Zarobki pielęgniarek. Resort zdrowia rozwiewa nadzieje na 1,5 tys. złotych podwyżki
Propozycja ministerstwa to zaledwie 174 złote "na rękę", i to tyko dla niektórych pielęgniarek.
28.07.2015 17:15
Bez porozumienia zakończyły się wtorkowe rozmowy przedstawicieli MZ i pielęgniarek między innymi na temat podwyżek. - Propozycje resortu nas nie satysfakcjonują - powiedziała przewodnicząca OZZPiP Lucyna Dargiewicz (na zdjęciu). Resort wyjaśnia, że proponuje w sumie około 2,5 miliarda złotych na podwyżki.
Po wyjściu ze spotkania Dargiewicz mówiła dziennikarzom, że resort podtrzymał swoją propozycję porozumienia, która zakłada, że od września część pielęgniarek miałaby otrzymać 300 zł brutto podwyżki - czyli ok. 174 zł "na rękę". - To jest nie do przyjęcia - powiedziała.
Pielęgniarki i położne pozostały przy swoich postulatach - 1500 zł podwyżki dla każdej pielęgniarki.
Po zakończeniu rozmów z pielęgniarkami wiceminister zdrowia Cezary Cieślukowski powiedział dziennikarzom, że propozycje resortu dotyczące podwyżek dla tej grupy zawodowej opiewają w sumie na ponad 900 mln zł w okresie od 1 września br. do końca 2016 r. Od 1 stycznia 2017 r. ma to być kolejne 1,5 mld zł.
- Mówimy o możliwych podwyżkach średnio na etat pielęgniarski w kwocie 300 zł brutto, czyli ze składkami płaconymi i przez pracownika i przez pracodawcę, od 1 września, i kolejne 300 zł od 1 stycznia 2017 r. Razem mówimy o kwocie podwyżki 600 zł brutto, rozłożonej na dwa razy - wyjaśnił.
Zaznaczył, że resort nie ma możliwości prawnych, by wprowadzić regulacje, które sztywno ustaliłyby zasady wykorzystania środków przeznaczonych na wynagrodzenia pielęgniarek w każdym zakładzie pracy, m.in. dlatego, że są one zatrudnione na różnych zasadach. - Takie decyzje należą do kierownictwa podmiotu leczniczego - podkreślił.
Wyjaśnił jednak, że proponowane przez MZ rozwiązania obligują kierownictwo placówek do uzgodnienia zasad wykorzystania środków przeznaczonych na podwyżki dla pielęgniarek ze związkami zawodowymi, a jeśli tych w zakładzie nie ma - z upełnomocnionym przedstawicielem okręgowej rady pielęgniarek i położnych.
Cieślukowski podkreślił, że propozycje MZ nie oznaczają, że wszystkie pielęgniarki dostaną równe podwyżki. - Chcemy stworzyć możliwość do wyróżnienia wyższymi podwyżkami pielęgniarek, które pracują najlepiej, są najbardziej zaangażowane, być może, w zależności od kryteriów, te, które mają największy staż pracy, czy najlepsze przygotowanie zawodowe i kwalifikacje. Ale te rozstrzygnięcia będą zapadały na poziomie zakładu pracy - powiedział.
Jak dodał, jest możliwe, że uzgodnienia pielęgniarek z kierownictwem placówek będą prowadzić do tego, że niektóre dostaną 1500 zł bądź więcej, a inne podwyżki nie dostaną wcale.
Pytany o to, jak postępują rozmowy dotyczące wpisania pielęgniarek w system świadczeń zamawianych przez NFZ, co jest kolejnym postulatem środowiska, wiceminister powiedział, że uzgodniono wstępne porozumienia w tej sprawie.
- Ma to polegać na tym, że będą wpisane zarówno kwalifikacje pielęgniarek wymagane na poszczególnych oddziałach szpitalnych, jak i minimalna liczba pielęgniarek odniesiona do liczby łóżek - wyjaśnił. Dodał, że wstępne propozycje mówią o wskaźniku 0,5-1,0 etatu pielęgniarskiego na łóżko szpitalne w oddziałach zabiegowych bądź zachowawczych.
