Złe nastroje wracają na rynki
Wyraźne schłodzenie w poniedziałek globalnej koniunktury na rynkach finansowych istotnie wpłynęło na zachowanie warszawskiego parkietu już od początku notowań. Utrzymujący się wciąż brak porozumienia w USA w kwestii cięć budżetowych oraz negatywne prognozy gospodarcze płynące z chińskiego rządu przełożyły się na dominację podaży w całej Europie. Oliwy do ognia dolały jeszcze obawy związane z rosnącą rentownością obligacji między innymi Francji, która może stracić swój najwyższy rating kredytowy.
21.11.2011 | aktual.: 21.11.2011 18:48
W Warszawie sprzedający ponownie zepchnęli dynamicznie rynek ponad dwa procent poniżej poziomu piątkowego zamknięcia i potrzebowali na to tylko kilkunastu minut. Po zmniejszeniu skali przeceny do około półtora procent WIG20 wszedł w konsolidację, która utrzymywała się do otwarcia rynków amerykańskich. GPW nie mogły pomóc słabsze od oczekiwań publikowane wyniki październikowej produkcji przemysłowej. Wejście do gry Amerykanów przyspieszyło tempo spadków, przez co główne barometry poprawiły poranne minima. Ostatecznie WIG oraz WIG20 straciły odpowiednio 2,52 i 2,58 procent ze sporym obrotem 1,4 miliarda złotych, z czego około połowy to sam KGHM.
Ponownie uwaga niemal całego rynku skupiała się na akcjach wspomnianego KGHM-u, który dysponując jednym z czołowych udziałów w WIG20, ponownie w sposób istotnych kreował wycenę tego barometru, ale też i klimat rynkowy w ogóle. Niemal dwucyfrowa przecena kursu miedziowego giganta ulegała w trakcie dnia nieznacznemu zmniejszeniu, jednak niepewność co do szczegółów związanych z planowanym dla KGHM-u podatkiem nie pozwoliła na oddanie kontroli przez podaż. Negatywne przesłanie zmian podatkowych przestawione w piątkowym expose premiera zaczęło dotykać również innych zainteresowanych potencjalnie tym faktem spółek. I tak zapowiedź opodatkowania wydobycia gazu łupkowego uderzyła w dniu dzisiejszym w kurs PGNiG, w efekcie czego wycena spółki zmniejszyła się o prawie cztery procent i osiągnęła najniższy poziom od miesiąca. Również spadek kapitalizacji JSW i Bogdanki może mieć związek z obawami rynku, że i również wydobycie węgla, zwłaszcza kiedy jest rentowne, może przyciągnąć dodatkową uwagę państwowych organów
podatkowych. Ponadto pod presją podaży znalazły się dzisiaj spółki paliwowe - PKNOrlen oraz Lotos, które reagowały między innymi na spadki cen ropy na światowych rynkach. Stabilizację głównym indeksom próbowały zapewnić między innymi akcje największych banków PKO BP, Pekao oraz PZU. Ponownie z pomocą indeksom próbowała przyjść, zwłaszcza od rana, TPSA, która jednak nie zdołała utrzymać wzrostu ceny swoich akcji. Na szerokim rynku trzynaście procent spadła cena akcji CEDC, po tym jak jednak z zagranicznych banków inwestycyjnych wycenił walory producenta wódki na zero złotych.
Powodem tak negatywnej wyceny spółki jest zdaniem autora raportu duże ryzyko braku możliwości zrolowania emisji obligacji zapadających na początku 2013 roku. Rykoszetem oberwał również kurs innej spółki z branży, to jest Sobieskiego, którego kurs zniżkował o sześć procent. Ponadto z ciekawszych ruchów cenowych watro wspomnieć o blisko pięcioprocentowym spadku kursu Kopeksu i wyraźniejszym cofnięciu ceny Boryszewa, Synthosu i Polimexu. Bardzo źle zakończyły się te notowania również dla sporej grupy mniejszych spółek takich jak: KOV, IDM, Midas, CD RED i Drozapol.
Wymiernie negatywne dla rynku skutki expose zeszły się nieszczęśliwie z ponownym pogorszeniem klimatu inwestycyjnego na świecie. Ponieważ rynek od złych informacji jeszcze bardziej nie lubi niepewności, przez co brak konkretnych, dokładnych założeń i wyliczeń co do nowych planów fiskalnych budżetu państwa wzmaga tylko domysły i spekulacje. Tym samym mniejszościowi akcjonariusze KGHM-u dali dzisiaj kolejny raz wyraz swojemu niezadowoleniu i zaskoczeniu działaniami regulatora. Plany wytransferowania ze spółki znaczących kwot z pominięciem interesów mniejszościowych udziałowców musiało spotkać się obserwowaną reakcją, zwłaszcza, że chodzi o firmę tej skali, która jest jedną z wizytówek naszego rynku kapitałowego i giełdy. Tym sposobem w moim skromnym odczuciu plan wzmocnienia naszego wizerunku i zwiększenia zaufania zagranicznych inwestorów poprzez expose do końca się naszemu premierowi nie udał. Z punktu widzenia giełdowych graczy negatywnym faktem jest przebicie się głównego barometru przez wspomniany przeze
mnie w piątek poziom 2222 punktów. Spadek wyhamował w obszarze ostatniego zniesienia całego impulsu wzrostowego od wrześniowego dołka do szczytu w końcu października. Ten niezmiernie kruchy punkt zaczepienia może pozwolić rynkowi na odreagowanie i swojego rodzaju ruch powrotny. Na tę chwilę na coś więcej chyba trudno liczyć. A na horyzoncie zaczynają powoli być widoczne już tegoroczne minima. Autor komentarza
Paweł Kubiak
makler DM BZ WBK S.A.
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |