Zasiłek na chore dziecko? Skala wyłudzeń jest bardzo duża
Skala nadużyć przy pobieraniu zasiłku na chore dziecko jest trudna do oszacowania, ale wyłudzeniom sprzyjają przepisy - informuje "Dziennika Gazeta Prawna".
07.10.2016 | aktual.: 07.10.2016 16:00
Skala nadużyć przy pobieraniu zasiłku na chore dziecko jest trudna do oszacowania, ale wyłudzeniom sprzyjają przepisy - informuje "Dziennika Gazeta Prawna". Nie ma bowiem podstawy prawnej do zbadania dziecka, które w trakcie opieki miałoby być chore.
Z zasiłku opiekuńczego można korzystać wtedy, gdy mamy chore dziecko, młodsze niż czternastoletnie. Jeśli mamy zwolnienie lekarskie na opiekę nad nim, to możemy pobierać świadczenie. Istnieje ograniczenie czasowe - świadczenia nie można pobierać dłużej niż 60 dni w roku.
Wyłudzaniu takiego świadczenia ma służyć fakt, że nie ma podstawy prawnej pozwalającej zbadać dziecko. Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", sam ZUS nie mówi wprost, jakie są jego kompetencje w tym przypadku. Nie ma też danych, czy badania stanu dzieci są w ogóle przeprowadzane. Według GDP można zaryzykować stwierdzenie, że to, czy dziecko rzeczywiście jest chore, nie jest wcale weryfikowane. Kontrole wykazują nadużywanie zasiłku opiekuńczego w mniej niż połowie procenta przypadków.
W efekcie internetowe fora pełne są "dobrych rad" w stylu: w czasie ciąży należy iść na zwolnienie lekarskie, następnie na urlop macierzyński, rodzicielski, skorzystać najpierw z 60 dni zwolnienia na dziecko, a następnie 6 miesięcy zwolnienia dla rodzica z powodu jego choroby.
"Płacą za to wszyscy ubezpieczeni, a nie ZUS lub mityczne państwo. Mimo to na takie działania istnieje powszechne przyzwolenie społeczne" - pisze gazeta.