Złoty skazany na umocnienie
Polski złoty jest skazany na umocnienie - prognozuje 13 ekonomistów bankowych zapytanych przez "Puls Biznesu".
Na koniec trzeciego kwartału 2013 r. kurs EUR/PLN wyniesie 4,19, na koniec roku spadnie do 4,15, a rok później zejdzie do 4. Byłby to najniższy poziom od trzech i pół roku. Ani jeden ekonomista nie obstawia, że nasza waluta będzie tracić.
Skąd w nich tyle optymizmu? Wszyscy spodziewają się, że polska gospodarka w końcu przyspieszy. Na fali ogólnoświatowego ożywienia dynamika PKB wyniesie 2,4 proc.
- Kondycja polskiej gospodarki będzie się stopniowo poprawiać, a to będzie w naturalny sposób wspierać złotego. Przyspieszanie wzrostu gospodarczego będzie procesem dość powolnym, dlatego i umacnianie złotego będzie stopniowe, na gwałtowny spadek cen walut zagranicznych raczej nie ma co liczyć - mówi Dorota Strauch.
- Zakładam, że w najbliższych kwartałach zobaczymy ożywienie w strefie euro i tym razem wreszcie będzie ono trwałe - mówi Dorota Strauch, analityk walutowy Raiffeisen Polbanku. Ponadto globalna koniunktura wreszcie powinna się poprawiać.
- Gospodarka USA będzie kontynuować ożywienie, a w dodatku wkrótce zakończy się okres spowolnienia w gospodarkach wschodzących. Wierzę też, że Chiny unikną tzw. twardego lądowania i utrzymają dość silne tempo rozwoju - tłumaczy Aleksandra Świątkowska, ekonomistka BOŚ.
Zdaniem Piotra Popławskiego, analityka BGŻ, złoty jest obecnie wyjątkowo słaby. Jego zdaniem poziom 4,3 zł za euro jest nienaturalny dla naszej gospodarki. - Bardzo premiuje eksporterów, a ciąży importerom. Taka nierównowaga nie może trwać w nieskończoność - przekonuje. W jego opinii w ciągu kilku kwartałów złoty powinien umocnić się do poziomu 4 zł za euro.