Za prąd chcą o 40 procent więcej

Trzynaście firm energetycznych złożyło już do Urzędu Regulacji Energetyki wnioski o ustalenie nowych wyższych taryf na energię elektryczna na przyszły rok - poinformowała Agnieszka Głośniewska z URE.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Wniosek RWE Polska, czyli ostatniej z 14 działających w Polsce firm energetycznych, jeszcze nie dotarł jeszcze do Urzędu. Urząd Regulacji Energetyki podejmie decyzję o skali podwyżek jeszcze przed końcem roku. Mogą być one dotkliwe.

Radio RMF FM poinformowało, że dostawcy energii chcą 40-procentowej podwyżki. Według rozgłośni prezes Urzędu Regulacji Energetyki Mariusz Swora takie propozycje ocenia jako wygórowane. Szef URE zatwierdza tylko cennik dla jednej grupy odbiorców - gospodarstw domowych. Dla pozostałych, czyli odbiorców biznesowych i zakładów pracy, ceny zostały uwolnione dwa lata temu. Dystrybutorzy twierdzą, że muszą w przyszłym roku podnieść ceny za prąd, bo ich koszty znacznie wzrosną. Drożeją bowiem ceny węgla i wytwarzanej energii, którą dystrybutorzy kupują od elektrowni. Drugim powodem mającym usprawiedliwiać podwyżki jest konieczność przeprowadzenia inwestycji. Większość polskich elektrowni to obiekty przestarzałe emitujące znaczne ilości dwutlenku węgla. Firmy muszą dokupywać dodatkowe limity emisji.

Poza tym, mimo że elektrownie przestaną już płacić akcyzę (20 zł za megawatogodzinę), to będzie ją płacił dystrybutor. Jednak elektrownie nie zamierzają obniżyć ceny o całą kwotę podatku, a jedynie o 10 zł. W tej chwili na rynku hurtowym ceny sięgają 230-240 zł za megawatogodzinę. Mało prawdopodobne, by szef URE zgodził się na tak duży wzrost cen prądu, jakiego żądają dystrybutorzy. Bo to oznaczałoby, że rachunek przeciętnej rodziny wzrósłby o blisko 20 proc. Koszty dostarczenia prądu i abonament stanowią połowę naszych rachunków za prąd. Reszta to energia.

Henryk Sadowski
POLSKA Gazeta Krakowska

Wybrane dla Ciebie

Na tych grzybach można zarobić 2 tys. zł. Jak ich szukać?
Na tych grzybach można zarobić 2 tys. zł. Jak ich szukać?
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos