Zamówiła buty z Shein, po otwarciu zaniemówiła. "To było przerażające"

Studentka z Wielkiej Brytanii zamówiła buty w internetowym sklepie Shein. Jednak w środku znalazła żywego skorpiona. Chiński gigant wydał oświadczenie w sprawie tego incydentu.

W przesyłce z Shein znalazła skorpiona
W przesyłce z Shein znalazła skorpiona
Źródło zdjęć: © Adobe Stock, Screen, Sofia Alonso-Mossinger

14.10.2024 07:38

- Myślałam, że to zabawka, ale później to się poruszyło - przyznała Sofia Alonso-Mossinger cytowana przez BBC.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Znalazła skorpiona w przesyłce. Shein komentuje

18-latka natychmiast zamknęła paczkę z butami i skorpionem, a następnie wyniosła ją z pokoju. Na pomóc ruszył jej współlokator, który zamknął pajęczaka w plastikowym pojemniku.

- Myślałam, że śnię. Nie mam nic przeciwko pająkom, ale przerażające było znalezienie skorpiona w pudełku z butami - przekonywała, dodając, że nie wiedziała, czy pajęczak jest groźny.

Klientka powiadomiła Shein o niecodziennym odkryciu w paczce. Chiński gigant e-commerce oświadczył, że po otrzymaniu informacji natychmiast przeprowadził "wewnętrzne dochodzenie".

"Nasze zespoły na miejscu sprawdziły proces pakowania i przeprowadziły inspekcję towarów w magazynie. Potwierdzono, że wszystkie standardowe procesy operacyjne były przestrzegane" - czytamy w stanowisku Shein, które cytuje BBC.

Chris Newman z National Centre for Reptile Welfare stwierdził, że pajęczak z przesyłki to Olivierus martensii. Jest to gatunek skorpiona żyjący w północno-wschodnich Chinach i Mandżurii.

Jak wyjaśnił, w przypadku ukąszenia przeciętny dorosły człowiek nie powinien mieć poważniejszych problemów zdrowotnych, ale takie zdarzenie mogłoby być niebezpieczne dla dzieci i osób starszych. - To dość niepokojące. To już druga taka sytuacja w ciągu niecałego miesiąca - zwrócił uwagę w rozmowie z BBC.

Shein wycofuje toksyczne ubrania

Wokół Shein pojawiło się ostatnio wiele wątpliwości z powodu składu niektórych ubrań. Wyniki testu niemieckiej organizacji Öko-Test, opublikowane na początku sierpnia 2024 r., wskazują, że 8 na 21 ubrań z Shein zawiera pozostałości toksycznych chemikaliów.

Przebadane ubrania otrzymały co najwyżej ocenę "dostateczną". Przeważają jednak oceny "słabe" lub "nieodpowiednie".

Wśród nich znalazły się m.in. ubranka dla dzieci i niemowląt. Dla przykładu sukienka dla dziewczynek zawierała antymon, który może wchłaniać się przez skórę wraz z potem. Jeśli przedostanie się do krwi, to jest bardzo toksyczny. Firma postanowiła wycofać wątpliwe produkty ze sprzedaży.

Shein to chiński sklep internetowy z odzieżą i gadżetami, który kusi klientów niskimi cenami. Na firmie ciążą poważne zarzuty dotyczące nie tylko używania toksycznych substancji, lecz także m.in. nieprzestrzegania praw pracowników czy kopiowania projektów konkurencji.

Mimo kontrowersji w maju 2024 r. Shein otworzyło sklep tymczasowy w Galerii Młociny w Warszawie. Redakcja WP Finanse postanowiła zapytać Galerię Młociny, dlaczego zdecydowała się na uruchomienie pop up store'u.

"Zawarliśmy krótkoterminową umowę - na kilka dni - z agencją reprezentującą markę SHEIN. Umowa ta nie przewiduje możliwości kontynuacji" - przekazuje nam Kryspin Fic z biura prasowego Galerii Młociny.

Dopytywany, czy centrum handlowe zamierza odnieść się do zarzutów ws. łamania praw czy stosowania toksycznych substancji przez Shein, podkreśla, że "nie ma nic do dodania".

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (27)
Zobacz także