Złomrex może w tym roku sprzedać hutę w Chorwacji

Decyzja, co zrobić z nierentowną hutą Zeljezara Split, ma zapaść do końca czerwca. Choć bałkańskie media biją na alarm, Złomrex milczy na temat kondycji zależnej spółki .

08.04.2009 | aktual.: 08.04.2009 16:05

Decyzja, co zrobić z nierentowną hutą Zeljezara Split, ma zapaść do końca czerwca. Choć bałkańskie media biją na alarm, Złomrex milczy na temat kondycji zależnej spółki.

Przemysław Sztuczkowski, prezes i jedyny akcjonariusz Złomreksu, zapowiada, że do końca czerwca zapadnie decyzja o sprzedaży chorwackiej huty Zeljezara Split. Zakład ponosi straty nie tylko z powodu kryzysu – który bije w branżę stalową na całym świecie – ale również w wyniku problemów z chorwackimi władzami, instytucjami i pracownikami.

Dramatyczny apel Według informacji bałkańskiego portalu internetowego limun.hr, firmowanego przez grupę Raiffeisen, huta Split miała w 2008 roku 101 mln kun straty netto (według ubiegłorocznego średniego kursu to około 50 mln zł), przy 456,7 mln kun (224 mln zł) przychodów. Ze sprawozdań finansowych Złomreksu wynika, że po I półroczu spółka zależna miała w tym okresie 7, 5 mln zł straty.

Hucie zaszkodziły drastyczny spadek cen wyrobów hutniczych oraz wywołane odcięciem dostaw gazu zmniejszenie produkcji w IV kwartale ubiegłego roku. Problemem jest import do Chorwacji „wątpliwej jakości” wyrobów hutniczych z Turcji, Włoch, Węgier, Grecji czy... Polski. Z tego powodu produkcja huty zmniejszyła się o połowę. Sytuacja zagraża istnieniu zakładu.

Próbując go ratować Ryszard Giemza, prezes Zeljezara Splitu, zwrócił się nawet do chorwackiego ministra gospodarki z prośbą, by zostały wprowadzone normy jakościowe dla importowanej stali oraz żeby w ramach inwestycji finansowanych z budżetu państwa stosować wyroby hutnicze wyprodukowane w Chorwacji. Resort odpowiedział, że nie może podjąć kroków, które mogłyby zostać uznane za protekcjonizm. Dostawy gazu miały zaś zostać przerwane z powodu zalegania przez importera z płatnościami.

Optymalne rozwiązanie

Okazuje się, że Giemza został niedawno odwołany. Zastąpił go dotychczasowy członek zarządu Michał Kończak. Nie chciał on jednak rozmawiać z „Parkietem” i odesłał nas do właściciela huty – Złomreksu.

_ Nie chcę komentować doniesień medialnych ani udzielać informacji na łamach prasy. Istotne informacje przekazujemy w sprawozdaniach finansowych _– mówi Krzysztof Zoła, członek zarządu Złomreksu ds. finansowych (odpowiada także za rozwój grupy) oraz członek nadzoru Zeljezara Split.

_ Od samego początku mieliśmy z hutą problemy, teraz zastanawiamy się nad optymalnym rozwiązaniem dla niej i dla nas. Być może zdecydujemy się na jakąś formę kooperacji z zewnętrznym partnerem, może sprzedamy wszystkie udziały. Niewykluczone, że zdecydujemy się dalej powalczyć sami. Na konkrety jest za wcześnie _ – ucina Zoła.

Twierdzi, że umowa prywatyzacyjna nie wiąże rąk Złomreksowi, gdyby ten zdecydował się sprzedać nierentowną hutę.

Czy znajdzie się klient

Złomrex przejął Zeljezara Split latem 2007 r., wygrywając piąty z kolei przetarg rozpisany przez chorwacki fundusz prywatyzacyjny. Choć za 90 proc. udziałów zapłacił 5 mln zł, zobowiązał się, że w ciągu pięciu lat zainwestuje 100 mln zł oraz spłaci około 300 mln zł zadłużenia.

Czy w czasie dekoniunktury Złomrex znalazłby chętnego na Split? W przetargu pokonał niemiecki koncern Max Aicher, amerykański Commercial Metals Company, rosyjski Mechel, włoski Beltrame oraz brytyjski Stemcor.

Grupę Złomrex tworzy kilka polskich hut, sieć skupu złomu oraz Centrostal, giełdowy hurtownik stali. Zgodnie z prognozą, cała grupa miała w 2008 r. zarobić na czysto 107,7 mln zł, przy 4,62 mld zł przychodów. Na koniec września skonsolidowane obroty wyniosły 3,46 mld zł, a zysk netto 102,7 mln zł.

Adam Roguski
Parkiet

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)