Za nami jedna z najważniejszych decyzji tego roku. Tak zareagował złoty

Jeszcze niedawno za euro trzeba było płacić nawet 4,36 zł. Frank szwajcarski i amerykański dolar kosztowały około 4,04 zł.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL | International Monetary Fund

W środę amerykański bank centralny podniósł stopy procentowe pierwszy raz od 2006 roku. To jedna z najważniejszych decyzji tego roku dla rynków finansowych. Złoty zareagował na te wydarzenia wzmocnieniem swojej pozycji. W czwartek płacimy mniej za euro, franka szwajcarskiego oraz funta. Wyjątkiem jest dolar.

Temat podwyżek stóp procentowych był obecny na rynku od połowy tego roku, jednakże amerykański Fed dopiero teraz zdecydował się na taki ruch. Podwyżkę przesunięto m.in. ze względu na niestabilną sytuację w Chinach. Bank centralny USA podniósł stopy procentowe o 0,25 punktu procentowego.

Niepewność dotycząca decyzji Fed negatywnie wpływała na rynki akcji orazwalutyrynków rozwijających się, w tym Polski. WIG20 przez ostatnie trzy miesiące stracił ponad 15 procent. Słabła również była polska waluta. Za euro trzeba było płacić w kulminacyjnym momencie nawet 4,36 zł. Frank szwajcarski i amerykański dolar kosztował około 4,04 zł.

Po decyzji amerykańskiego banku centralnego sytuacja uległa zmianie. Inwestorzy z powrotem zaczęli lokować kapitał w złotego. W rezultacie od środowego wieczora cena euro spadła z 4,33 zł na 4,29 zł.

Notowania euro w stosunku do złotego w tym tygodniu

Potaniał również frank szwajcarski, co jest dobrą wiadomością dla osób zadłużonych w tej walucie. Cena franka w czwartek w południe waha się w okolicach 3,96-3,97 zł. Tymczasem jeszcze w środę był on wyceniany na około 4 zł. Polska waluta umocniła się również w stosunku do funta brytyjskiego. Po decyzji Fed płacimy za niego około 3 grosze mniej.

Notowania franka szwajcarskiego w stosunku do złotego w tym tygodniu

Wyjątkiem od tej tendencji jest amerykański dolar. Przed publikacją decyzji lekko się osłabiał, jednakże po jej ogłoszeniu, zaczął się umacniać. W czwartek kosztuje on 3,95 zł, czyli nadal znajduje się blisko najwyższego poziomu od 2004 roku.

Notowania dolara w stosunku do złotego w tym tygodniu

- Po decyzji obserwowaliśmy zwiększenie zmienności na rynku, stąd wczorajszy, lokalny test okolic 3,90 zł za dolara amerykańskiego. W przypadku złotego wczorajsza decyzja Fed nie zmieniła bardzo układu rynkowego, gdzie złoty zanotował niedawno mocniejszą korektę wcześniejszych spadków. Wydaje się, iż lokalne uspokojenie nastrojów m.in. dzięki projektowi budżetu na rok 2016 roku, połączone z końcówką roku mogą wskazywać na próbę stabilizacji bliżej aktualnych poziomów handlu - komentuje Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.

Źródło artykułu: money.pl
Wybrane dla Ciebie
Debiut rywala KFC w kolejnym mieście. Rozda roczne vouchery na kanapki
Debiut rywala KFC w kolejnym mieście. Rozda roczne vouchery na kanapki
Sprzedał 13 mieszkań. Inwestował latami. Tłumaczy powody
Sprzedał 13 mieszkań. Inwestował latami. Tłumaczy powody
Cała prawda o Dino. Komu sieć zabiera klientów?
Cała prawda o Dino. Komu sieć zabiera klientów?
Nie tylko lodówka. Te trzy sprzęty podnoszą rachunki za prąd
Nie tylko lodówka. Te trzy sprzęty podnoszą rachunki za prąd
Na tych banknotach z PRL-u zbijesz fortunę. Warto ich poszukać w domu
Na tych banknotach z PRL-u zbijesz fortunę. Warto ich poszukać w domu
Gdzie wyrzucić pusty dezodorant? Wielu popełnia ten błąd
Gdzie wyrzucić pusty dezodorant? Wielu popełnia ten błąd
Co piąty Polak wyrzuca do śmieci ogólnych. Grozi im 5 tys. zł kary
Co piąty Polak wyrzuca do śmieci ogólnych. Grozi im 5 tys. zł kary
5 tys. złotych. Tyle potrafią zarobić jednego dnia
5 tys. złotych. Tyle potrafią zarobić jednego dnia
Wandale przebili opony nożami. Prawie 90 uszkodzonych samochodów
Wandale przebili opony nożami. Prawie 90 uszkodzonych samochodów
Król mebli z Sulęcina. To usłyszał u Romów, którym dostarczył towar
Król mebli z Sulęcina. To usłyszał u Romów, którym dostarczył towar
Szpitale przekładają zabiegi. Nie mają na nie pieniędzy
Szpitale przekładają zabiegi. Nie mają na nie pieniędzy
Kontrowersyjna branża protestuje w Warszawie. Poszło o podatki
Kontrowersyjna branża protestuje w Warszawie. Poszło o podatki