Trwa ładowanie...

Złe wiadomości dla "kiwi" - walutowy raport poranny

Dolar amerykański pozostaje silny, gdyż inwestorzy oczekują w najbliższej przyszłości samych dobrych danych z USA. Na początek tygodnia największym przegranym pozostaje dolar nowozelandzki po tym, jak rząd i bank centralny dały znak, że chcą jeszcze tańszej waluty.

Złe wiadomości dla "kiwi" - walutowy raport porannyŹródło: Thinkstockphotos
d3jv6jy
d3jv6jy

Do 11 tygodni wydłużyła się zwycięska seria dolara amerykańskiego i na horyzoncie trudno wskazać powód dla złamania tej tendencji. W ubiegłym tygodniu próby korekcyjnego odreagowania zostały dość szybko spacyfikowane. Przed weekendem pozytywna rewizja danych o PKB USA za drugi kwartał (do 4,6 proc. z 4,2 proc.) podkreśliła kontrast w sile ożywienia względem sytuacji chociażby w strefie euro. Jeśli cokolwiek mogłoby odwrócić sytuację (i to zresztą tylko na chwilę), to drugie z rzędu rozczarowanie danymi z rynku pracy w ten piątek.

Od startu poniedziałkowego handlu NZD/USD traci już 1,5 proc. nurkując poniżej 0,7750, a licząc za ostatnie trzy dni spadek sięga ponad 4 proc. W przyszłości straty mogą być jeszcze większe, gdyż jak stwierdził dziś premier Nowej Zelandii John Kay, idealnym poziomem dla krajowej waluty byłoby 0,65. Na dodatek RBNZ poinformował, że w ubiegłym miesiącu interweniował na rynku sprzedając 521 mln NZD, najwięcej od 2007 r. i powyżej najwyższych prognoz (250-500 mln NZD). Przy spadających cenach surowców, kontynuowanym „odwijaniu” pozycji carry trade na linii NZD-USD oraz banku centralnym niechętnym do podwyżek stóp procentowych w najbliższym czasie powinniśmy być świadkami jeszcze niższym poziomów NZD/USD. "Zaprzyjaźniony" AUD/USD także jest zagrożony.
Przed nami intensywny tydzień pod kątem wydarzeń gospodarczych. Dziś mamy sprzedaż detaliczną ze Szwecji, która powinna zaoferować nieco ulgi dla osłabionej korony (prog. 0,7 proc. m/m). Wstępne szacunki inflacji HICP z Niemiec dadzą wskazówki dla wyniku dla całego bloku, jednak spodziewany spadek (do 0,7 proc. r/r z 0,8 proc.) podtrzyma presję na ECB i euro. Dobre wyniki sprzedaży detalicznej w USA w sierpniu (przy rekordowej sprzedaży samochodów osobowych) powinny przynieść odbicie w wydatkach Amerykanów (prog. 0,4 proc. m/m). O 15:00 przemawiać będzie szef Fed z Chicago Charles Evans, który choć w tym roku nie ma prawa głosu, to jednak jego gołębie nastawienie będzie się liczyć w 2015 r. Dalej w tygodniu uwagę należy zwrócić na inflację HICP ze strefy euro i indeks Chicago PMI (wtorek), indeksu ISM/PMI dla przemysłu oraz indeks ADP (środa), posiedzenie ECB (czwartek), indeksy PMI/ISM dla usług oraz najważniejszy w całej puli raport z rynku pracy USA (piątek).

Biorąc pod uwagę, że kluczowe wydarzenia (ECB, raport z rynku pracy USA) będą mieć miejsce w drugiej części tygodnia, dziś w relacjach głównych walut (EUR, USD, GBP, JPY) powinniśmy widzieć względny spokój. Defensywny klimat na rynku surowcowym utrzyma presję na AUD, NZD i CAD. Silny dolar odbija się na walutach rynków wschodzących, jednakże stabilność kursu EUR/PLN (przy wzrostach USD/PLN) sugeruje, że polska waluta wykazuje relatywnie większą odporność.

Konrad Białas
Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

d3jv6jy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3jv6jy