
Start systemu kaucyjnego może być dla wielu Polaków sporym rozczarowaniem. - Może się okazać, że klienci, którzy przyjdą do sklepu z workiem butelek PET, zostaną z pustymi rękoma, bo butelkomat lub sprzedawca nie przyjmie opakowań bez logotypu systemu kaucyjnego. Handel liczy się z niezadowoleniem i frustracją ze strony konsumentów, która może pojawić się po 1 października - mówi WP Finanse Klaudia Bazyk, rzeczniczka Polskiej Izby Handlu.
Oficjalny start systemu kaucyjnego został wyznaczony na 1 października. Z perspektywy konsumenta główna zmiana to możliwość odzyskania kaucji za plastikowe i szklane opakowania. Informowanie klientów o systemie ogranicza się jednak głównie do podawania danych dotyczących objętości butelek objętych kaucją i wysokości tej ostatniej.
Dużo mniej uwagi poświęca się innemu faktowi: aby butelka została "zaakceptowana" przez maszynę, na opakowaniu musi znajdować się charakterystyczny znak, tzw. logo kaucyjne. Bez niego butelkomat po prostu zwróci butelkę użytkownikowi, nie wypłacając pieniędzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prowadzą second hand. Ściągają towar za milion złotych
Branża handlowa obawia się, że dla wielu klientów ta informacja okaże się szokiem. Butelkomaty, które stoją dzisiaj w sklepach, przyjmują przecież wszystkie butelki. Dzieje się tak, ponieważ działają one w fazie pilotażowej. Każdy dyskont stosuje tu własne zasady gry.
Od 1 października funkcjonowanie maszyn zostanie ujednolicone. Butelki bez logo kaucyjnego nie przejdą selekcji i zostaną "wyplute" przez automat. Za pozostałe opakowania butelkomaty wypłacą natomiast 50 groszy lub 1 zł kaucji. Znak, którego należy szukać na butelkach, został zaprezentowany na stronie resortu klimatu. Wygląda następująco:
"Opakowania bez oznakowania logo systemu kaucyjnego należy wyrzucać do żółtego pojemnika na odpady" - czytamy na stronie internetowej Ministerstwa Klimatu.
Będą awantury w dyskontach?
Spodziewamy się sytuacji, w których nieświadomi klienci przyjdą z workiem butelek do sklepu i nie otrzymają za nie kaucji. Obawiamy się różnych agresywnych, nerwowych zachowań, które mogą mieć miejsce przy kasie - mówi nam Klaudia Bazyk.
Przedstawicielka Izby podkreśla, że niezadowolenie klientów w pierwszym odruchu może skierować się przeciwko pracownikom sklepów. - Osoby pracujące za kasą będą musiały nie tylko spełniać swoje dotychczasowe obowiązki, lecz także sprawdzać, czy każda z przyniesionych butelek nadaje się do zwrotu, jak i edukować klientów. To efekt niewystarczających działań informacyjnych na temat systemu kaucyjnego - tłumaczy Bazyk.
Tymczasem opakowań, za które będzie można otrzymać pieniądze od 1 października, na rynku na razie... nie ma. Z informacji Polskiej Izby Handlowej wynika, że butelki z logo nie wchodzą jeszcze do obiegu. Na półkach pojawią się najwcześniej wraz ze startem systemu kaucyjnego.
To oznacza, że start systemu będzie miał w dużej mierze wymiar symboliczny, bo znalezienie butelki kwalifikującej do otrzymania kaucji może graniczyć z cudem. Taka sytuacja może utrzymać się nawet przez kilka miesięcy.
Producenci dostali od Ministerstwa Klimatu i Środowiska okres przejściowy. Do końca tego roku mogą przekazywać do obiegu butelki ze znaczkiem systemu, ale nie muszą tego robić. Z tego, co słyszymy, wielu producentów na początku będzie raczej decydowało się na wyprzedanie stanów magazynowych bez znaczka. Oznacza to, że przez pierwsze miesiące na sklepowych półkach będzie prawdopodobnie więcej opakowań nieoznakowanych logotypem systemu kaucyjnego, a więc tych, za zwrot których nie przysługuje zwrot kaucji - wskazuje rzeczniczka Polskiej Izby Handlu.
Kilka dni temu na stronie resortu klimatu pojawił się poradnik, szczegółowo informujący o zasadach systemu kaucyjnego. Zdaniem branży handlowej, takie działania mogą jednak nie wystarczyć. Zapytaliśmy ministerstwo, czy przed 1 października planowane jest uruchomienie szerszej akcji informacyjnej, uwzględniającej rolę logo kaucyjnego.
W odpowiedzi Ministerstwo podkreśla, że przygotowało stronę informacyjno-edukacyjną (ze spotami, plakatami, prezentacjami i grafikami, które warto pobrać, do wsparcia komunikacji na temat systemu kaucyjnego w Polsce) pod adresem systemkaucyjny.gov.pl.
"Aktualnie (do końca września) emitujemy intensywnie spot zapowiadający system kaucyjny w ogólnopolskich telewizjach. Od października zaplanowano emisje kolejnych spotów tv i radio o tym, że system już funkcjonuje" - dodaje resort.
W październiku ruszyć ma natomiast kolejna faza kampanii, z udziałem znanych aktorów, i jeszcze szersza kampania telewizyjna i internetowa. Planowane są również działania w szkołach oraz komunikacja bezpośrednia do specjalne określonych grup docelowych, jakimi są Koła Gospodyń Wiejskich i strażacy z OSP.
Zasady działania systemu kaucyjnego
Od października Polacy będą mogli otrzymać 0,50 zł za puszki do pojemności 1,5 litra i plastikowe butelki do 3 litrów. Szklane butelki do pojemności 1,5 litra trafią do systemu od 1 stycznia 2026 r. Opakowania będą musiały mieć nadruk z logo kaucyjnym, nie powinny być również zgniecione, bo uniemożliwi to urządzeniu odczytanie kodu kreskowego.
Odbiór odpadów może odbywać się dwojako. Sieci handlowe mają prawo prowadzić zbiórkę manualną lub zbierać opakowania za pomocą wyspecjalizowanych automatów. Obowiązek przystąpienia do systemu mają wyłącznie placówki powyżej 200 mkw. Oznacza to, że kaucję będzie można odebrać we wszystkich sklepach Biedronki, Lidla czy Netto, ale przeciętna Żabka nie będzie musiała prowadzić zbiórki.
Warto jednak zaznaczyć, że Żabka wprowadziła odbiór na własnych zasadach i w 10 tys. placówek za butelki będzie wydawać punkty w programie lojalnościowym, tzw. żappsy.
Adam Sieńko, WP Finanse i money.pl