Zmiany w segregacji odpadów. "Czekają nas utrudnienia"

1 lipca 2017 r. zmieniają się przepisy dotyczące segregowania odpadów. Obowiązywać będą nie trzy, a cztery pojemniki do segregacji. Wszystko przez nowe przepisy Ministerstwa Środowiska, które chce poprawić poziom recyklingu w całym kraju. Śmieci będą dzielone na szkło, papier, metale i plastik oraz odpady biodegradowalne. - Nowe przepisy utrudnią mieszkańcom dotychczasową sztukę segregowania odpadów – uważa Leszek Zagórski, dyrektor firmy LeKaro.

Tylko 26 proc. Polaków deklaruje segregowanie śmieci. Tymczasem, zgodnie z unijnym rozporządzeniem, do 2020 r. 50 proc. gospodarstw domowych i firm powinno to robić. Polska musi poprawić poziom recyklingu, inaczej stracimy dotacje z Brukseli.

- Wysokiego poziomu recyklingu nie można zrealizować bez wstępnej segregacji u źródła, czyli przez mieszkańca – uważa Leszek Zagórski. Dlatego zmiany w tzw. ustawie śmieciowej, wdrażanej przez Ministerstwo Środowiska, mają ograniczyć dotychczasową swobodę w działaniach recyklingowych w samorządach.

- Dotychczasowe proste systemy typu śmieci zmieszane, suche, szkło, zostaną zastąpione o wiele bardziej rozbudowanym, nawet pięciopojemnikowym systemem, gdzie trzeba będzie segregować oddzielnie papier, plastik z metalem, oddzielnie szkło, odpady biodegradowalne i odpady mieszane - wylicza dyrektor firmy LeKaro.

- To utrudni życie mieszkańcom, którzy muszą znaleźć miejsce w koszach kuchennych czy przy budynku na dodatkowe pojemniki. Utrudni to także odbiór tych odpadów, ponieważ każda frakcja będzie musiała zostać odebrana oddzielnie przez osobny pojazd - tłumaczy Zagórski.

Do tej pory w niektórych gminach znajdowały się dwa lub trzy pojemniki do segregacji śmieci. Według nowego rozporządzenia od lipca będą stały cztery lub nawet pięć koszy, jeśli doliczymy odpady mieszane. Mieszkańców wszystkich gmin będzie obowiązywać jeszcze większa dyscyplina w segregacji.