Przed rozpoczęciem wtorkowych rozmów szefowa OZZPiP mówiła, że propozycja resortu zdrowia dotycząca podwyżek dla pielęgniarek jest niesatysfakcjonująca i odbiega od wcześniejszych ustaleń. - Propozycja ministerstwa zdrowia nie spowoduje, że w Polsce będzie więcej pielęgniarek i że do tego zawodu będą przychodzić osoby młode - powiedziała.
Pytana o to, czy w razie braku porozumienia z MZ planowane są akcje protestacyjne, Dargiewicz przypomniała, że zakładowe organizacje związkowe OZZPiP są w sporach zbiorowych z pracodawcami, co daje możliwość prowadzenia akcji protestacyjnych i strajkowych. Według wcześniejszych zapowiedzi związku, we wrześniu miałby zostać przeprowadzony strajk generalny pielęgniarek i położnych.
We wtorek na stronach Rządowego centrum Legislacji został opublikowany projekt rozporządzenia dotyczący podwyżek dla tej grupy zawodowej. Zawarto w nim przejściowy mechanizm uzyskiwania środków finansowych na usługi pielęgniarek i położnych. Ma on obowiązywać od 1 września 2015 r. do 30 czerwca 2016 r. Średni wzrost wynagrodzenia pielęgniarek i położnych miałby wynieść 300 zł w przeliczeniu na etat.
Środki na podwyżki otrzymywałyby placówki, które mają umowę o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej - z wyłączeniem umowy na podstawową opiekę zdrowotną oraz wysokospecjalistyczne leczenie szpitalne. Pracodawca otrzymałby je po uprzednim przekazaniu do NFZ porozumienia z pielęgniarkami, w którym by uzgodniono sposób podziału tych środków.
Jak wyjaśnił Cieślukowski, pielęgniarki POZ są wynagradzane w ramach stawki kapitacyjnej, czyli za każdego pacjenta, który jest do nich zapisany. Dodał, że jej wzrost, odpowiadający kwocie podwyżki dla pozostałych pielęgniarek, jest planowany od 1 stycznia 2016 r., a kolejny - od 1 stycznia 2017 r.
W projekcie zapisano, że wzrost wynagrodzeń pielęgniarek i położnych po 1 lipca 2016 r. miałby być ustalony na podstawie współczynnika określanego przez prezesa NFZ; miałby on uwzględniać kwoty przekazane na wzrost wynagrodzeń w okresie przejściowym. Środki na podwyżki byłyby zapisane w planie finansowym Funduszu.
Rozmowy pielęgniarek z kierownictwem MZ oraz przedstawicielami NFZ i Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji toczą się od kilku miesięcy. Resort zdrowia zapowiadał, że chciałby dojść do porozumienia z pielęgniarkami do końca lipca. OZZPiP zapowiedział, że jeśli ministerstwo nie wprowadzi konkretnych zmian w przepisach, od września będą ogłaszane akcje strajkowe.
Pod koniec kwietnia w różnych miastach pielęgniarki zorganizowały akcje protestacyjne, w maju w niektórych placówkach odbył się strajk ostrzegawczy - pielęgniarki na dwie godziny odeszły od łóżek pacjentów, w części organizowano protesty w innej formie.
Pielęgniarki, mówiąc o swojej trudnej sytuacji, przywołują statystyki, z których wynika, że w Polsce przypada średnio 5,2 pielęgniarki na 1000 mieszkańców, podczas gdy np. w Szwajcarii - 16, w Dani - 15, a w Czechach i Słowenii - 8. Zdecydowana większość pielęgniarek jest pomiędzy 41. a 65. rokiem życia. Średnia wieku w tej grupie zawodowej to obecnie 48 lat. Zdaniem NRPiP już za niespełna pięć lat Polacy mogą zostać pozbawieni profesjonalnej opieki pielęgniarskiej i położniczej.
Resort zdrowia wskazywał z kolei, że w kraju zatrudnionych jest ponad 245 tys. pielęgniarek i położnych i liczba ta praktycznie nie zmienia się od 2007 r. Według danych MZ średnie wynagrodzenie brutto pielęgniarki i położnej specjalistki w pierwszym miejscu pracy w 2014 r. wyniosło 3696 zł, starszej pielęgniarki i położnej - 3314 zł, a pozostałych pielęgniarek i położnych, które wchodzą do zawodu - 2971 zł.