Zarząd Stoczni Gdańsk zadowolony z decyzji KE; związkowcy mają obawy

Zarząd Stoczni Gdańsk SA jest zadowolony z decyzji Komisji Europejskiej o zatwierdzeniu pomocy przyznanej stoczni. Związkowcy uważają natomiast, że decyzja jest sukcesem "połowicznym" i obawiają się zwolnień i braku kontraktów.

_ Stocznia ma przyszłość, będzie istniała i produkowała statki _ - tak środową decyzję Komisji skomentował wiceprezes zarządu stoczni Ichor Yatsenko. Podkreślił, że decyzja oznacza rozpoczęcie realizacji planu restrukturyzacji zakładu i "rozwiązuje ręce" zarządowi.

Komisja Europejska zatwierdziła w środę pomoc przyznaną stoczni Gdańsk od czasu wejścia Polski do UE i planowaną w przyszłości, w łącznej wysokości 251 mln euro, akceptując ostatecznie plan restrukturyzacji tego zakładu. Pozytywna decyzja oznacza, że pomoc została uznana za legalną, stocznia Gdańsk nie będzie musiała jej zwracać i nie grozi jej upadłość. Negocjacje KE z polskim rządem trwały pięć lat.

Zgodnie z zaleceniem komisji, w stoczni zostały zlikwidowane dwie z trzech pochylni służących do budowy statków. Yatsenko podkreślił, że na tej jednej pochylni w stoczni będzie budowanych sześć statków rocznie, czyli tyle samo ile obecnie.

Potwierdził, że w 2012 r. stocznia będzie przerabiać trzy razy więcej stali niż teraz, czyli ponad sto tysięcy ton rocznie.

Plan restrukturyzacji stoczni Gdańsk gwarantuje zatrudnienie na poziomie co najmniej 1 tys. 900 osób. Obecnie pracuje tam ponad 2 tys. 100 osób. W zakładzie może być zwolnionych od 250 do 413 osób, w zależności od tego, ilu pracowników będzie chciało się przekwalifikować.

Wiceprzewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ "Solidarność" Karol Guzikiewicz powiedział w środę PAP, że "decyzja jest sukcesem, ale niepełnym, gdyż będą zwolnienia". "Dla 1 tys. 900 osób, które mają zapewnienie zatrudnienia, na pewno jest sukces" - podkreślił.

_ Ciągle też nie wiadomo, co tak naprawdę zawiera plan restrukturyzacji i jaką pomoc otrzymają zwalniani pracownicy _ - mówił. Zapewnił, że związki będą walczyć o zwalnianych stoczniowców i pracowników innych zakładów kooperujących ze stocznią, np. H. Cegielskiego.

Przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Stoczni Gdańsk SA Waldemar Wilanowski przyznał, że decyzja KE "cieszy go i smuci zarazem".

_ Byłbym w pełni zadowolony, gdyby była ona wydana rok-półtora wcześniej. Wówczas stocznia rozpoczęłaby restrukturyzację z innego poziomu _ - dodał. Ocenił przy tym, że teraz to już jest inna stocznia niż rok temu. Przez ten czas - jak mówił - zakład był w stanie zawieszenia. _ Jest kryzys, szykują się zwolnienia grupowe i stocznia nie ma kontraktów na budowę statków _ - argumentował. Jego zdaniem, plac restrukturyzacji zakładu był zbyt długo przygotowywany przez resort skarbu i właściciela stoczni, czyli spółkę ISD Polska.

W programie restrukturyzacji, opracowanym przez właściciela zakładu - spółkę ISD Polska i ministerstwo skarbu zapisano plany inwestycyjne stoczni na poziomie 600 mln zł. Firma ISD zapewniła, że działalność przedsiębiorstwa będzie oparta na trzech rodzajach produkcji: stoczniowej, budowie dużych konstrukcji stalowych oraz wież dla elektrowni wiatrowych.

Wybrane dla Ciebie

Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby