Za spóźniony zwrot należą się odsetki

Każda osoba, której urząd skarbowy nie zwrócił nadpłaty podatku dochodowego
w ciągu trzech miesięcy od złożenia PIT, powinna dostać pieniądze z oprocentowaniem.

Za spóźniony zwrot należą się odsetki
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

01.08.2009 | aktual.: 01.08.2009 09:05

W praktyce jednak, jak twierdzą eksperci prawa podatkowego, urzędy skarbowe rzadko od razu wypłacają przewidziane przez prawo oprocentowanie. Z reguły podatnik sam musi się o nie upomnieć. Prawnicy zachęcają do korzystania z tej możliwości, zwłaszcza że nie wymaga to ani pisania skomplikowanego wniosku, ani też liczenia żądanej kwoty odsetek.

Jakie oprocentowanie

Zgodnie z art. 78 ustawy - Ordynacja podatkowa nadpłata podlega oprocentowaniu w wysokości równej odsetkom za zwłokę pobieranym od zaległości podatkowych, z wyjątkiem nadpłat, które nie przekraczają wysokości kosztów upomnienia w postępowaniu egzekucyjnym (§ 2). Obecnie odsetki te wynoszą 10 proc. w skali roku. Ci, którzy spodziewają się, że będzie to dobra lokata kapitału, powinni jednak pamiętać, że o tym, ile pieniędzy wypłaci nam fiskus, decyduje nie tylko okres, za który nadpłata będzie nam przysługiwała, ale i jej wysokość.

Co ważne, to sam urząd skarbowy, zwracając nadpłacony podatek, powinien oddać pieniądze wraz z odsetkami. Jeśli tego nie zrobi (np. po wysokości wpłaty na rachunek bankowy podatnik zorientuje się, że oddano mu samą tylko kwotę podatku), to zainteresowany może wystąpić do urzędu skarbowego z wnioskiem o wypłatę przysługującego - na podstawie art. 78 ordynacji - oprocentowania.

Co ważne, napisanie takiego pisma nie wymaga żadnych szczególnych umiejętności. Nie jest też konieczne samodzielne wyliczanie kwoty przysługującego nam oprocentowania, bo urząd skarbowy może to zrobić sam, korzystając ze swego oprogramowania komputerowego.

Warto jednak pamiętać, że nie zawsze - mimo złożenia wniosku - otrzymamy odsetki, a nawet zwrot nadpłaty. To możliwe, bo urząd skarbowy ma prawo zatrzymać nasze pieniądze i zaliczyć je np. na poczet naszej zaległości podatkowej. My sami również możemy zrezygnować z odebrania nadpłaty i przeznaczyć ją na poczet przyszłych zobowiązań podatkowych, ale to fiskus może zrobić tylko na nasz wniosek.

Od kiedy liczone

Zanim jednak zaczniemy się upominać o odsetki z powodu przekroczenia przez urząd skarbowy terminu zwrotu nadpłaty, dobrze byłoby sprawdzić, czy urząd faktycznie ten trzymiesięczny termin przekroczył.

W podatku dochodowym nadpłata powstaje z dniem złożenia zeznania rocznego (art. 73 § 2 pkt 1 ordynacji). Zgodnie zaś z art. 77 § 1 pkt 5 ordynacji organy podatkowe mają trzy miesiące na zwrot nadpłaconego podatku osobom, które rozliczyły się z dochodów uzyskanych w roku podatkowym do końca akcji PIT, czyli do 30 kwietnia. Oznacza to, że termin dokonania zwrotów podatku upłynął w piątek, 31 lipca. Teoretycznie więc wszystkie pieniądze, jakie zostaną podatnikom wypłacone po tym dniu, powinny zawierać oprocentowanie. Niestety, ta zasada nie będzie dotyczyła wszystkich, którzy w zeznaniu rocznym wykazali nadpłatę podatku dochodowego, a dotychczas nie otrzymali zwrotu.

Chodzi mianowicie o osoby, które dokonały korekty złożonego wcześniej zeznania podatkowego. Korekta wydłuża bowiem o trzy miesiące termin, w którym fiskus ma zwrócić pieniądze.

Korekta wydłuża oczekiwanie na zwrot

Jeśli więc, przykładowo, złożyliśmy PIT za 2008 r. w pierwszych dniach lutego, to zwrot wykazanej w nim nadpłaty powinien nastąpić w pierwszych dniach maja. Jeżeli jednak w tym czasie skorygowaliśmy rozliczenie z fiskusem (bo nagle przypomniało się nam, że w zeznaniu nie uwzględniliśmy dochodów np. z umowy o dzieło czy zlecenia), to trzymiesięczny termin, jaki urząd będzie miał na zwrot, zacznie biec na nowo od dnia korekty, czyli jeśli korektę złożymy w ostatnich dniach kwietnia, to zwrot możemy otrzymać pod koniec lipca. W praktyce oznacza to bowiem wydłużenie okresu oczekiwania na pieniądze.

To, kiedy zainteresowany odbierze nadpłatę, zależy również od tego, kto korekty dokonał: czy zrobił to on sam czy też urząd skarbowy. W tym pierwszym wypadku - zgodnie z art. 77 § 2 pkt 2 ordynacji - nadpłata podlega zwrotowi w terminie trzech miesięcy od dnia skorygowania deklaracji. W drugiej sytuacji termin trzech miesięcy ulega wydłużeniu o kolejne dwa tygodnie. Wszystko zaś dlatego, że podatnik ma 14 dni na złożenie sprzeciwu wobec korekty sporządzonej i przesłanej mu do akceptacji (art. 274 ordynacji).

Joanna Narkiewicz-Tarłowska, doradca podatkowy w PricewaterhouseCoopers
Zgodnie z prawem nadpłaty podlegają oprocentowaniu. Praktyka jest jednak inna. Urzędy skarbowe często nie naliczają i nie wypłacają odsetek. Dlatego podatnicy sami powinni tego pilnować i w razie potrzeby występować do urzędu o należne odsetki. Niestety, sporny może być też okres, za jaki podatnik ma otrzymać oprocentowanie. Bo choć przepisy mówią, że nadpłata ma być zwrócona w ciągu trzech miesięcy od dnia złożenia zeznania rocznego, to w praktyce urzędy liczą ten termin od dnia wpływu zeznania do urzędu skarbowego, co w razie wysłania PIT pocztą może wydłużyć ten termin o kilka dni. Także korekta zeznania, w którym przekazana została wpłata 1 proc. podatku na szczytny cel, ma wpływ na czas otrzymania zwrotu nadpłaty. Co więcej, może ją nawet pomniejszyć, jeśli się okaże, że na skutek tej korekty wpłata na rzecz konkretnej organizacji pożytku publicznego ma być mniejsza, niż pierwotnie podaliśmy (chyba że korektę złożyliśmy w ciągu dwóch miesięcy od upływu terminu złożenia zeznania rocznego, czyli do końca
czerwca).

Grażyna J. Leśniak
Rzeczpospolita

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)