"Zadufanie, arogancja, ślepota". Znany bloger odmówił wydawnictwom i zarobił 1,4 mln zł

Oszukał system, a przede wszystkim korporacje. Zamiast wydawać książkę w dużym wydawnictwie, zrobił to sam. - Pomysł współpracy z wydawcami umierał z każdą rozmową i wymienianym mailem - tłumaczy Michał Szafrański, znany w sieci jako "Finansowy Ninja". Ryzyko się opłaciło, bo bloger może osobie mówić: milioner.

"Zadufanie, arogancja, ślepota". Znany bloger odmówił wydawnictwom i zarobił 1,4 mln zł
Źródło zdjęć: © Fotolia
Patryk Skrzat

13.06.2017 | aktual.: 13.06.2017 11:08

Michał Szafrański, autor poczytnego bloga "Jak oszczędzać pieniądze" od 2013 roku starał się wydać książkę. Chcąc znaleźć nowych czytelników, przez dwa lata skontaktował się z wieloma wydawnictwami. Jak poinformował na swoim profilu na Facebooku, jego entuzjazm zmniejszał się z każdą kolejną wymianą zdań.

"Malała moja wiara w to, że wydawca jest w stanie 'dowieźć' jakąkolwiek realną wartość. Mówiąc wprost - mniej lub bardziej się kompromitowali: zadufaniem, arogancją, ślepą wiarą w to, że rozdają karty" - czytamy.

Ostatecznie Szafrański zdecydował się na tzw. "self publishing", czyli po prostu samodzielne wydanie książki. I jak przekonuje, okazało się to strzałem w dziesiątkę.

"Pociąg z napisem Szafrański już odjechał. I myślę, że wsiądzie do niego i odjedzie Wam jeszcze wielu autorów, którzy przekonali się już, że także w polskich warunkach można zrealizować bardzo udany self publishing. Nie ukrywam, że mam z tego olbrzymią osobistą satysfakcję" - napisał bloger.

Dalej wylicza swoje sukcesy. Przez 11 miesięcy łączny nakład jego książki wyniósł 32 tys. egzemplarzy, a sprzedało się ich ponad 30 tys. Reszta to prezenty i podarunki dla bibliotek. Pieniądze wydane na reklamę zwróciły mu się z nadmiarem. W czerwcu na każdej wydanej złotówce zarabia 10 zł.

"Na podsumowania liczbowe przyjdzie czas we wpisie na blogu po okrągłym roku sprzedaży. Dość powiedzieć, że do końca maja przychody ze sprzedaży wyniosły 2,7 mln zł, a czysty zysk zamknął się w kwocie 1,4 mln zł" - zdradza Szafrański i przekonuje, żeby osiągnąć taki wynik z "tradycyjnym wydawcą", musiałby sprzedać 373 tys. egzemplarzy.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)