Zamówiła buty z Shein, po otwarciu zaniemówiła. "To było przerażające"
Studentka z Wielkiej Brytanii zamówiła buty w internetowym sklepie Shein. Jednak w środku znalazła żywego skorpiona. Chiński gigant wydał oświadczenie w sprawie tego incydentu.
- Myślałam, że to zabawka, ale później to się poruszyło - przyznała Sofia Alonso-Mossinger cytowana przez BBC.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Otwarcie Shein w Polsce. Kolejki przed kontrowersyjnym sklepem
Znalazła skorpiona w przesyłce. Shein komentuje
18-latka natychmiast zamknęła paczkę z butami i skorpionem, a następnie wyniosła ją z pokoju. Na pomóc ruszył jej współlokator, który zamknął pajęczaka w plastikowym pojemniku.
- Myślałam, że śnię. Nie mam nic przeciwko pająkom, ale przerażające było znalezienie skorpiona w pudełku z butami - przekonywała, dodając, że nie wiedziała, czy pajęczak jest groźny.
Klientka powiadomiła Shein o niecodziennym odkryciu w paczce. Chiński gigant e-commerce oświadczył, że po otrzymaniu informacji natychmiast przeprowadził "wewnętrzne dochodzenie".
"Nasze zespoły na miejscu sprawdziły proces pakowania i przeprowadziły inspekcję towarów w magazynie. Potwierdzono, że wszystkie standardowe procesy operacyjne były przestrzegane" - czytamy w stanowisku Shein, które cytuje BBC.
Chris Newman z National Centre for Reptile Welfare stwierdził, że pajęczak z przesyłki to Olivierus martensii. Jest to gatunek skorpiona żyjący w północno-wschodnich Chinach i Mandżurii.
Jak wyjaśnił, w przypadku ukąszenia przeciętny dorosły człowiek nie powinien mieć poważniejszych problemów zdrowotnych, ale takie zdarzenie mogłoby być niebezpieczne dla dzieci i osób starszych. - To dość niepokojące. To już druga taka sytuacja w ciągu niecałego miesiąca - zwrócił uwagę w rozmowie z BBC.
Shein wycofuje toksyczne ubrania
Wokół Shein pojawiło się ostatnio wiele wątpliwości z powodu składu niektórych ubrań. Wyniki testu niemieckiej organizacji Öko-Test, opublikowane na początku sierpnia 2024 r., wskazują, że 8 na 21 ubrań z Shein zawiera pozostałości toksycznych chemikaliów.
Przebadane ubrania otrzymały co najwyżej ocenę "dostateczną". Przeważają jednak oceny "słabe" lub "nieodpowiednie".
Wśród nich znalazły się m.in. ubranka dla dzieci i niemowląt. Dla przykładu sukienka dla dziewczynek zawierała antymon, który może wchłaniać się przez skórę wraz z potem. Jeśli przedostanie się do krwi, to jest bardzo toksyczny. Firma postanowiła wycofać wątpliwe produkty ze sprzedaży.
Shein to chiński sklep internetowy z odzieżą i gadżetami, który kusi klientów niskimi cenami. Na firmie ciążą poważne zarzuty dotyczące nie tylko używania toksycznych substancji, lecz także m.in. nieprzestrzegania praw pracowników czy kopiowania projektów konkurencji.
Mimo kontrowersji w maju 2024 r. Shein otworzyło sklep tymczasowy w Galerii Młociny w Warszawie. Redakcja WP Finanse postanowiła zapytać Galerię Młociny, dlaczego zdecydowała się na uruchomienie pop up store'u.
"Zawarliśmy krótkoterminową umowę - na kilka dni - z agencją reprezentującą markę SHEIN. Umowa ta nie przewiduje możliwości kontynuacji" - przekazuje nam Kryspin Fic z biura prasowego Galerii Młociny.
Dopytywany, czy centrum handlowe zamierza odnieść się do zarzutów ws. łamania praw czy stosowania toksycznych substancji przez Shein, podkreśla, że "nie ma nic do dodania".