Zbieracze jagód niszczą Karkonosze. Grożą im wysokie mandaty

Przynajmniej 500 zł mandatu można dostać za zbieranie jagód i runa leśnego w polskich Karkonoszach. Tamtejszy park narodowy, do spółki z czeskimi sąsiadami, od lat walczy ze zbieraczami. A ci zarabiają nawet 500 zł dziennie, przy okazji dewastując roślinność. - Bezwzględnie walczymy z tym procederem - mówi WP Włodzimierz Zieliński, komendant Straży Parku.

Obraz
Źródło zdjęć: © iStock.com
Jakub Ceglarz

W ubiegły piątek pisaliśmy o tym, że za zbieranie jagód po czeskiej stronie Karkonoskiego Parku Narodowego grozi nawet 1,5 tys. zł mandatu. Okazuje się jednak, że podobnie jest też w polskiej części parku.

- Czesi wprowadzili nie tyle zakaz zbierania jagód, bo ten jest wzbroniony ustawowo. Oni zabronili schodzenia ze szlaków w tzw. drugiej strefie parku - tłumaczy w rozmowie z WP Michał Makowski, główny specjalista ds. udostępniania Karkonoskiego Parku Narodowego. - Choć przyznać trzeba, że zakaz jest wymierzony przede wszystkim w "jagodziarzy", głównie tych z Polski.

Jak informuje nas przedstawiciel parku, proceder trwa od lat i dotyczy również obszarów po polskiej stronie. - Współpracujemy w tej kwestii z Czechami, bo problem w ostatnich latach się nasila - narzeka Makowski. Szczególnie chodzi o tzw. ostoje cietrzewi, których populacja stale się zmniejsza i grozi im wyginięcie.

W tym roku owoce są wyjątkowo drogie. Które najbardziej?

- Co sezon w wyższych partiach lasów znajdujemy setki plastikowych opakowań i innych śmieci, zbieracze zadeptują też rzadkie gatunki roślin - mówi nam Włodzimierz Zieliński, komendant Straży Parku. I podkreśla, że straż bezwzględnie z tym walczy. Prawo bowiem zakazuje zbierania owoców i runa leśnego na terenie parków narodowych.

Metody na ukaranie zbieraczy są dwie. Albo można skorzystać z Kodeksu wykroczeń, gdzie grzywna wynosi 250 zł, albo z ustawy o ochronie przyrody. W tym drugim przypadku mandat to 500 zł, a przy zbiegu wykroczeń - może być nawet dwa razy tyle.

- Wyższych mandatów jednak z reguły nie stosujemy. Chyba, że mamy do czynienia z recydywistą, to wtedy kierujemy sprawę do Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze. A tam grzywna jest już wyższa - może sięgnąć nawet 800 zł - mówi komendant.

Dlaczego nie ma litości dla "jagodziarzy"? Po pierwsze, prawie zawsze korzystają oni z maszynek do zbierania owoców, które przy okazji niszczą roślinność. - To pozbawia tzw. "bazy zerowej" zwierzynę, która przed zimą musi przybrać na wadze - tłumaczy Włodzimierz Zieliński.

Poza tym, dla zbieraczy to żyła złota. - Są tacy, którzy mają dniówki na poziomie 500 zł - twierdzi komendant Staży Parku.

Zapewnia jednocześnie, że przypadkowi spacerowicze nie mają się czego obawiać. - Potrafimy rozróżnić okazjonalnych zbieraczy od tych, którzy robią to zarobkowo - komentuje. - Gdy widzimy matkę z dzieckiem, które skubnie sobie kilka jagód, to kończy się na pouczeniu. Często żartobliwym, ale o mandacie nie ma mowy.

Wybrane dla Ciebie
Emerytura w wieku 40 lat. Policzyli, ile musisz mieć kapitału
Emerytura w wieku 40 lat. Policzyli, ile musisz mieć kapitału
Jak zwiększyć emeryturę z KRUS i ZUS? Nie każdy o tym wie
Jak zwiększyć emeryturę z KRUS i ZUS? Nie każdy o tym wie
Rywal KFC szturmem podbija Polskę. Otwiera 7 nowych lokali
Rywal KFC szturmem podbija Polskę. Otwiera 7 nowych lokali
Wpłata na konto. Od takiej kwoty bank zawiadomi skarbówkę
Wpłata na konto. Od takiej kwoty bank zawiadomi skarbówkę
To koniec znanego browaru. Burmistrz miasta z nazwy marki zabrał głos
To koniec znanego browaru. Burmistrz miasta z nazwy marki zabrał głos
Ceny węgla na Śląsku. Tu kupisz opał najtaniej
Ceny węgla na Śląsku. Tu kupisz opał najtaniej
Coś dla fanów Eurojackpot. Matematyk policzył szanse na wygraną
Coś dla fanów Eurojackpot. Matematyk policzył szanse na wygraną
Pomarańczowe worki na śmieci w kolejnej gminie. Co do nich wrzucić?
Pomarańczowe worki na śmieci w kolejnej gminie. Co do nich wrzucić?
Włoska sieciówka wkracza do Polski. Już otworzyła pierwszy sklep
Włoska sieciówka wkracza do Polski. Już otworzyła pierwszy sklep
Wyniki kontroli PIP w firmie miliardera katolika. Ruszy postępowanie
Wyniki kontroli PIP w firmie miliardera katolika. Ruszy postępowanie
Załamała się, gdy zobaczyła rachunki za prąd. "Płacę jak za pałac"
Załamała się, gdy zobaczyła rachunki za prąd. "Płacę jak za pałac"
Niemcy wysłali ziemniaki do Polski. Zarobili ponad 130 mln zł
Niemcy wysłali ziemniaki do Polski. Zarobili ponad 130 mln zł